Niby są potrzebne ale po co? W pracy Ci się to raczej nie
przyda że znasz lekture, chyba że zostaiesz nauczycielem od
polaka. Ale trzeba je czytać bo to "klasyka Polska" xD jak
twierdzi moja polonistka..
moim zdaniem może się nie przydają w życiu ale można
doświadczeń nabrać ... Nawet przez 'głupią książkę' ..
trzeba tylko ukryty sens znaleźć... One nas uczą .. ale ja i
tak zawsze streszczenia czytam
Lektury szkolne są całkowicie nie potrzebne, ja moja szkołę
ukończyłam na ściągach...nie przydało mi się to do niczego,
ale coś trzeba robić na polskim, z czego będą stopnie
stawiane
(Wolę sobie przeczytać książkę co mnie interesuje)
Są potrzebne i to bardzo. Chodzi o to, żeby Polacy jako tako
łapali o co chodzi w kulturze polskiej. Ogólnie to pytanie
mogę porównać do pytania czy potrzebna jest szkoła? I odp
kill i ginger są bardzo "mądre" po co mamy znać jakieś tam
lektury, po co w ogóle chodzi się do szkoły, nie uczmy się i
bądźmy tumanami I po co
mamy znać jakąś tam klasykę polską lepiej jak wprowadzą w
uczennictwo komiksy super mena w końcu to takie Polskie.
Lektury szkolne są potrzebne , dzięki nim poszerzamy swój
zakres wiedzy a i często potrafią nas nauczyć pewnych rzeczy
przydatnych w codziennym życiu.
Odpowiadasz użytkownikowi Darkangel
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 23 lutego 2009, 15:27[#odpowiedz]
1
Lektury są potrzebne. Każda książka nas wzbogaca. Dla
niektórych jest to jedyny kontakt z literaturą nieco
ambitniejszą niż "Harry Potter".
Gdyby usunięto lektury z programu nauczania, poziom kulturalny
chyba osiągnął by dno, chociaż i tak w naszym państwie
wartość literatury czy sztuki jest na dość krytycznym
poziomie.
Niestety niektórzy tego nie potrafią zrozumieć...
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 06 września 2009, 21:59
0
poszerzaja wiedze, wyobraznie,slownictwo i ucza ortografii(
roy3000 ciebie jednak wyklucze. bez urazy..). a co wy innego
macie do roboty? doic piwska pod blokiem? a jak cie twoje dziecko
zapyta kto to byl boryna to wstyd bedzie bo mama tata powinni byc
wzorem a tu w glowie tylko echo..
Coś mi się wydaje, że niedługo będziemy mogli się
pochwalić, że czytaliśmy taki "Potop". Nie chwalę się, ale
jako jedyny z klasy dostałem 5 z tej lektury. Tylko 2 osoby to
przeczytały, w tym ja. Reszta polegała na ściągach i
opracowaniach. I wielkie zdziwienie, że najczęstsze oceny to 2
i 1. "Czytałem opracowanie ze 4 razy!". Rozwaliło mnie pytanie:
"To jak Kmicic miał na nazwisko?" I to wcale nie był żart.
Dlaczego czytanie Sienkiewicza byłoby powodem do dumy? Bo za
parę lat może faktycznie jakiś inteligentny Lord of Education
wycofa go z listy lektur. Już teraz stare lektury są wycofywane
na rzecz innych, pisanych przez współczesnych autorów. Albo
tak niemiłosiernie skracane, że pierwotny sens historii umyka,
zastąpiony raczej marnym pojęciem fragmentu.
Więc nie narzekajmy na lektury - oprócz kilku 'cegieł' nie
jest źle. A i przeczytanie tych 'cegieł' zależy ściśle od
naszego zastawienia - czy będziemy odliczać strony do końca
traktując to jako zło koniczne, czy raczej skupimy się na
treści, która nie zawsze jest tak straszna.
no jasne ,ze sa potrzebne,w szkole wydaje sie ,ze nie ale potem
jak ludzie sa dorosli to mozna rozroznic kto czytal a kto nie po
poziomie inteligencji roznych ludzi....
To przynosi odwrotny efekt niż zamierzony... Młodzież nie
czyta lektur, bo streszczenie krótsze i bardziej zrozumiałe.Ja
sam czytam streszczenia i dobrze na tym wychodzę
Nie, nie są przynajmniej mi. Czytając ją widze ich
schematyczność i prawie nigdy nie zgadzam sie z tym co tam
piszą wiec irytuje mnie czytanie lektur. peace
uważam, że czytanie samo w sobie jest bardzo dobre. Rozwija
wyobraźnię itd. Ale proszę was, lektury (podstawa maturalna)
jest beznadziejna, nie widza żadnego sensu tych książek (np.
taka "Lalka", czy "Granica") w ciągu całej nauki spodobały mi
się tylko opowiadania z okresu wojny i okupacji. to chyba roche
za mało...
Odpowiadasz użytkownikowi Kaska182
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 06 września 2009, 22:20
0
jezeli nie potrafisz wyciagnac wnioskow z tych ksiazek (z
Granicy? blagam!) to znaczy
ze za krotko jeszcze chodzisz do szkoly...
No może ja nie uważam, żeby były potrzebne, ale za to ludzie
z CKE i OKE tworzący matury mają bardzo odmienne zdanie na ten
temat. Ale "Wesele" mi się podobało Nie wiem czemu..
moim zdaniem nie sa zbyt potrzebne... bo po co czytac kiedy sie
tego nie lubi badz nie ma sie ochoty W tym wypadku najprostrze
rozwiazanie to: Streszczenie
Dodałbym, że może lektury byłyby chętniej czytane, gdyby
zmieniono sposób ich przerabiania. Zamiast 'rozbierania' ich na
czynniki pierwsze, analizowania zachowań, wypowiedzi, lepiej
byłoby chyba skupić się na treści, wydarzeniach. Nigdy nie
lubiłem (i nadal nie lubię) wyłuskiwania 'niewidzialnych'
spostrzeżeń, których niekiedy nawet bym się nie domyślił,
gdyby nie zwrócono na nie uwagi w streszczeniu. Tak, PO
przeczytaniu lektury czytam dodatkowo streszczenie, bo zazwyczaj
nauczyciele wymagają znajomości takich dupereli, że normalnie
nie zwróciłbym na nie większej uwagi.
Czemu nie? Czytanie lektur (i nie tylko) nie daje efektów
natychmiastowych ale wyrabia w człowieku takie wewnętrzne
poczucie przynależności do społeczeństwa, ma na niego pewien
wpływ.
Odpowiadasz użytkownikowi Taxus
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 24 kwietnia 2009, 17:24[#odpowiedz]
Nie lektury szkolne są ale nie aktualnie więcej fantasy ludzie:
Wiedźmin, Harry Potter takie rzeczy się pamięta a nie jakieś
Pany Tadeusze i Zemsta oraz Krzyżacy...
Odpowiadasz użytkownikowi Shavan
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 28 kwietnia 2009, 15:44[#odpowiedz]
0
troche .....
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 28 kwietnia 2009, 22:10[#odpowiedz]
0
Czytanie rozwija inteligencie i jeżeli jest to fajna lektura
warto ja przeczytać
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 12 maja 2009, 09:47[#odpowiedz]
0
I te stosy książek różnych twórców, działające niczym lek
nasenny, godziny analiz i interpretacji po to, by na maturze
napisać pracę na podstawie "Pana Tadeusza". Siwy dym...
I tak tego nie czytałem
Takie lektury zmuszają nasze mózgi do pracy. Zazwyczaj ktoś
oczytany ma niebywałą charyzme i potrafi pisać.
Ale wolę coś z tematycznego kręgu moich zainteresowań, niż
kolejne dzieło opisujące życie na wsi...
Według mnie nie! Matko mogliby jeżeli już jakieś ciekawsze a
nie jakieś "dziady" ! JA BYM ZROBIŁA TAK ŻE NIKT BY NIE
CZYTAŁ KSIĄŻEK TO MOŻE ONI BY TO ZAUWAŻYLI ŻE TO OLEWAMY I
BY ZREZYGNOWALI (chociaż nie, bo
kujony oczywiście MUSZĄ czytać :/ )
Odpowiadasz użytkownikowi rikki005
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 18 czerwca 2009, 11:25[#odpowiedz]
0
nie przeczytałam żadnej lektury w liceum bo i po co nie to że
nie lubie czytać bo czytam dużo ale ciekawych ksiązek a nie
jakieś potopy, lalki, pane tadeusze i co z tego że to
dziedzictwo narodowe jak nikogo to nie interesuje jest to po
prostu zwyczajnie nudne i tyle gdyby nie szkoła nikt by już o
tymch książkach nie pamiętał
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): 9xamfetaminax9, 07 sierpnia 2009, 22:28
są potrzebne, ale powinny być trochę uważniej według mnie
dobierane. bo są lektury, w których trzeba się 'cofnąć w
rozwoju', a nie iść do przodu
ale mogłyby być ciekawsze
moim zdaniem sa..........jakby nie byly obowiazkowe to takie
galgany nawet nie zagladneliby do ksiazki....ale z drugiej strony po co kogo
zmuszac do czytania...ja wole czytac sama dla siebie a nie dla
nauczycielki ......
to z czego wy chcecie pisac mature? z analizy zdania? wtedy to
dopiero byscie biadolili "loj bo komu to potrzebne, a na ch uj mi
to" a no. do lopaty matury miec nie trzeba wiec powodzenia w
zyciu zawodowym
niektóre lektury są ciekawe, inne z kolei tak nudne, że można
zasnąć ale według mnie są
potrzebne (przynajmniej większość) chociażby żeby poźniej
coś napisać na egzaminie czy spr ja zwykle czytam lekturę i opracowanie (które często
wyjaśnia niezrozumiałe fragmenty i służy jako pomoc)
Według mnie lektury szkolne są potrzebne jak najbardziej. Uczą
czytania ze rozumieniem, ortografii, poprawnego układania zdań.
A także rozwijają wyobraźnie
Ja bardzo lubię czytać książki (nie koniecznie lektury)