kocham moich ludzi ktorzy sa ze mna w kazdej sytuacji piatki az
do soboty i soboty z poczatkiem niedzieli spedzone z nimi a nie
nawidze nudy jaka jest w ciagu tygodnia szkola praca
Kocham tą resztkę nadziei na lepsze jutro, która jest coraz
bardziej przeze mnie pożądana, bo jest jej ciągle mniej i
rzadziej się ujawnia. Nie znoszę być dyskryminowana za swój
indywidualizm, nienawidzę ludzi, którzy zapominają o moim
istnieniu, nie cierpię kłótni, których ciągle muszę
wysłuchiwać, braku pieniędzy w rodzinie, braku ojca, czasem
braku kogokolwiek.
kocham to, że zostało mi kilka złych słów, że rano myślę
sobie "i znów horror aż do nocy", że wszystko prowadzi do
zła, że akceptuje zło, które mi pozostało.
A serio to nie wiem co kocham... nie mam nic, oprócz rodziny i
kilku znajomych, którym moge powiedzieć 'hej' ...
Ale lubie to, że rano sie budze i sobie myśle "dzisiaj będzie
faaaajny dzień" (oczywiście aż nie pójde do szkoły ;| ), i
to że czasem mam dobry humor... tak... tak po prostu.
kocham tak samo jak depeszka, "kocham tą resztkę nadziei na
lepsze jutro", a z całego serca nie nawidzę własnej wady
wzroku, bo czuję się przez to odrzucona....
Kocham w swoim życiu to, że w swoim życiu ciągle spotykam
przyzwoitych ludzi, że ludzie zmieniają się na lepsze...
Nienawidzę ludzi pustych, ludzi do szpiku kości wrednych, bez
nutki uprzejmości i tolerancji.
No coż... człowiek jest istotą społeczną.
W sobie niczego nie kocham, ani nie nienawidzę. Po prostu się
akceptuje.
Kocham moją rodzinę.. Nie ma rzeczy, której nienawidzę..
"Kocham" i "nienawidzę", to bardzo mocne słowa, które powinno
używać się tylko wtedy kiedy jest się czegoś pewnym, nie
powinno się tych wyrazów rzucać na wiatr..
Kocham przyjaciół którzy będą ze mną na dobre i na złe.
Kocham *** kocham to całe
zamieszanie jakim jest moje życie
nienawidzę? myślę że nie ma takiej rzeczy. A przepraszam,
jest ale tu się nie wypowiem gdyż ponieważ mogłabym urazić
niektóre osoby
kocham pewne osoby, które czasem nazywamy przyjaciółmi. kocham
małe dzieci. i pewną głupią koleżankę, która zawsze mnie
rozśmieszy.
nienawidzę siebie. i swojej rodziny. a raczej jej braku.
a kocham jeszcze bajki z barbie
Kocham wile rzeczy a cenie sobie szczerość, zaufanie i prawdę.
Czego nie nienawidzę nie nienawidzę siebie za to że umiem
wybaczać i zawsze na tym źle wychodzę
Kocham:
- ...
- spędzać wolny czas na robieniu tego wszystkiego na co nigdy
czasu znaleźć nie mogę...
- gdy budzę się, a za oknem świeci słońce
- biegać po lesie
- śmiać się
- obserwować ludzi, ich zachowania
- robić zdjęcia
- brać gorącą kąpiel po tym jak wracam do domu w ulewę bez
parasolki
- jeździć rowerem z mp3 na uszach
Nienawidzę:
- wstawać o 6 rano, gdy na dworze jest zimno i ciemno
- wstawać o 6 rano nawet gdy na dworze nie jest zimno i
ciemno
- podejmować trudne decyzje
- znajdować sie w sytuacjach z których każde wyjście jest
złe
- być w sytuacji gdy ktoś oczekuje ode mnie jakiejś pomocy,
rady a ja nic nie mogę z siebie dać
- patrzeć na cierpienie innych
- niesprawiedliwości
- słów: "a nie mówiłem/am"
- spóźniać się
ja kocham moje pozytywne i optymistyczne spojżenie na życie
dzieki któremu na prawde żyje się łatwiej i dzieje się
więcej
a nie nawidze tego że tak późno to odkryłem haha chociaż patrząc na to że mam
dopiero 17 lat to wcześnie haha
grunt to dobre nastawienie reszta sama pójdzie polecam to każdemu żyjcie na maksa bo to się opłaca
kożystajcie z życia cały czas do przodu róbcie coś co lubicie bo przez
życie trzeba iść po samej krawędzi wtedy najwięcej widzimy
Kocham rodzeństwo i resztkę rodziny, która jest strasznie
daleko...
Nienawidzę..chyba najbardziej nienawidzę losu. Tego, że
odbiera mi wszystko co kochałam..a w zamian za to dostaję
cierpienie.