No więc mam duży problem. Kiedy przyszłam do liceum spodobałam się pewnemu chłopakowi. Na początku mnie nie pociągał, ale tak bardzo się starał, że aż nie wiem kiedy wpadłam - zakochałam się. Niestety z biegiem czasu okazało się, że to straszny podrywacz i ranił mnie dzień w dzień, po prostu się mną zabawiał, jednego dnia był miły, drugiego nie poznawał. Na przerwach przytulał i flirował z innymi dziewczynami, patrząc na mnie, jak gdyby chciał upewnić się, czy jestem wystarczająco zazdrosna. W końcu miarka się przebrała, zaczęłam go olewać, udająć, że jest mi obojętny, co go strasznie denerwowało i dopiero teraz zaczął mnie podrywać. Niestety ma podobno inne dziewczyny i to pewnie prawda. Widzę, że zależy mu na mnie bardziej niż na innych dziewczynah, ale wiem też , że nie potrafiłby z nich zrezygnować. To taki typ, że w ten sposób się dowartościowywuje. Napiszczie, co o tym myślicie. Co mam robić?
wiem, że trudno to zrozumieć bo serce mówi co innego ale
patrząc na to chłodno i racjonalnie.. odpuść sobie . będzie
tylko bolało. a skoro on nie jest w stanie zrezygnować to nie
jest wart tego byś dla niego się męczyła .
Podrywacz- najgorszy typa faceta... Pomyśl sobie czy
chciałabyś, żeby będąc z Tobą zabawiał się z innymi?
Chciałabyś się dowiadywać od znajomych, ze za Twoimi plecami
szuka dowartościowania u innych kobiet? Odpowiedz sobie...
Miałam takiego faceta... Nie radzę Ci się w to pakować.
Prędzej czy później inna sprzątnie Ci go sprzed nosa, a Ty
będziesz siedzieć i ryczeć i zastanawiać się, jak mogłaś
być taka głupia. Tacy faceci nigdy się nie zmieniają...
Dlatego rozważ wszystkie za i przeciw. Uczucie do niego minie.
Kiedyś.
Nie wiem, czy to nie jest logiczne, ale jeśli nie jest, to
piszę : odpuść go sobie, bo się będzie Tobą bawić.
Im prędzej to zrobisz, tym prędzej zapomnisz o nim .