http://arvex007.wrzuta.pl/audio/a1jdgLpSzNE/bob_one_-_plastik
A wiec kto uwaza ze naturalne jest piekne? :D a moze ktos uwaza inaczej? :P, dziewczyny malujecie sie codziennie czy tylko na specjalne okazje? i jak przetlumaczyc takiej dziewczynie ze centymetrowy podklad to juz choroba psychiczna? ;P
delikatny makijaz sluzy do podkreslenia piekna kobiety tak jak i
zapach dobrych perfum czy dobrze dobrane i eleganckie ubranie.
model natura jak ze wsi wcale nie jest w modzie.
a to o czym ten gosciu krzyczy czy tez ryczy to przesada. za
takimi to sie raczej malo kto oglada. one czesto po prostu do
pracy musza sie ubierac w centymetrowej grubosci szpachle do
twarzy. ale nie mowmy o takich: dziewczyny czy laski to sa zwykle
.........
ja rozumiem sa takie kobiety ktore wiedza jak sie malowac,
dlamnie moze sie dziewczyna malowac ale bez przesady, przy
kolezenskim lub partnerskim spotkaniu wolalbym zeby dziewczyna
wogole sie nie malowala, taka glupia moda przeradza sie czasem w
obsesje, a to juz jest choroba o podlozu psychicznym, taka
dziewczyna sie nie docenia, i ma niska samoocene, a to przez
debilnych ludzi ktorzy jej powiedzieli ze jest brzydka, lub nik
jej nie powiedzial ze jest ladna i gdy widzi dziewczyne z okladki
chce byc podobna do niej, i uwierz mi znam wiele takich pustych
lub zaczynajacych sie robic pusta, i ogladaja sie za taka tak
samo pusci mezczyzni ktorych jest coraz wiecej, trzeba umiec sie
zaakceptowac takim jakim sie jest, nawet madrym dziewczyna(ktore
mialem) musialem dlugo wmawiac prawie bez skutku ze sa ladne(i w
rzeczywistosci tak bylo) nadal sie maluja twierdzac ze sa
brzytkie, to jest jak wirus, ale jak zapobiec jego
rozprzestrzenianiu sie tego niewiem....
Powiem tylko tyle, że ten tekst to chyba ma coś w sobie, Może
nie do końca tak już jest, ale za kilka lat może być. Już
coraz to młodsze dziewczyny się malują, choć nie wiem po
co.
Ja osobiście maluję się wtedy, gdy mam czas rano, albo się
gdzieś wybieram. I tylko tusz do rzęs i może jakiś
błyszczyk. Nie nakładam na siebie żadnych podkładów ani nic
co zmienia kolor mojej skóry.
Dla mnie plastiki,pustaki,blachary,tapeciary itp. itd.
Jednym słowem skład materiałów budowlanych, jeszcze kiepskiej
jakości, bo jak palnie się w dynie to tapeta się
wykrusza...
To jest żałosne... gardzę takim "czymś"
...
Ja się maluję codziennie ale to delikatnie bo lubię
podkreślać oczy Cenię bardzo
naturalność i rzadko używam podkładu, nie farbuję włosów.
A takie plastiki to powybijałabym
maluje sie codziennie, uzywam pudru (co prawda w bardzo malej
ilosci i chodzi mi glownie o wyrownanie kolorytu skory i lekkie
go przyciemnienie), preferuje ciemny makijaz oka, ktory robie
codziennie
nie uwazam sie przez to za pusta laske
pozory myla moi drodzy
nie kazda wymalowana jest niewarta uwagi czy tepa
ale tu nie tylko chodzi tylko o puste dziewczyny, chodzi o to ze
takie malowanie sie non stoper to lekka przesada :/ bardzo lubie
gdy dziewcvzyna naturalnie wyglada, nie lubie gdy zaklada
"maske", "naturalne piekno jest najpiekniejsze" ja tak twierdze i
tego nie zmienie
Ja czasem pomaluję się błyszczykiem i to wszystko. Zresztą trochę głupio by było w
moim wieku nakładać "tapetę"
I dla mnie to okropnie wygląda, wole delikatny makijaż.
kiedys mia£am straaaaszny problem z malowaniem, jak tylko rano
wstawa£am z £ózka od razu musia£am sié umalowac; nie
wysz£am nawet smieci wyrzucic jak nie poprawi£am makijazu :/
ale sié oduczy£am po jakims czasie. Trzeba sié przemóc i
tyle.
Teraz stawiam przede wszystkim na pielégnacjé: czyli dobre
kremy na noc na dzien, pod oczy itp. do tego peelingi i regularne
zabiegi. Po takim podejsciu nie potrzebne jest juz az tak duzo
makijazu. Choc nie pwoiem, bo po prostu lubié sié malowac i nie
zamierzam z tego rezygnowac. NIemal codziennie jestem mniej lub
bardziej umalowana. Stawiam jednak na dobre kosmetyki, takie
które nie tylko "koloryzujá" ale i pielégnujá jednoczesnie.
Na codzien puder, tusz, róz, pomadka lub blyszczyk to podstawa,
a w weekendy lub na "wiéksze" wyjscia to juz makijaz
profesjonalka musi byc .
A czy naturalnosc czy plastik
Naturalnosc zdecydowanie. Tylko pytanie brtzmi: gdzie sié
podzia£a grupa posrednia
Przeciez ktos kto sié maluje nie od razu musi byc plastikiem.
A nawet jesli jakas dziewczyna czerpie radosc z malowania sié do
przesady, to póki zdaje sobie sprawé z konsekwencji tego to
proszé bardzo - jej twarz i jej wybór.
ja jestem w tej posredniej grupie
ja tylko mowie dziewczynie jak moim zdaniem jest najlepiej, a to
co zrobi to jej sprawa, sama niech sie kaleczy , ale nie powiem czasem lubie jak
dziewczyna ma makijaz, szczegolnie okazyjnie, ale to musi byc
dobry makijaz, nie zucajacy sie w oczy a tylko podkreslajacy jej
urode
maluje się codziennie ale nie mam fioła na tym punkcie czasami
chodze naturalnnie,czasami mam sam fluid a czasami wogóle,a mam
takie dni że maluje sie mocno,to zależy od mojego nastroju lubie zmiany
ale moim zdaniem zbyt dużo tapety to nie dobrze :/ niszcze sie
cera i taka kobitka jest nienaturalna :/
a przecież naturalnie jest najpiekniej
pewnie, że naturalność jest piękna
lepiej jest się umalować dyskretnie ale z gustem i tylko
podkreślić walory swojej urody niż nawalić wszystkiego na
siebie i wyglądać komicznie.
Na co dzień raczej się nie maluje-tylko błyszczyk i mam to
szczęście, że mam długie i gęste rzęsy, więc i bez
malowania ładnie wyglądają.
A na jakieś większe okazje to pomaluję oczy kredką, tuszem i
czasem cieniem a pudru nie używam-denerwuje mnie.
ja się nie maluję w ogóle, ale dbam o siebie, używam kremu,
cerę mam dobrą, więc nie mam problemów z jakimiś pryszczami
i innymi przebarwieniami które powinno się zamalowywać, rzęs
nie maluję mascarą, ale raz na 2 tygodnie henną. Na
specjalnie- specjalne okazje ew. lekki makijaż, ale oczy i
błyszczyk, żadnych podkładów czy pudrów, bo w wieku
dojrzewania skóra musi oddychać a podkłady etc szkodzą.
Naturalne piekne - czyli zero makijażu ? Nawet przykryć krostki
na środku czoła nie można ?
Makijaż, który podkreśla urodę - jak najbardziej tak.
Rozumiem że chodzi wam o tych malujących się nieumiejętnie .
Co do mnie to na co dzień tylko krem matujący (nawet nie
kryjący bo jeszcze w życiu nie widziałam kremu który by
pasował kolorystycznie do mojej skóry- jestem bardzo blada) ,
tusz i odrobina kredki , może błyszczyk . A na większe
wyjścia tylko poprawiam kredkę albo troszkę cienia ..
Odpowiadasz użytkownikowi smile4vere
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.