Chodziłam z chłopakiem, którego prawie nie znałam... Taka szkolna gwiazda... Było ok, po około miesiącu dziewczyna którą dotąd miałam za kumpelę naopowiadała mu różnych rzeczy o mnie... A on w to uwierzył.:( (zerwał przez smsa) Potem zmieniły moje życie w koszmar. Kiedy sprawa trochę przycichła a chęć do życia przywrócił mi mój najlepszy przyjaciel, były chciał wrócić. Ale nie miał już do czego. Ja nie potrafiłam mu już zaufać. Sms zwrotny od niego:
,,zastanawiam się czy Ci nie dać drugiej szansy"
Mi???
Ja uważam, że poprzewracało mu się we łbie, bo jest
"szkolną gwiazdą". Myśli, że wolno mu wszystko i wszystko
też zostanie mu odpuszczone. Czyli to co powiedziałam jest
równoznaczne z tym, że jest on gównianym chłopakiem i tyle.
Do tego jest niedojrzały i łatwowierny. Gardzę takimi zresztą co? On Ci robi łaskę z tym
sms-em....unieś się dumą i honorem i miej go w poważaniu wyjdziesz na tą mądrzejszą.