Hm, jakiś tam medal za któreś miejsce w siatkówce w
podstawówce xD. Nie pamiętam nawet jaki. Nie no. O innych osiągnięciach
trudno mi mówić, bo jeśli chodzi o sferę relacji z ludźmi
czy uczucia to wydaje mi się takie płytkie nazywanie tego
osiągnięciem.. Więc jako takiego, z którego naprawdę
byłabym dumna nie mam.
mysle że to że jesteśmy na świeciejest naszym największym
osiągnięciem.. że się nie poddajemy.. walczymy z
przeciwnościamui losu.. ale idziemy do przodu.. i nadal
jesteśmy.. żyjemy..
ee.. nie mam pojęcia. Chyba jeszcze nie zrobiłam czegoś z
czego strasznie bym się cieszyła i byłabym dumna. Jest kilka
mniejszych osiągnieć ale nie są warte chwalenia sie nimi.
Chociaż... nauczyłam sie grać samiutka na gitarze! Nikt mi nic
nie pokazał Choć nie gram
perfekcyjnie - to chyba normalne - tojednak troche umiem. Dla
mnei to dużo.
Też miałem max pkt Ja i jeszcze
jedna koleżanka z roku A
później najwięcej w szkole z egz. gimn. Tylko z jakiegoś
powodu nie uznaję tego za sukcesy Niby to już jest 'coś', a jednak... nic.
chyba jeszcze do tego punktu nie dosz£am wiéc powstrzymam sié
na tá chwilé od typowania... ale nie omieszkam zajrzec do tego
pytania za pewien czas (mam nadziejé)
To, że wygrałam walkę z guzem...?
To, że świetnie skończyłam poprzednią szkołę?
To, że dostałam propozycję od zagranicznej wytwórni...z
której musiałam zrezygnować
nie ma w moim życiu póki co niczego takiego . sukcesy szkolne
nigdy nie były dla mnie najistotniejsze. tak samo za
osiągnięcie nie uważam tego że się zakochałam. jak dotrę
do takiego momentu w życiu nie omieszkam was poinformować .
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.