Pytanie zadał(a) Karmelek, 21 października 2010, 20:01
Mam na myśli dzieci w wieku, teraz 6-7 lat. Dzieci III tysiąclecia. Składa się tak, że od 2 miesięcy pracuję w świetlicy z dziećmi w przedziale wiekowym 6-9 lat. I jestem w szoku!:O Po 5 min zabawy w KALAMBURY trzeba było zakazać słów takich jak: prostytutka, dziwka(i pochodne), pedał, idiota, skurw.ysyn itd. Gdy zapytałam czy wiedzą co to Pszczółka Maja, Smerfy, Kubuś Puchatek, czy Gumisie...wiedziało może 5% wszystkich dzieci:O Pokolenie Hanny Montany i Jonas'ów:/. Stają się strasznymi materialistami, kiedyś gry takie jak monopol czy eurobiznes były przyjemnością...teraz dzieci o zabawkowe pieniądze są w stanie się pobić! Nie wspomnę o tym, że można przyłapać dwóch 7-latków w kącie którzy rozbierają się na swoich oczach i dotykają.. na naukę 'anatomii' w naturze chyba troszkę za wcześnie. Myślicie, że to wina rodziców i dzisiejszego 'bezstresowego wychowania', szkoły..przekazów w mediach? I przede wszystkim: CO WYROŚNIE Z TAKICH DZIECI? Są przepełnione agresją, wulgaryzmem, nienawiścią(chyba także do samych siebie) no i największą ich pasją jest seksualność człowieka i narządy rozrodcze... Normalnie zaczynam bać się o przyszłość świata. Może to nowa moda? Jak ja byłam w ich wieku..było zupełnie inaczej, mimo że było to stosunkowo niedawno...
to wina internetu i nic więcej, a co z nich wyrośnie po prostu za szybko dostaną
kopniaka od życia, jedni się podniosą i się zmienią, drudzy
będą żałować całe życie.
Roy ma racje. Teraz dzieci będą hasały sobie po internecie jak
tylko nauczą się czytać. To jest główny problem. MY nie
mieliśmy komputera od dosłownie urodzenia, więc wygląda to
inaczej. Też się boję o przyszłość świata
hehe, wiecie że nasi rodzice myśleli tak samo i ich rodzice, i
rodzice naszych dziadków... aż od początku istnienia
inteligentnej jednostki
I zawsze była to wina internetu, TV, rodziców, bajek...
Odpowiadasz użytkownikowi Gyps
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 21 października 2010, 22:17
-1
Tak tak.. na pewno RODZICE NASZYCH DZIADKÓW(czyli pradziadkowie,
jakby ktoś nie wiedział) myśleli, że to jakie są ich
dzieci(nasi dziadkowie) to wina INTERNETU, którego wtedy nie
było
Hmm, też się zastanawiam nad tym i stwierdzam, że po pierwsze
jest to zdecydowana wina rodziców, powinni pilnować co ich
dziecko ogląda, z kim się zadaje i w ogóle. Pewnie jest to
też po części wina naszego pokolenia, bo nie raz widziałam
takie sytuacje, że starszy kolega "edukował" młodszego i
wielki banan na gębie, "bo mały przeklinał". Bajki? Jeśli
się puszcza dziecku odpowiednie bajki to nie ma problemu.
Myślę, że z czasem się to troszkę unormuje (a przynajmniej
mam taką nadzieję). W dzisiejszych czasach rodzice
poświęcają dzieciom zbyt mało uwagi.
Nie , to są pierwsze oznaki bezstresowego wychowania, rodzice
nie interesują się dziećmi a te robią co chcą, teraz to
jeszcze nic, za kilka lat to dopiero będzie hardkor, zapewnie
wielu z Was na starość u swoich dzieci zasłuży na klitke w
piwnicy
Moim zdaniem dzieci same z siebie nie potrafią rozróżnić co
jest dobre a co złe, a jeśli już rozróżniają to i tak
wygrywa egoizm, myslę pas i lać w du,pę aż spuchnie a w
pierwszej kolejności tępić nastoletnich cwaniaczków
Też mnie to przeraża.... Niedługo będzie można dostać
wpi.erdol od 10latka za to że nie dało się mu szluga Wg mnie to właśnie wina rodziców,
którzy są za bardzo zajęci żeby zająć się dziećmi a w
dodatku je rozpieszczają np. zabawkami itp, żeby wynagrodzić
swoją nieobecność. Drugim powodem, który oczywiście też
wiąże się z tym pierwszym jest po prostu internet - tego
punktu chyba nie muszę rozwijać. No i nie zapomnijmy o tym
całym "Jestem Poj.ebem", który daje przykład wielu
dzieciakom...
Z tym Internetem to różnie bywa. Naprawdę sądzicie, że
zupełnie normalny dzieciak po pierwszym kontakcie z siecią
nagle staje się agresywny, wulgarny, zaczepny, itp.? To wszystko
zależy od tego, CO w tym internecie znajdzie. Jak trafi na
jakąś stronę i na wstępie 10 osób go zjedzie tylko dlatego,
że ma 7 lat, to czego się potem spodziewać? Że następnym
razem do każdego z kwiatkiem wyjdzie? Dobre sobie.. Młodsi
uczą się od starszych internautów - co zobaczą, to odgapią.
To żadne odkrycie, że dzieciak otoczony ze wszystkich stron
bluzgami i ciągle najeżdżany sam będzie się odcinał a potem
najeżdżał na innych, bo uzna to za normę kontaktu. Potem
tylko od jednego stopnia do kolejnego i schodzi na dół...
No niestety też to zauważyłem. Może na wsi to nie jest tak
widoczne jak w większych miastach, ale to sie da zauważyć.
Dzieci nie powinny sie tykać komputerów do pewnego stopnia
rozumku I to następny argument
na to, że faktycznie może być koniec świata xD
myślę, że to wina beztroskiego wychowania trochę za luźno...
Ja mam młodego sąsiada około 97 lat) i widziała raz taką
akcję jak ktoś podchodzi i się pyta co u ciebie a on:
"wypi.erd.alaj kur.wo, dziw.ko szmato" :/
To jest straszne i nie wyobrażam sobie tego co będzie jak
dorosną...
Odpowiadasz użytkownikowi Bombolada
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): TheDiaryofJane, 22 października 2010, 15:44
0
97 lat ? to strasznie młody jest
Odpowiadasz użytkownikowi TheDiaryofJane
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 22 października 2010, 16:08
0
Przeraża mnie myśl, kiedy ten twój sąsiad dorośnie
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): ciasteczko, 22 października 2010, 16:33
0
zgadzam sie... straszne sa teraz te niektore dzieciaki a wrecz bachory, huligani
najgorzej jest tak okolo 90-100 lat, pozniej zaczynaja dorastac
nie to co my starzy kiedys..
Odpowiadasz użytkownikowi ciasteczko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): edisooonik, 22 października 2010, 17:02
0
Dobra dobra, jej chodziło o 7-latka
Odpowiadasz użytkownikowi edisooonik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): klaudag, 22 października 2010, 20:37
0
kuzyn ostatnio mnie odwiedził, przyszedł do mojego pokoju
napluł na mnie, nazwał mnie szmatą i kazał wypie.rdalać.
:/
ona ma 3 i pół roku...
Odpowiadasz użytkownikowi klaudag
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bombolada, 22 października 2010, 20:41
Boję się nawet myśleć co może wyrosnąć z takich dzieci...A
co jest temu winne? Powtórzę się: internet w pewnym stopniu,
bezstresowe wychowanie, brak wzorców i naśladowanie starszych,
ale tych co nie trzeba. Brak kultury, jednym słowem masakra!
Karmelek, Kalamburami dzieci nie zabawisz, kreskówkami sprzed
lat też nie. Ja sam nie zapomnę, jak na szpitalnej świetlicy
podczas gry w scrabble 5 latka zapytała, czy 'ch.uj' pisze się
przez 'h' czy 'ch'. A nie było to jedno z tych chamskich dzieci,
które wcześniej nauczyły się całej gamy bluzgów niż
alfabetu..
Co może ponosić winę? Na pewno otoczenie, w tym osoby dające
zły przykład: koledzy, zajęci rodzice i cała masa
bezimiennych ludzi z TV czy Internetu.
Czy bezstresowe wychowanie też? To już zależy.. Dzieciak
włażący rodzicom na głowę i nie ponoszący żadnej kary
idzie dalej własną drogą i robi co chce, bo i tak nikt go nie
kontroluje. Tylko że jednemu dzieciakowi można zaufać i
obędzie się bez bicia a drugiemu czasem by się przydało. Ja
właściwie nie byłem bity i bardzo rzadko karany a jakoś nie
przychodziły mi do głowy głupie wyskoki. Kwestia charakteru..
Odpowiadasz użytkownikowi Blue
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 22 października 2010, 21:03
0
Tylko, że to one wybrały kalambury i chciały się bawić, nie
ja
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Blue, 23 października 2010, 13:01
0
Haha, to inna sprawa.. Pewnie chciały się popisać
znajomością 'ciekawych' słów i gestów.
Jeśli można zapytać: na tej świetlicy, oprócz Ciebie, są
inni opiekunowie? Jeśli tak, to w jakim wieku? Pytam, bo wydaje
mi się, że dzieciaki pozwalają sobie na zbyt wiele, bo pilnuje
je osoba wprawdzie starsza, ale nie dorosła (bez obrazy, nie mam
nic złego na myśli). Myślą więc, że im wolno. Nie sądzę,
by przy np. 30-letniej opiekunce zachowywały się tak samo.
I jeszcze jedno pytanie: masz kontakt z rodzicami tych dzieci?
Zawsze możesz im powiedzieć, jak zachowuje się ich latorośl.
Tylko bez owijania w bawełnę - jasno i dokładnie. I nie daj
się zbyć tekstem: "to tylko dzieci, wyrosną z tego". Przecież
na tej świetlicy jesteś po to, by miło spędzać czas, a nie
użerać się z niewychowanymi gnojkami. Rodzice też powinny
coś 'działać', a nie zrzucać zadanie na innych.
Pozdrawiam.
Odpowiadasz użytkownikowi Blue
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 23 października 2010, 13:17
0
Świetlica składa się z dwóch pomieszczeń. Oprócz mnie są
inni opiekunowie, są dorosłe panie. Ale one mają inne
zajęcia.
Mniejsza o to.. chodzi mi w tym pytaniu o ogół.. o to co dzieje
się z dzisiejszymi dziećmi(nie tylko z tymi ze świetlicy, w
której ja pracuję). To co widzę na ulicy czy w różnych
miejscach również przechodzi ludzkie pojęcie...
Mumin napisał o bezstresowym wychowaniu i o tego skutkach.. Bo
taka prawda, to wina rodziców. Nie do końca, bo wiadomo, że
znajdą się zawsze tacy rówieśnicy, którzy potrafią kogoś
zgorszyć. Jednakże gdyby rodzice tak nie odpuszczali swym
dzieciom i nie bali się zakazać czegoś dziecku, aby te się
nie rozpłakało i po prostu darło na cały dom, to by teraz nie
było problemy, bo gdy dzieciak widzi, ile mu wolno, to to
wykorzystuje, proste..
Odpowiadasz użytkownikowi Puszek1245
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.