Pytanie zadał(a) violetaxxx, 10 kwietnia 2010, 13:52
Dla tych co wieczny sen zmrużył , dla każdej po drugiej stronie duszy . Pamięć o was teraz i na zawsze , to światło nigdy w nas nie zgaśnie [*] Jak to możliwe? , dlaczego tak musiało być? , to nie jest godna śmierć dla nikogo zginąć w płonieniach i w cierpieniu [*] Pamięć na zawsze [*] 10 kwietnia 2010 r .
w 93% wypadków lotniczych śmierć następuje natychmiast.
Dlaczego tak musiało być po
równo wina człowieka i stan techniczny naprawdę już
wysłużonych maszyn.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): devlieger, 10 kwietnia 2010, 18:17
1
nie tyle maszyn co brak odpowiedniego sprzętu na starym nie
używanym lotnisku, żaden pilot nawet w najlepszym samolocie nie
wylądowałby przy zerowej widoczności bez żadnej nawigacji,
której było brak na lotnisku, wina leży po stronie złego
stanu lotniska nie samolotu
mylisz się ówczesne samoloty pasażerskie same lądują nawet
przy ciężkich warunkach atmosferycznych, pilot pasa nie widzi
ale komputer wie gdzie jest. Po drugie lotnisko na co dzień
przyjmuje małe wojskowe samoloty a nie takie duże. 2 lata temu
Pietrzak zrezygnował z dowództwa nad tym pólkiem lotnictwa
gdyż powiedział że nie ma zamiaru w najbliższych latach brać
odpowiedzialności za wypadki tych maszyn, paru pilotów
zrezygnowało z tak prestiżowej posady, bo bali się o własne
bezpieczeństwo. Jestem za tym że wina leży po obu stronach.
ja bym sie tu niczego nie doszukiwal. po prostu nieszczesliwy
wypadek, blad pilota, warunki atmosferyczne, za stary samolot
?
mimo wszystko to przykre.
Czarnaaa ma rację. Nigdy nie zginęło tyle najważniejszych
osób rządzących państwem.
Odpowiadasz użytkownikowi proszek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Czarnaaa, 10 kwietnia 2010, 19:44
0
A właśnie. Zapomniałabym
"no tak ale śmieciarz nie rządzi na co dzień 40 milionami
ludzi, na to też trzeba patrzeć"
Kojarzysz Tak jest, Twoje
słowa. Wracając do wcześniejszego wydarzenia byli to
generałowie itp. Nie mówię że górnik mniej ważny, bo to
też człowiek, ale jak sam napisałeś jest różnica
chodziło mi o słowo "klątwa", czyli co taki drugi trójkąt
Bermudzki a to co zacytowałaś
to była odpowiedz do osoby która nie potrafiła odróżnić
powagi katastrofy.
Tu nie chodzi o wartość życia generała i wartość życia
polityka, bo one są równe, ale o to, że ta śmierć dotknęła
każdego człowieka bezpośrednio dlatego "nabiera" wartości.
Matko boska, skończcie z tymi zasranymi zniczami ! to jest
żałosne ! zupełnie jak dzieci neo... na nic więcej was nie
stać jak tylko pacnąć 3 klawisze ?!
No to jest tragedia, mimo wszystko, nie patrząc na to kim byli z
zawodu, to byli ludzie, ludzie którzy mieli rodziny, którzy
kochali, i są kochani...
Moim zdaniem, to był błąd pilota...
Kontroler w wierzy, zaproponował lądowanie o ile się nie mylę
w Mińsku, pierwszy pilo odmówił... zła widoczność, złe
lądowanie, efekt - brak pasa, aby się zatrzymać, brak pasa
oraz mocy, aby ponownie wystartować...
Wszystko ładnie pięknie, ale denerwuje mnie jedno: gdy nie
było tego wypadku, to każdy jechał po prezydencie i po
politykach. Że są tacy, tacy i tacy. Radio i tv były oburzone
ich postawami i tym co robią. A teraz? Wielcy przyjaciele.. Nie
mówię, bo wyrazy szacunku się należą, ale dziwne, że
większość tego szacunku nabrała dopiero po katastrofie i
śmierci tych jakże ważnych osób..
Odpowiadasz użytkownikowi Emka7
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): asiek9999, 10 kwietnia 2010, 17:01
0
masz racje to troche chore . to smutne szczegolnie dla
najblizszych tych osób . to jest katastrofa numer jeden na
wszystkich polskich i zagranicznych stronach informacyjnych , ja
czegos takiego jeszcze niebylo . ale pech
Odpowiadasz użytkownikowi asiek9999
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 10 kwietnia 2010, 19:27
0
Mam dokładnie to samo. Ale myślę, że tak robią w myśl
zasady, że o zmarłych źle się nie mówi. Tyle że fakt,
troche przesadzają i wychodzi sztucznie.
Jeżeli już chcemy szukać przyczyn, to z tego co się
dowiedziałam ani samolot, ani lotnisko nie odbiegało od norm,
które powinno spełniać ze względu na wydarzenia takie a nie
inne, a piloci byli jednymi z najlepszych. uważam, że musiała
to być wina presji wywartej na pilocie, bo gdyby nie to, że
Katyń, że uroczystości, to pewnie by im się tak nie
spieszyło, i nie zdecydowałby się na lądowanie we mgle. no a
że się zdecydował, to zachaczył skrzydłem o drzewo.
KAZDY TAKI MADRY, POTRAFICIE OCENIAC ALE NIE WAM TO TEMU U GORY ,TO JEGO ZADANIE
TAK MACIE RACJE WIEKSZOSC ZLE MOWILA O PREZYDENCIE ALE TERAZ
KIEDY GO NIE MA I BRONIC SIE NIE MOZE ZAMIAST MOWIC ZLE LEpiej
zamilknac...
Odpowiadasz użytkownikowi NBSN
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 10 kwietnia 2010, 17:45
1
nikt nie mówi źle, mówi się tylko prawdę, a i ile będzie
jeszcze pytań w temacie?
owszem nikt nie zasłużył na taką śmierć. To byli normalni
ludzie, jak ja i Ty, mieli swój dom i bliskich. I choć
wcześniej na nich najeżdżano to jednak rodzi się smutek i
żal.
Ciekawość dlaczego tak się stało też jest normalna, ale
myślę że teraz nic nie da obwinianie pilota i załogi, że
popełnił błąd. Po co to komu teraz...... co czuje jego
rodzina gdy media ciągle drążą temat i szukają przyczyny Z pewnością nie jest to miłe, a
jeszcze bardziej pogłębia ich ból.
Rodzina pilota i to właśnie jest to ponieważ mój tato był
pilotem i na pokładzie była maja mama i odeszli w takich
właśnie okolicznościach i boli mnie to , że jak coś jest
źle to zawsze wina pilota , a prawda jest taka że jak jest
zagrożenie życia to pilot ma obowiązek tak wylądować aby
było jak najmniej ofiar śmiertelnych , a prawda jest taka że
to nie wina pilota tylko wieży sterowniczej to ona kazała
lądować tam gdzie nie było warunków ,możliwe jest to że
rozkazy lądowania zostały wydane już na pokładzie przez
samego prezydenta Kaczyńskiego . Czysta presja
właśnie słyszałam, że pilot ignorował polecenia wieży, ale
samolotowi rządowemu podobno nie można nic kazać. co najwyżej
sugerować. ale to, że taka decyzja wypłynęła od
Kaczyńskiego, jest bardzo prawdopodobne.
"...ale samolotowi rządowemu podobno nie można nic kazać."
co brednie a co to samolot
prezydencki to latający Bóg
podlega takiemu samemu prawu co każdy samolot, pewnie chodziło
ci o to że to pilot rządzi w samolocie a nie pasażerowie.
Podobne sugestie były podczas katastrofy wojskowej CASY, że
dowódcy będący na pokładzie kazali lądować.
Milo by Wam bylo(pisze do niektorych), jak byscie mieli czytac,
ze to wina pilota, a byscie byli jego rodzina na pewno nie, mi tez by nie bylo
milo, jakby byla taka sytuacja.. przeciez to nie jego wina..
ta tragedia moim zdaniem jest to proba dla naszego narodu...
Żeby naprawic "ta jedna wielka dziure" potrzeba bedzie duzo
czasu. pierwszy raz na calym swiecie zginela taka elita
politykow. Minuta ciszy dla nich, druga za polakow ktorzy zgineli
70 lat temu.*
Odpowiadasz użytkownikowi jula
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.