Chciałbym się zapytać traceur'ów (trenujących PK) gdzie (tzn. jakieś odosobnione, zapomniane miejsca czy np. na rynku) kiedy (dzień/noc, jakieś określone daty spotkań) oraz w jaki sposób (bieg z punktu A do B, prosty trening itp.) uprawiają parkour.
ajj. rzeczywiście miło wspominam czasy mojego parkourowania
haha kilka gorźnych upadków
ehh. ale niestety kontucja i tyle z tego było. Ja np.
zgadywałem się ze znajomymi w danym miejscu i sobie troche
poskakaliśmy raz na wytrzymałość, a raz żeby polepszyć
technikę. Ale cóż było minęło teraz mam inne wydaje mi się
ciekawsze zajęcia (patrz
avatar )
ja pamiętam tylko jedną rzecz: jak tak walnęłam głową o
beton, że mnie na dobrą chwilę "przyćmiło" i nie wiedziałam
co się dzieje, ale nic takiego się nie stało
Odpowiadasz użytkownikowi KlaudyyyS
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): comandante, 27 lutego 2010, 09:51
0
ja zachaczyłem o rynne i spadłęm jak kot "na cztery łapy" ale
o dziwo nic sobie nie złamałem. a przygode z parkourem
skończyłem bo zahaczyłem obydwoma kolanami o murek no i
problemy były i stwierdziłem
że nie ma sensu dalej ćwiczyć.
Gdzie ? Wszędzie... miasto to nasz plac zabaw...
Kiedy? kiedy tylko możesz
Daty spotkań eee...
Chyba raczej powinieneś w internecie poszukać czy nie ma
jakiejś grupy z Twoich okolic i się dołączyć...
W jaki sposób ?
Normalnie
Biegniesz i jakąś techniką (prościej ALE NIE MYLIĆ "Trik" ) pokonujesz
przeszkodę... uczysz się poszczególnych i potem łączysz je
ze sobą na trasie...
Ja tak zaczynałem...
Zacznij od monkey'a
Widzę, że w teorii jesteś obeznany z praktyką trochę
gorzej...
Ale to przyjdzie z czasem, trenuj z głową i bierz siły na
zamiary, nie zniechęcaj się, jeśli Ci coś nie wyjdzie...
Pzdr.
Dzięki za odpowiedzi. Do error: nie, ja w praktyce już dobry
jestem. Potrafię wykonać niemalże wszystkie techniki. Co do
znajdowania i przyłączania się do grup to w necie nie
znalazłem nikogo w mojej okolicy ale nie przejmuję się tym
zbytno...mam swoją (pięcio-osobową xD) grupę.