Jeżeli poszkodowany wniesie to do sądu, to chyba nawet do
poprawczaka można pójść. Ale na pewno zachowanie obniżone,
może przeniesienie do innej klasy lub szkoły. I na pewno
dywanik
dywanika i zachowania się nie boje, ale z sądem gorzej .. jeb**e prawo
Odpowiadasz użytkownikowi Grzechu94
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 27 października 2009, 15:06
4
Nie je.bane prawo a jeb.ana demoralizacja,głupota, brak
odpowiedzialności i ogólny debilizm wśród młodzieży
Jak już zamierzasz się bić to może z kimś większym i
silniejszym
a juz pobiles, czy dopiero nosisz sie z tá myslá Grzechu
A co do tematu, to myslé, ze grozi Ci zawieszenie, ale jesli to
bedzie powazniejsze w skutkach pobicie to i sád. Kiedys mialam w
szkole wypadek z winy innego ucznia. Przelezalam w szpitalu 18
dni. Wiem, ze powyzej miesiaca w szpitalu sprawa automatycznie
szla pod sád, ale ze bylo ponizej to ode mnie (w sumie moich
rodziców) zalezalo czy sprawa zostanie zgoszona. Ale jak by nie
bylo to bylo dobre kilka lat temu, teraz pewnie przepisy sie
zmienily wiec nie réczé glowá, ze jest tak samo. No i
niezapominajmy, ze szkola tez musi zajac swoje stanowisko jesli
stanie sie to na jej terenie.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli
naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie
trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Moim zdaniem to żadne bo
jesteś nieletni i nic Ci w sumie nie zrobią chyba że jesteś
dobry uczeń to ciut opinia w dól spadnie
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 27 października 2009, 15:19
0
no nie do konca masz racjé, bo sprawami osób niepelnoletnich
tak czy inaczej zajmuje sie sad, tyle ze rodzinny
Odpowiadasz użytkownikowi GosiaczekOsa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 27 października 2009, 15:22
0
a dokladniej mówiác art.10 ustawy o postępowaniu w sprawach
nieletnich mówi o tym, ze sad może orzec umieszczenie w
zakładzie poprawczym nieletniego, który dopuscił sie czynu
karalnego opisanego w art. 158 KK gdzie jest mowa o
przestépstwie jakim jest bójka
No czyli w sumie konsekwencje są takie że jak mój kolega
dostał i miał rozcięty łuk brwiowy i nawet uszkodzoną
tętniczkę to sprawca został przeniesiony do innej szkoły,
znam bardzo dużo takich podobnych przypadków...
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 27 października 2009, 15:27
0
ok, ale to juz rozmawiamy w tej chwili o stosowaniu prawa, czasem
wiele czynników wpywa na to, ze ktos unika kary. Jednak KK mówi
wyraznie jakie kary MOGÁ grozic za dane przestépstwo. Pozostaje
kwestia jak sie ktos wezmie do oskarzenia, jesli ktos bédzie
chcial narobic smrodu, to niewátpliwie mu sie to uda.
a co do poprawczaka, to nie takie hop siup. JESLI sprawa zostanie
oddana pod sád to wtedy masz przydzielonego kuratora na pewien
okres czasu, jesli nadal bedziesz sie mieszal w bójki to wtedy
kolejna rozprawa i poprawczak , a jesli i to nie pomoze to
zostaje wiezienie. Ale to juz takie ekstrema których moze póki
co nieporuszajmy.
Jak ja pobilam kogos w gimie, to mialam tylko dywanik, obnizone
zachowanie i wezwanie rodzicow do szkoly. A w lieceum to samo.
ALE nie wiem, jak bedzie w Twojej szkole.
Nie muminek nie kupiłem kasteta i nie mam zamiaru bić
młodszych .. mam po prostu w klasie AGRESYWNEGO metala,
wysunołem mu z ręki kartkę z zadaniem na Polski to mnie
zaczął pięsciami okładać w klasie! a ja go nawet nie
dotknąłem i zaraz do pani
poleciał że mu kradne rzeczy i że go bije ! a że go pani lubi
... -_- największa ciota i beksa w szkole nikt go nie lubi, a on ma takie
napady że szkoda mówić.. a ja mu tego nie popuszcze..
po pierwsze zastanów się czy warto. agresja budzi agresję
teraz ty jesteś silniejszy, a potem twoja ofiara przyjdzie z
kumplami i tobie sie oberwie i tak w kółko. no i oczywiście
będziesz miał pewnie przerombane. z innej bajki nie rozumiem
jak można do tego tak luźno podchodzić. cytat:"dywanika i
zachowania się nie boje". Mnie by było wstyd się potem w domu
pokazać, że lałem słabszych i to sam zacząłem. ewentualnie
zostaje kwestia co on zrobił, bo zgodzę się, że w życiu są
rzeczy ważne i ważniejsze i są pewne granice.
moja wina że jest słabszy a zaczynał pierwszy... ? przecież
ten sam wiek... :| comandante.. Ty nawet nie wisz co to jest
agresja.. poszukaj sobie definicji.. aha i On nie ma kumpli,
jedyną jego obroną jest Tata.. XD
Nie no, są problemy z tego tytułu, bo szkoła może powiadomić
policję (jeśli incydent zdarzył się na terenie szkoły) wtedy
masz tzw. zapis w papierkach ... ponad to problemy z rodzicami
itp. Ale pobić się w gimnazjum, a w liceum to dwie różne
sprawy z liceum łatwiej
wylecieć.
A tak w ogóle, to lepiej się nie lać, załatwić to w inny
sposób