39
WYIMAGINOWANY PRZYJACIEL
Pytanie zadał(a) GosiaczekOsa, 03 marca 2010, 18:41
Mia£es takiego w dziecinstwie ?? Takiego, którego nikt nigdy nie widzia£, nie s£ysza£ ale, który towarzyszy£ Ci na kazdym kroku i w kazdej przygodzie ??
[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]
Odpowiedzi (39)
Nie, nie miałam... Nie mam aż tak wybujałej wyobraźni 
PS. Oglądałaś może detektywów dzisiaj?
Coś było o tym
PS. Oglądałaś może detektywów dzisiaj?
Coś było o tym
rozszyfrowa£as mnie 
ja oglądałem
Nie, aczkolwiek czasem sobie przed snem wyobrażalem swoich
wrogów, jak ich biję
nie, aż takiej schizy to nie miałem
hah nie. chyba tego przyjaciela zastępowała mi siostra, tak
myślę.
Nie posiadałem takowego ziomka
Nieee,nigdy.
tak ale to tajemnica , a kiedy opowiadam to się patrzą na mnie
jak na psychiczną . 
popatrz, to podobnie jak na mnie 
mia£as kolezanké czy kolegé
ja kolezké juz wtedy mnie do
ch£opaków ciágné£o
mia£as kolezanké czy kolegé
ja kolezké
juz wtedy mnie do
ch£opaków ciágné£o Ciebie to w 2 strony ciągnie
no no, ale dziewczynké to sobie mia£am, ze tak powiem (SIEBIE)
to tylko ch£opca mi brakowa£o
do towarzystwa
to tylko ch£opca mi brakowa£o
do towarzystwa Dobra dobra już bez szczegółów
chcia£bys
Czasem tak jest że chęci są a możliwości nie ma...
ja nie miałem aż tak bujnej wyobraźni i po za tym to od
małego miałem już wielu przyjaciół xD
nie miałam
tez nie mialam
Wyimaginowanych przyjaciół nie miałam, ale miałam
wyimagiwnowane osoby, z którymi zakładałam się ciągle: "co
się za chwile stanie? To czy to?" 
Na początku był koleś, którego nie mogę sobie
przypomnieć, później "coś" się z nim stało, następnie był
facet o twarzy Ace Ventury z zielonymi włosami oraz 2m
wysokości, później był strasznie niski ksiądz w okrądłych
binoklach [takie, jak u Harrego Pottera ], a na samym końcu był król,
wyglądem podobny do lorda ze shreka z 1 części, tyle, że ten
wymyślony miał grzywke oraz umiał zamienić się w kruka 
Na początku był koleś, którego nie mogę sobie
przypomnieć, później "coś" się z nim stało, następnie był
facet o twarzy Ace Ventury z zielonymi włosami oraz 2m
wysokości, później był strasznie niski ksiądz w okrądłych
binoklach [takie, jak u Harrego Pottera ], a na samym końcu był król,
wyglądem podobny do lorda ze shreka z 1 części, tyle, że ten
wymyślony miał grzywke oraz umiał zamienić się w kruka 
I kto wygrywał ?
nie miałam
nie miałam
nie, po co
pewnie ze mialem. samego siebie tyle ze tem drugi byl grzeczny
ale glupi. to go w konia robilem.
pewnie, że tak...
tak od zawsze miałem fikuśną
wyobraźnię.
od zawsze miałem fikuśną
wyobraźnię.
Nie...nie mialam
Nie, nie miałam
Nie miałam, po prostu tylko mówiłam do siebie
hehe nie nie miałam ale czytałam książke z takowym zmyslonym
przyjacielem w roli głównej
,Gdybyś mnie teraz zobaczył' - książke polecam,zaje****
,Gdybyś mnie teraz zobaczył' - książke polecam,zaje**** 
Nie miałam mama mi zabroniła
xD
mama mi zabroniła
xD
Ahahaha xD 
Nie, tak dosłownie to nie, ale coś na kształt to tak hehe xD
Nie, tak dosłownie to nie, ale coś na kształt to tak hehe xD
Nie miałam Jak błam mała cały
czas się śmiałam i uważałam, że wszyscy ludzie, którzy
się do mnie uśmiechaja to są moi przyjaciele ..
Jak błam mała cały
czas się śmiałam i uważałam, że wszyscy ludzie, którzy
się do mnie uśmiechaja to są moi przyjaciele .. 
nie nie miałem acz zdarzało mi się gadać do siebie
Oj miałam miałam. W dodatku moja 'przyjaciółka' mieszkała w
Afryce i opiekowała się moimi
zwierzętami tam a ja dzwoniłam
do niej codziennie z niemiec, za pomocą telefonu-pudełka od
tic-taców i dowiadywałam się co tam u moich zwierząt
słychać. I zawsze okazywało się, że słoń ma złamaną
noge. Pamiętam to jakby to było wczoraj a nie 11 lat temu
i opiekowała się moimi
zwierzętami tam a ja dzwoniłam
do niej codziennie z niemiec, za pomocą telefonu-pudełka od
tic-taców i dowiadywałam się co tam u moich zwierząt
słychać. I zawsze okazywało się, że słoń ma złamaną
noge. Pamiętam to jakby to było wczoraj a nie 11 lat temuNie, nie miałam, jakoś nie był mi potrzebny a nie, zaraz..miałam wymyślonego
pieska i łaziłam po podwórku z samą smyczą, nawet znajomi
pomagali mi opiekować się nim
a nie, zaraz..miałam wymyślonego
pieska i łaziłam po podwórku z samą smyczą, nawet znajomi
pomagali mi opiekować się nim 
nie miałam.
Hm.. A ja co chwilę wymyślałam sobie nowego przyjaciela albo
zwierzątko A potem miałam
problem z rozróżnieniem czy się coś naprawdę wydarzyło czy
tylko to sobie wyobraziłam xD
A potem miałam
problem z rozróżnieniem czy się coś naprawdę wydarzyło czy
tylko to sobie wyobraziłam xD
całą paczkę, wrogów też
Miało się tam kiedyś takowych znajomych
nie, nie posiadałam nikogo takiego
miałam, miałam. i to chyba nie jednego . xD
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.
wyszukiwarka
podobne pytania
7
| |
12
| |
10
| |
0
| |
3
| |
2
| |
23
| |
3
| |
23
| |
25
| |
4
| |
19
| |
24
| |
4
| |
2
|
popularne słowa kluczowe
chłopak co dom dziewczyna film gra gry humor internet kobieta komputer ludzie milosc miłość muzyka na nauka nie piosenka polska pomoc praca prezent problem przyjaźń pytajnia pytanie relacje seks sex sport szkoła telefon włosy zabawa zdrowie związek śmierć życie
kategorie
Pytania: 18044, Odpowiedzi: 327622
