ja mam największy problem z wiarą w siebie. Często coś chcę ale za bardzo sie boję, zaczynam to robic, zamienia się to w słomiany zapał i marnuje szanse na wiele rzeczy. Ciągle myśle ze mi sie nie uda. Wiem ze to głupie ale to chyba mój największy problem.

Nie umiem pływać bo sie boje. To jeden z największych moich lęków. Boję sie prawie wszystkeigo co zwiazane z wodą. Boję się też 'realnych" horrorów, mam potem ogromne schizy. Ale najbardziej - boję się dorosłości.

Zawsze warto być sobą. jednak w tych czasach trudniej jest być sobą, otoczenie wywiera na nas za dużą presję, czasem boimy się być sobą.

Ja bym była za gg. przez internet łatwiej sie przełamać. Poznają sie bardziej "od środka" jak mają kilka współnych zainteresowań, wtedy łatwiej mu będzie zacząć temat na żywo , w cztery oczy.

hm. nie mam pojęcia. niechciałabym mieć tyle pieniędzy. bo wtedy mogłabym stać się zachłanną materialistką. Narazie nią nie jestem i nie chcę nigdy nią byc.

Marzenia się spełniają ale najwarzniejsze - trzeba czasem mieć odwagę do tego aby starać się je doprowadzić do skutku. Bo aby marzenia się spełniły nie wystarczy tyko w nie wierzyć ale robić wszystko aby się spełniły! Ja mam za mało odwagi więc to moja wina, że duzo tracę. Mój pech . :(

może i istnieją. nie wiem, nie interesuje się tym. prawdę mówiąc troche mnie to przeraża, wiec nie wiem czy wierzyć czy nie. Nie widziałam - wiec nie mogę powiedzieć tak.

ee.. nie mam pojęcia. Chyba jeszcze nie zrobiłam czegoś z czego strasznie bym się cieszyła i byłabym dumna. Jest kilka mniejszych osiągnieć ale nie są warte chwalenia sie nimi. Chociaż... nauczyłam sie grać samiutka na gitarze! Nikt mi nic nie pokazał ;p Choć nie gram perfekcyjnie - to chyba normalne - tojednak troche umiem. Dla mnei to dużo.

Nie chciałabym. Wtedy życie było by za proste. Moze nie popełnialibyśmy wtedy błędów, ale gdyby życie było bez porażek nie moglibyśmy się cieszyć rzeczami udanymi! Po drugie człowiek żyje na błędac, więc nie może znać swojej przeszłości bo wtedy nie znał by życia. Troche źle to sformułowałam co miałam na myśli, ale mam nadzieję, że zrozumiecie ;p

W życiu! Ciagle musze czegoś słuchać! Tylko jakos takoś szkołe wytrzymuje ale przychodze do domu i od razu włączam muzykę!

Strasznie kocham muzykę! Nie wyobrażam sobie żeby mogło jej nie być! I Nie chodiz mi nawet już tak ogólnie o muzykę w forbie płyt eMPeTrójek... (haha) ale o wszystkie dźwięki. Nawet o głos ludzki. Bo co by było gdyby na świecie nie było żadnego dźwięku? Posiadamy złysł słuchu więc dla każdego muzyka powinna być piękna. ;)

Nie ma typowej muzyki jak 'EMO". Emo łównie słuchają post-hardcore. np. tkaie zespoły jak Alesana, From First to Last... My Chemical Romance to rock, a jak ktoś napisał wyżej sa różne rodzaje rocka. nooo.

nie wiem który ale jeden jest nawet nawet... ale ich nie lubię no. wolę Jareda L. ;P

Flyleaf!! No i Nirvana, POD, Linkin Park, Limp Bizkit... Paramore też. Lubie też 30stm. I wiele innych. Gdybym miała wymienić wszystkei to by nie chciało się tego czytać nikomu =] Ale uwielbiam Flyleaf :)

Ja nie mam przyjaciół. Bo te "przyjaxnie" które miałąm nie przetrwały, więc nie były prawdziwymi przyjaźniami. Były to lepsze znajomości. Ale strasznie bym chciała mieć przyjaciela. Ale prawdziwego. Strasznie mi zalezy na przyjaźni, jednak no cóż, nie mam szczęścia. Byywa.