a czemu powalilo?
ludzie sciagaja na maturze i to jest normalne tylko trzeba sie
dobrze kryc
dziewczyna ma latwiej i to wiadomo
nie chce sprawdzajac siebie nie zaliczyc matury...
ta cala matura to w ogole beznadziejna jest
nie swiadczy tak naprawde o twoich umiejetnosciach, wiedzy czy
doroslosci
wystarczy nie ten temat czy stres (oczywiscie jesli nie umiesz
sobie z nim poradzic) i po tobie.
ściągi na maturę chyba jednak
nie na maturze sprawdzasz sam
siebie jak wiele możesz i co umiesz a nie jakieś ściągi..
cała filozofia polega na tym żeby sprawdzić swoje
umiejętności a nie byle mieć jak najwięcej punktów ze
ściągami chyba że Twój mózg
wyjechał na wakacje..
nie powiem, bo na własnej maturze byłam cała niemal obklejona
ściągami. Standardowa metoda z marynarką z wszystymi
kieszonkami. Ale prawda jest taka, że zrobiłam ściągi, bo to
zawsze była dla mnie dobra forma powtarzania materiału. Nigdy z
nich niemal nie korzystałam (nie licząc matmy i fizyki w
szkole). Miałam je tylko na historii, żeby poczuć się
powiedzmy "pewniej", wiedziałam że na nic mi się nie zdadzą
bo będę pisać interpretację tekstów źródłowych. I tak
też było.
Z polskiego byłam zwolniona więc nie było potrzeby noszenia
ściąg ale i tak na maturę ustną przyszłam i pomagałam nawet
innym klasom na ostatnią chwilę przerabiać tematy z którymi
mięli problemy.
Prawda jest taka, że jak się nie ma oleju w głowie to się i
tak ze ściągi nie będzie potrafiło skorzystać. A jak się
ten olej ma to ściągi na nic nie są potrzebne.
Wiesz lepiej nie ściągaj. Aczkolwiek nie powaliło jej. Moja
była nauczycielka od matmy się przyznała, że ściągała na
maturze
Poza tym: Matura jest takim egzaminem, że nie wiadomo o co cię
zapytają i twoja ściąga musiałaby być bardzo okazała, żeby
na cokolwiek się przydała
haha. fajne pytanko. nam nauczycielka kazala! robic sciagi ale
powiedziala ze jak kogos zlapie to wywali. pomyslalem odbilo jej.
porobilem pare metrow sciag i nauczylem sie tylko ktora epoka w
ktorej jest kieszeni. ale po przeczytaniu tematow maturalnych
wiedzialem juz. aha ! mam sciage tu i tu. ok. tylko po co mam ja
wyciagac skoro wiem co tam pisalem wtedy zrozumialem o co jej
chodzilo. piszac sciagi nauczylem sie najwazniejszych detali.
pamietaj jesli bylas dobra uczennica to zrob sciagi ale nie
uzywaj, a jesli jestes cienka to nie rob sciag bo nie pomoga ani
nie idz na mature bo w miesiac i tak rozumu nie przybedzie. do
matury uczysz sie 12 - 13 lat a nie miesiac !
nie radzę. będzie Cię kusiło i jeszcze wylecisz z sali na
zbity pysk . ;
ano i czasem się zdarza, że przyuważy ktoś, że je masz i
chociaż nie skorzystałeś z nich to zaliczysz out .