"Przyłapany na gorącym uczynku" a "Znów mi się upiekło"
Pytanie zadał(a) GosiaczekOsa, 03 lipca 2010, 09:35
Do której grupy należysz ?? Tych co wiecznie mają pecha, i nawet jak raz na rok przekroczą prędkość na drodze to dostaną mandat czy do tej grupy która notorycznie nagina wszystko do swoich potrzeb a i tak wiecznie jej się upiecze ? Jaka była najbardziej "traumatyczna" sytuacja, którą pamiętasz do dziś, kiedy zostałeś przez kogoś przyłapany na gorącym uczynku ?? A kiedy było taaaaak blisko żebyś został przyłapany a znów się udało ???
Haha jeżdżę już 10 lat i nigdy nie płaciłem mandatu,
przecież nawet na kursie uczą by jadąc szybciej mieć przed
sobą pilota albo jak ktoś woli ,,jelenia" ale należy też
pamiętać by łamiąc przepisy narażać tylko swoje życie, tak
więc droga wolna gaz w podłogę, otwieram drzwi i jeszcze
odpycham się nogą
Myślę że nie ma takiego podziału na tych co mają pecha i
szczęśliwców...........
Zazwyczaj mam pecha ale jakoś nie przypominam sobie żeby mnie
ktoś na czymś złapał. Ostatnio piłam z kumplami w miejscu
publicznym i spisali tylko kumpli a mi i kumpeli powiedzieli że
jesteśmy za ładne i możemy pić dalej
pytanie nie tyczy się jeżdżenia samochodem - to był tylko
przykład. Chodzi o to czy ogólnie zdarza się być przyłapanym
czy raczej bywa, że się jakiś proceder upiecze Równie dobrze mogłam podać za
przykład ściąganie na klasówce czy seks w sypialni rodziców
Na szczęscie częściej mi "się upiecze" . Dajmy na to, jeszcze nigdy nie
zostałam przyłapana na ściąganiu, ale np. na podjadaniu
czegoś z lodówki to już tak
To pierwsze raczej . Bardzo pasuje tu cytat z jednego filmu..: "W
naszym przypadku jak istnieje jakaś szansa, że coś się
spierd*li, to się spierd*li"U mnie to samo ... Chociaz nie jest to regułą, bo
czasem zdarza mi się, że akurat coś się upiecze
I zawsze tak jet że jak coś zacznie się chrzanić w
poniedzialek, to potem taki cały tydzień przerąbany
Naleze do grupy 'Znow mi sie upieklo', chociaz czasem bywam takze
w tej drugiej
Przez pol roku udawalo mi sie jezdzic MPK nie kasujac biletu Tzn. zawsze mialam przy sobie jakis
- tak w razie czego I zawsze jak
widzialam kanara,to sruuuu do kasownika No ale w koncu mnie zlapali Ale akurat w taki dzien,w ktorym
naprawde mialam dobre checi i chcialam skasowac..tyle,ze nie
zdazylam
Gdzieś tak po środku..chyba.
Pamiętam jak kiedyś na cały park, byłam tylko ja i
znajomi-żadnych ludzi, i dostałam mandat, za przeklinanie w
miejscu publicznym
A upiekało mi się często przy jeździe autobusem..znaczy
miałam miesięczny bilet, ale nie brałam ze sobą Raz jeden kontroler chciał bym
zamiast mandat to zapłaciła mu w naturze
Ja należę chyba do tych pechowców, jeżdżę od niedawna a
mandaty już mi się zdarzyły, pomimo, że staram się jeździć
w miarę ostrożnie, no ale cóż, takie życie, wszystkim
pechowcom mogę polecić tą stronkę:https://zaplacmandat.pl/,
dzięki niej już nie muszę chodzić i czekać w kolejce na
poczcie tylko szybko wszystko opłacam w domu, no i trochę
oszczędzam bo na poczcie opłata wynosi 10zł a tutaj 5zł, niby
różnica nie tak duża ale zawsze coś
Odpowiadasz użytkownikowi Olaa8921
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.