Witaj nieznajomy!

Zaloguj się lub załóż darmowe konto

13
spoxboy
Jak sobie poradzić po rozpadzie związku?
Pytanie zadał(a) spoxboy, 09 marca 2009, 02:09
Tak poprostu...

[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]

Odpowiedzi (13)

Odpowiedział(a): error, 10 marca 2009, 13:56 [#odpowiedz]
0
error
Ból po rozstaniu mija z czasem, musisz postarać się zapomnieć... wyzbyć się uczuć których wyzbyła się druga połówka.
To jest strasznie trudne.Pomóc może w tym ktoś nowy, jak ci się spodoba inna osoba będzie łatwiej.
Przynajmniej w moim przypadku tak było.

Odpowiedział(a): NaTT15, 10 marca 2009, 15:49 [#odpowiedz]
0
NaTT15
Zależy czy to zauroczenie czy miłość..
Ale najlepiej zająć się czymś, dużo czasu ze znajomymi spędzać i nie żyć wspomnieniami ...
Najlepiej zapomnieć ..

Odpowiedział(a): durius, 10 marca 2009, 19:08 [#odpowiedz]
0
durius
Sam to przechodziłem.Powiem Ci krótko.Najlepszym lekarstwem jest czas.Ale goi bardzo długo.

Odpowiedział(a): spoxboy, 10 marca 2009, 19:40 [#odpowiedz]
0
spoxboy
Wiecie pozwolilem sobie dodac ten temat, poniewaz bardzo duzo osob moze poszukiwac odpowiedzi na ten temat.
Z osobistego doswiadczenia powiem, ze mam za soba dwu letni zwiazek. Mimo, ze od rozstania minelo juz 5 miesiecy, jednak jego tzw. konsekwencje wciaz odczuwam... chociazby przez to, ze mieszkam na slasku a studiuje w Szczecinie. Tak...mieszkalismy razem przez rok. Dobrze, ze juz koncze magisterke i czym predzej sie uwolnie od wspomnien zwiazanych z tym miastem.

Nie bede owijac w bawelne, ze na poczatku po tak dlugim okresie nie bylo latwo, po raz 1 w zyciu nie wiedzialem jak sobie poradzic ze soba. Caly moj swiat sie zawalil. Bo przeciez nagle runely marzenia, cele, czy wazne wartosci - poza rodzina. Nic nie mialo sensu. W koncu nie jest latwo nagle zapomniec o osobie, dla ktorej sie szukalo pierscionka zareczynowego. Poszedlem na terapie. Nie wstydze sie tego i wiem, ze to wlasnie terapia pozwolila mi na nowo stanac na nogi. Dzis? hm... nie jest idealnie, jednak stanalem na nogi, obralem male cele w zyciu, nie mam jeszcze pasji i marzen...wiem, musze nad tym popracowac. Czas leczy rany. A tamten zwiazek? Coz...dal mi nowe doswiadczenie.

Tak wiec, jesli sa tutaj osoby, ktore sa swiezo po rozpadzie jakiegos zwiazku i szukaja pomocy i wsparcia... moge napisac, ze pierwszym etapem powinno byc zerwanie wszelkiego kontaktu z otoczeniem partnera/partnerki, wyrzucenie wszystkich rzeczy prezentow, zdjec. Ale przede wszystkim, choc wiem, ze to trudne, ale uwierzcie mi na slowo, warto walczyc ze soba i nie ponizac sie poprzez blagania o powrot...nie warto. Tak mysle....

Odpowiedział(a): gość, 11 marca 2009, 00:31 [#odpowiedz]
0
gość
Moja historia jest zupełnie nie typowa... 4 lata związku, spędzasz z osobą tyle czasu ile masz go w ogóle, każda chwila ON, każda myśl ON, każde plany ON, każda decyzja ON, nadchodzi piękny dzień ZARECZYNY- pierścione na palcu lśni jak najdroższy klejnot pod słoncem, najważniejsza rzecz w życiu , no i plany, plany, plany, zamówiona sala, zespól, kamerzysta, fotograf. Nic tylko wyczekiwac tego dnia. Pozostałe plany ( już niestety) spadają tylko na mnie... nawet podróz poślubną nie mogliśmy razem zaplanowac, wszytsko sie gdzieś zatraca, nie można znalezc wspolnego jezyka, czy poczul sie za pewny chyba tak... wspólne plany na mieszkanie już nie są planami tylko przepychanką słowną , miałam wrażenie że planuje tylko moje wesele, stane na ołtarzu w najważniejszym dniu życia, spojrzę w bok a tam bedzie stał ON. On którego tak naprawde nie znam, wspólne mieszkanie niczego mnie nie nauczyło, czyżby taka zmiana, czy to ja byłam taka ślepa. ON , który nie wiedział jaki mam kolor czu, co lubie, czego nie, zapytany o najbardziej blache pytania, śmiał sie ironicznie ze mnie, czy to coś zlego w choćby gramie romantyzmu? I te nie kończące się kłótnie, zazdrość, radość z niepowodzeń drugiej osoby, wyśmiewanie z potyczek, czy to na tym to polega?I jak tu poznać człowieka

Odpowiedział(a): spoxboy, 11 marca 2009, 00:58
0
spoxboy
Troszkę ogólnie nam przedstawiłaś tę sytuację, ale domyslam sie co czujesz. Jednym slowem nie poznalas czlowieka. Milosc jest slepa. Wspolczuje...

Odpowiedział(a): spoxboy, 11 marca 2009, 01:12
0
spoxboy
Napisz mi jeszcze jak sobie dzis dajesz rade? Wyszlas juz z tego, czy ciagle...to jest gdzies gleboko w Tobie?

Odpowiedział(a): gość, 17 marca 2009, 18:47
0
gość
Jak sobie radzę? teraz jest już lepiej, choć nie ma dnia żebym o nim nie myślała, nie ma nocy, żeby mi się nie śnił... a to już prawie rok... Najgorsze jest to, że na początku bycia samej, tak naprawde ciężko mi było wymienić jego jakieś pozytywne strony, tyle bólu ,że piękne chwile się zatarły, teraz jest lepiej, na wszystko jednak patrzę z dystansem, jestem silniejsza, ale trzeba było się wycierpieć żeby to dojrzeć. Mam nadzieję że wszystko się ułoży, a nawet już układa. Choć strasz przed czymś NOWYM jest tak duży, że czasami mnie to przeraża. Takie życie... Ale po czasie tak sobie myślę, że nic nie dzieje się bez przyczyny... Tak musiało się stać i tyle, może człowiek musi wycierpiec się i znieść tony bólu żeby w końcu słońce wyszło. Tego nikt nie wie...

Odpowiedział(a): killme, 11 marca 2009, 11:20 [#odpowiedz]
-3
killme
najlepiej to.. na starą miłość najlepsza jest nowa miłość.. xD nie warto rozpaczać nad rozlanym mlekiem i żyć dalej swoim życiem.. nie patrząc wstecz..

Odpowiedział(a): listless, 08 kwietnia 2011, 23:32
0
listless
zapełnianie pustki kimś innym tylko po to żeby poczuć się lepiej ? to podłe. pomyśl czy sam chciałbyś być zamiennikiem .

Odpowiedział(a): gość, 11 marca 2009, 12:08 [#odpowiedz]
0
gość
Tylko zauwaz killme, ze po rozpadzie zwiazku - przynajmniej u mnie tak bylo - nie bylem w stanie spojrzec na dziewczyny z takiego punktu widzenia, ze moglbym z ktoras byc. Ba! Musze przyznac, ze czulem w pewnym sensie wstret do kobiet... Tak wiec wracajac do tego, co napisales, niewatpliwie jest w tym troche prawdy, pod warunkiem, ze wczesniejszy zwiazek to nie byla prawdziwa i calkowicie oddana jednostronnie milosc.

Odpowiedział(a): listless, 01 czerwca 2011, 20:36
0
listless
coś w tym jest. wiąże się to trochę z nieumiejętnością wyobrażenie sobie że ktoś może zająć miejsce tej osoby. kogoś kogo kochamy. i choć wie się że trzeba iść dalej to coś ciągle "trzyma" .

Odpowiedział(a): Bielasso, 11 marca 2009, 23:32 [#odpowiedz]
0
Bielasso
Najlepiej jest w tym okresie mieć mało czasu wolnego tj. chodzimy z znajomymi, jakiś sport, zajęcia i inne rzeczy które zajmują naszą uwagę.

Odpowiedział(a): Nazgan, 12 marca 2009, 19:26 [#odpowiedz]
0
Nazgan
Jak? zajmij sie soba

Odpowiedział(a): asiulka1520, 14 marca 2009, 20:12 [#odpowiedz]
0
asiulka1520
to trochę trudne i sama nie mam pojęcia :/ szczególnie gdy komuś bardzo zależało !

Odpowiedział(a): margot, 23 marca 2009, 21:20 [#odpowiedz]
0
margot
najniejsze w zwiazku jest to aby partnezy sobie ufali i wiecej nie potrzeba no i zebyscie sie dogggadywali koniec

Dodaj odpowiedź

Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.

wyszukiwarka   
podobne pytania   
34
15
13
11
17
8
14
20
8
12
21
29
23
12
13

popularne słowa kluczowe   
kategorie   
Biznes (753)Dom (1021)
Edukacja i szkoła (794)Erotyka i seks (324)
Film (3613)Gry (494)
Hobby (446)Inne (4929)
Komputery i Internet (1040)Kulinaria (238)
Kultura (195)Ludzie (1645)
Miłość i relacje (1289)Moda (375)
Motoryzacja (287)Muzyka i taniec (836)
Podróże (277)Polityka (118)
Praca (430)Prezenty (178)
Rozrywka (476)Sport (311)
Sztuka (65)Taniec (29)
Uroda i styl (696)Zdrowie (830)
Zwierzęta (245)
Pytania: 18001, Odpowiedzi: 327490