odważna hahah !? z której strony ? to jest tchórzostwo !
egoistyczny gest wobec bliskich !
są inne sposoby na oderwanie się od problemów.
nie wiem gdzie tu jest odwaga ? że nie boi się śmierci ? ja
też się nie boję, ale los zadecyduje kiedy mam odejść a nie
ja sam bo po co? Ja w takim czymś nie widzę najmniejszego
sensu. Że życie jest czasem trudne ? Inni mają się gorzej i
żyją. Według mnei taka osoba myśli, że jej śmierć zmieni
świat. W końcu nikt nie będzie o niej pamiętał. Egoistyczne
podejście ... nie rozumiem takich ludzi ale nic nie zrobisz.
Odpowiadasz użytkownikowi comandante
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): julita2710, 27 grudnia 2009, 11:01
0
ale comandante ...niektorzy sa tak zdesperowani ze nawet nie sa w
stanie myslec o niczym innym (mam na mysli rodzine) tylko o
samobojstwie
Ale czasem nie ma innego wyjscia. Z jednej strony to egoistyczne,
ale czlowiek z natury jest egoista. A powiedzenie ze niektorzy
maja gorzej nie jest pocieszeniem bo kazdy zyje wlasnym zyciem i
szczerze nie obchodza go problemy innych tylko wlasne.
Według mnie samobójstwa nie tłumaczy nic. Bo sobie nie radzisz
!? ludzie no bez przesady. Wszystko co opisałaś to jest na
prawde egoistyczne podejście. Nie wszyscy są egoistami.
Bynajmniej taki czyn to jest szczyt egoizmu ! Nie wiem jak wam
przegadać do rozumu, ale ja w tym nie widzę sensu. Nigdy nie
wiesz co kryje przed tobą życie. Jak masz problem znajdź sobie
zajęcie, które te problemy zmniejszy i o nich zapomnisz. Ja
uwielbiam adrenalinę i wszstko co niebezpieczne, ale kocham
życie ! tyle pięknego jeszcze przede mną i jakieś małe
problemy mi tego nei pokrzyżują. Skoro coś się wydarzyło to
z jakiegoś powodu. Nic nie dzieje się bez przyczyny i wszystko
ciągnie za sobą jakieś skutki. Błędem jest myślenie w
egoistyczny sposób ! Owszem każdy dąży do własnego
szczęścia, ale bez przesady. Każdy z nas ma czasem
altruistyczne podejście do innych. Choćby do najbliższych. Ja
mam swoje zdanie i wiem, że są ludzie, którzy mnie będą
popierać bo są normalni, ale jak już pisałem są na tej ziemi
takie przypadki, że ludzie nei myślą normalnie i próbują
targnąć na swoje życie. Bez sens.
Ja tez nie popelnilabym samobojstwa bo wierze ze ,,kolejny dzien
przynosi nam nowe szanse,, wiele razy sie przekonalam ze dzis
moja sytuacja jest beznadziejna a jutro wszystko nieoczekiwanie
sie odmienia. Ale obejrzalam film nasza klasa(nie mylic z glupim
portalem)i stwierdzilam ze w niektorych sytuacjach nie ma innego
wyjscia. Swoja droga polecam ten film- poruszajacy.
Odpowiadasz użytkownikowi AdkaWariatka
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): comandante, 26 grudnia 2009, 22:50
0
podpisuje się pod tym, że film warty obejżenia. daje do
myślenia.
Patrzą z jednej strony jest to egoistyczne zostawiając bliskich
i poddanie się po mimo walki, ale tak patrząc z drugiej strony
problemy nas przybijają do muru [ pewnie każdy wie o czym
mówię ] i czasem... raczej często ludzie aby się ich pozbyć
wybierają samobójstwo... Jestem pomiędzy.
Ja osobiscie nigdy nie mialam takich problemow zeby o czyms takim
myslec, ale mam slaba psychike i gdybym np. stracila cala moja
rodzine maz dzieci dorobek zycia to nie wiem czy poradzilabym
sobie z tym
ja nie mialam bron boze tylko po obejrzeniu tego filmu(wyzej
wymienionego) zastanawiam sie nad tym, bo moim zdaniem niektore
problemy sa niedoprzeskoczenia
Dla mnie każdy samobójca jest zwykłym tchórzem, który nie ma
w sobie na tyle odwagi, żeby zmierzyć się z problemami, tylko
woli pójść na łatwiznę. A to niczego nie załatwia, robi
tylko niepotrzebnie dużo problemów bliskim i przyjaciołom,
którzy potem muszą się uporać ze śmiercią owego
człowieka...
Hmm. a ja myślę, że taka osoba jest pogubiona i ma swoje
powody (no kto szczęśliwy sie zabija?). Czasem robi z igły
widły, ale jeśli ma przerąbane i wie, że jutro, albo pojutrze
może stracić życie przez kogoś drugiego, to tak naprawdę są
to beznadziejne sytuacje. Są przeróżne przyczyny.
Szkoda marnować to jedno życie które dostaliśmy zwłaszcza
że po śmierci czeka nas nic
Ja tam wychodzę z takiego założenia
Życie mamy jedno i naprawdę szkoda je marnować bo nikt nie wie
co jest po śmierci..kolejne wcielenie....nicość....raj....
Samobójca to tchórz boi się problemów zamiast z nimi
walczyć...
Z drugiej strony jakas tam odwaga musi byc.Odwazyl sie juz
nigdy(chyba)nie wrocic do tego swiata. Odejsc i nie moc wrocic
Liczyl sie chyba z konsekfencjami decyzji: cos zyskuje kosztem
czegos
Jakas tam odwaga jest ale bardziej tchorzostwo i glupota, zalezy
jeszcze w jakiej sytuacji bo czasem lepiej umrzec bo pomaga to
nie tylko nam ale i innym
Oj Esterko i tu mamy niestety rozbierzne zdania
Przykładowo senderki11 pisze tchórz ma 12 lat i co On może
wiedzieć o życiu, no co ale tchórzem potrafi nazwać
Większość z Was nie ma pojęcia z jakimi tragediami przyszło
się zmierzyć takim ludziom, taka śmierć bliskiej osoby to
naprawdę zadne obciążenie dla psychiki, szybko się idzie po
tym pozbierać bo obciążenie jest krótkotrwałe
W morde,co ja odstawiam...
ale uwierzcie są ludzie których życie to jedno wielkie pasmo
klęsk i niepowodzeń i to obciążenie dla psychiki jest
najgorsze, myśl o samobójstwie kiełkuje powoli, taki człowiek
ze strachu szuka wyjścia z tego co go dotkneło ale gdy nie
widzi wyjścia ze swoich problemów gdy odbierze mu się
nadzieje, odbiera sobie życie, NADZIEJA UMIERA OSTATNIA a gdy
jej zbraknie nie ma już nic
Gdybym ja zdecydował się kiedykolwiek na taki krok rozbiłbym
się samochodem przy możliwie największej prędkości na
drzewie, Ale moja nadzieja żyje, wciąż żyje, więc na to nie
liczcie
Dobra czaje że życie może być do duszy ale póki człowiek
żyje to jest dla niego nadzieja...
Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia a samobójstwo jest jednak
czymś czego nie powinniśmy wybierać...
Co innego jeśli jesteś przybity do łóżka i żyjesz jak
roślina to już inna sprawa...
Muminuś, a chciałbyś, żebym we wszystkim () się z Tobą zgadzała? Bo ja na
Twoim miejscu zaczęłabym sądzić, że to podlizywanie
Coś jest w tym, co napisałeś, ale niestety ja dalej przy swoim
jak dla mnie jest to zwykłe tchórzostwo, egoizm, brak
dojrzałości i nic nie usprawiedliwia czynu tej osoby. Osoba,
która się na to decyduje jest po prostu słaba. Nie chce
dojrzeć innych rozwiązań, tylko myśli że samobójstwo
będzie wybawieniem. Nie pomyśli o tym jak będą cierpieć jej
bliscy. Nie chce dojrzeć ile może zmienić w swoim życiu. Nie
docenia wartości życia. Nie rozumie podstawowej prawdy- że
życie ma się tylko jedno i należy o nie dbać i je szanować.
z resztą Comandate idealnie to opisał.
jest tchorzem jezeli w ten sposob ucieka przed problamami. z
drugiej strony jest to jednak odwaga. nie kazdy mialby tyle sily
zeby to zrobic. zycie nauczylo mnie zeby nie potepiac takich
osob. kazdy ma prog swojej wytrzymalosci i odpornosci na rozne
zyciowe przeszkody. niektorzy np po smierci bliskiej osoby
otrzasna sie i zyja dalej ale sa tacy dla ktorych w takich
sytuacjach wali sie caly swiat. piszecie ze taka osoba jest
tchorzem? zgoda. bo boi sie budzc sama w lozku kazdego dnia, nie
potrafi patrzec na rzeczy ktore ktore kiedys wspolnie posiadali,
chodzic w miejsca ktore zawsze odwiedzali. piszecie o egoizmie
wobec rodziny. a czy zycie "na sile" dla niej nie jest egoizmem
ze strony tej rodziny?
Stare pytanie...ale i tak dołącze swoje "myśli"... na jakiej
podstawie taka osoba jest tchórzem? ? ? ? ja mam inne zdanie na
ten temat bo mnie dotyczy... jak
co to na PW się wypowiem jeżeli
to pytanie nadal funkcjonuje
Odpowiadasz użytkownikowi Ritta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.