Pytanie zadał(a) GosiaczekOsa, 20 kwietnia 2011, 11:43
Wszyscy wiemy, że powszechnym mniemaniu jak i w naukach kościelnych Wielkanoc jest świętem ważniejszym i tym "bardziej świątecznym". Niemniej jednak każdego roku mam wrażenie, że ludzi z większą radością i niecierpliwością oczekują na Boże Narodzenie, natomiast Wielkanoc przynosi ze sobą sprzątanie, zakupy, gotowanie... a potem odbębniamy święconkę i świąteczne śniadanie a reszta świąt upływa na wylegiwaniu się przed telewizorem i ogólnym lenistwie. Oczywiście nie mam zamiaru generalizować i nie uważam, że w każdej rodzinie jest tak samo, ale takie jednak są moje spostrzeżenia. Boże Narodzenia spędzamy blisko siebie przy choince a Wielkanoc to już tak na zasadzie każdy sobie rzepkę skrobie... Też macie takie odczucia ? Jeśli nie to jakie są wasze spostrzeżenia na temat Wielkanocy i Bożego Narodzenia ? Sorryy za wstępny elaborat ;)
Bo na gwiazdkę są prezenty, a na Wielkanoc mało kto się
obdarowuje, a jak już są to drobiazgi. !
Ludzie są leniwi, mają wszystko czego potrzebują.
A po drugie to bardzo mi się nie podoba sformułowana przez
Ciebie teza, gdyż pisząc to jakoś tak nie uwzględniasz osób
nie wierzących, bądź innej wiary. Ale mniejsza z tym, nie
wnikam.
Hmm... patrząc po innych, faktycznie tak jest. Wydaje mi się,
że zimowe święta są po prostu bardziej klimatyczne,
odczuwalne.
Oby dwa święta mnie nie dotyczą, więc nie mogę powiedzieć
niczego w odniesieniu do siebie.
No tak, da się to zauważyć, aczkolwiek jeśli chodzi o mnie,
to i te, jak i tamte święta są po prostu dniami wolnymi od
szkoły. Nie czuję w ogóle
tego klimatu.
Wielkanoc jest zbyt krótka, może dlatego nie odczuwa się tego
klimatu.. praktycznie dwa dni świąt, bo od czwartku zaczyna
się pichcenie, poza tym zostaje też praca... Boże Narodzenie z
kolei ma tą magię... choinka, kontrast- ciepło w domku, na
dworze zimno, wszystko stwarza typową atmosferę. Pozostaje też
Sylwester, jakieś zaangażowanie, że wraz z Nowym Rokiem
możemy coś zmienić, zacząć od nowa.
Może dlatego, że Boże Narodzenie jest bardziej klimatyczne,
choinka, światełka, śnieg na dworze, myślę, że większość
osób jeśli słyszy "Boże Narodzenie" widzi od razu kominek,
śpiewanie kolęd i taką rodzinną atmosferę. Natomiast
Wielkanoc nie ma już takiego uroku, wszystko jest takie "oschle"
(chociaż to też nie jest najlepsze słowo).
obchodzenie swiat nie polega na siedzeniu blisko siebie przy
choince itp. te atmosfere nakrecaja glownie media itd. a z tym
gotowaniem, sprzataniem to wlasnie mi sie wydaje, ze na BN jest
tak a nie na Wielkanoc (nie az tak).
kazde swieta mozna dobrze obchodzic, jesli czlowiek potrafi
wlasciwie przezyc jedne to i z innymi sobie poradzi. klimatycznie
zawsze moze byc. niezaleznie od nagonki mediow czy sklepow.
Osobiście nieodczuwam różnicy w klimacie tych świąt. Po
prostu są troche inne. Wielkanoc kojarzy mi się dość
pozytywnie - z czekoladowymi zającami, lanym poniedziałkiem
itp.
I doceniam, że jest wolne
co to za pytanie jedno i drugie
święto jest ważne w życiu każdego chrześcijanina i nie
żadne tam "kontra" bo każde święto jest inne i symbolizuje
coś innego.
Nie wiem co masz na myśli pisząc "bardziej świątecznym" .
Według mnie oba święta są ważne w życiu osoby wierzącej.
Ja świąt nie obchodzę i nie mam takich problemów.
Uwielbiam i Wielkanoc, i Boże Narodzenie. Oba święta mają
coś w sobie. Wielkanoc - rezurekcja, świąteczne śniadanie,
wszędzie zielono, goście, mazurki, babki, czekoladowe
zające... Nie wspomnę już o Lanym Poniedziałku. Boże Narodzenie - uroczysta
kolacja, pasterka, goście, choinka, śnieg i mróz. Prezentów
nie dostaję - podobno za stara jestem. Ja nie umiem i nie lubię
spędzać świąt przed telewizorem. To nie dla mnie.
Ja tam wolę Wielkanoc, wiosna, na polu ciepło, radośnie. Za
Bożym Narodzeniem nie przepadam, ciemno, zima, której nie
nawidzę wszędzie zimno nawet w mieszkaniu, mieszkam w bloku, a
ludziom, którzy zajmują się ogrzewaniem budynku chyba
strasznie zależy żeby zaoszczędzić, bo w mieszkaniu jest
zazwyczaj dosyć chłodnawo, nie ma u mnie w rodzinie tradycji
dawania prezentów, gości zazwyczaj też praktycznie nie mamy,
bo moi rodzice pochodzą z dosyć małych rodzin, która mieszka
albo za granicą, albo nie utrzymują z resztą specjalnie
zażyłych kontaktów. Ogólnie jest to dla mnie dosyć
depresyjny okres w roku.
Odpowiadasz użytkownikowi bska
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.