Pytanie zadał(a) Karmelek, 09 kwietnia 2012, 18:34
Jadąc sami w pociągu/autobusie/czymkolwiek innym zazwyczaj jesteście inicjatorami rozmowy z innymi, nieznajomymi pasażerami? Czy może odzywacie się dopiero w momencie, gdy zostaniecie zagadnięci? A może w ogóle nie rozmawiacie z nieznajomymi i dajecie o tym widocznie znać?
Pewne jest, że pierwsza nie zaczynam rozmowy... bo się
wstydzę. Jeśli ktoś zagada, to
zależnie od nastroju i rodzaju zaczepki, albo będę prowadziła
konwersację, albo będę starała się ją jak najszybciej
zakończyć.
Odpowiadasz użytkownikowi Aorta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): maria666avaria, 11 kwietnia 2012, 14:30
pociągami, autobusami, tramwajami jeżdżę rzadko wręcz wcale
ale jak ostatnio byłem zmuszony jechać pociągiem to musiałem
zagadać no i nawet wygrałem piwo
mama mnie uczyła- nie rozmawiaj z nieznajomymi!
tak na prawdę nie nawiązuję rozmowy z osobą obok, przeważnie
jeżdżę autobusem do i ze szkoły i wolę się relaksować
słuchając muzyki niż z kimś gadać
Nie jeżdżę autobusami/pociągami/tramwajami. A tym bardzije
sama nie jeżdżę. Więc jak się trafi od czasu do czasu to ze
znajomymi tylko gdzieś jadę. Nigdy chyba nie jechałam sama
autobusem
Mhm,rzadko podróżuje,ale jeśli już to ktoś zagaduje,a wtedy
zależnie od nastroju i tego czy mi się spodoba-rozmawiam.Sama
to muszę mieć naprawdę dobry humor,wenę itp.
Pierwsza sie raczej nie odezwe
Ale jak ktos zagada to czemu nie nawiazac dialogu ? rozmowe
zawsze mozna skonczyc jak nie bedzie ciekawa. Czasem mozna poznac
naprawde fajna osobe Jednak
zwykle jak jezdze pociagami, autobusami itp to slucham muzy.