Pytanie zadał(a) Gossu, 22 października 2009, 18:40
Zwracam się do was z pytaniem o to jakie macie metody ściąganie ?
Zacznę od siebie,moja ściąga wygląda tak: wszystkie potrzebne informacje zamieszczam na piórniku w taki sposób żebym ja to widział a nauczyciel nie, jak do tej pory ściąga się sprawdza, ale ogólnie oceniam ją na 5 na 10 punktów ;p
W rekawach schowaj male sciagi, pod spódnica tez dobry patent
jest albo wyrwij kartke z zeszytu
Najlepszy jets taki, aby ktos by Ci czytal odpowiedzi przez
zestaw sluchawkowy
mam uwieżyć że nigdy nie ściągałeś ? ja takiego wielkiego
człowieka nie widziałem . Jeśli to prawda to szczerze
gratuluje uczciwości wytrwałości i siły woli
mój sposób na sciáganie: przeczytaj materia kilka razy, jak
nie ma innego wyjscia to nawet wryj na pamiéc. W trakcie
sprawdzianu bezproblemowo "sciágniesz" informacje z glowy.
Pozdrawiam.
jak pani piórniki sprawdza czy nie ma ściąg, to se schowaj
karteczkę w spodniach a jak pani już piórnik sprawdzi to
włoż tą kartkę do piórnika.
moja koleżanka zawsze tak robiła na testach z angielskiego
ja korzystam z telefonu.
w telefonie wypisuje sobie wszystko apotem czytam...
ale nie oplaca sie sciagac, lepiej sie uczyc.. bo na maturze jak
sobie poradzisz?
Odpowiadasz użytkownikowi bambus
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 23 października 2009, 17:01
0
Moja była nauczycielka od matmy mówiła że ściągała na
maturze, a nawet, że widziała to jedna kobieta z komisji i nic
Zazwyczaj się uczę Ale jak
sytuacja jest kryzysowa to srukuję ściągę na kompie (czcionka
np. 4) oklejam taśmą klejącą i chowam do kieszeni w
spodniach, podwijam rękawy i nauczyciel zazwyczaj myśli że nic
nie mam...
u mnie ściąganie nie polega na tym, że zawsze ściągam,
zazwyczaj robię sobie ściągi tylko z jednego przedmiotu czyli
z niemieckiego z reszty raz na semestr jak czegoś się nie
douczę, nie jestem typowym ściągaczem,
ja sobie czasem pisze na ławce ołówkiem jak nauczyciel nie
widzi ale tylko z takich
przedmiotów, kórych sie nie bierze na poważnie xD, typu ang. i
pol.
ale już nie ściągam, bo i tak sprawdziany robimy z kolegą
http://www.youtube.com/watch?v=iSLOqIEy2ho&feature=fv
w hehe to ejst pomysłowe ja
to nie ściagam bo wolę sie pouczyć godzinke i napisać to co
wiem i dostać to na co zasługuję Ale moja koleżanka zawsze przykleja taśmą przezroczystą
ściągę od lewej strony rękawa
ja po psortu albo do rekawa chowam sciage, albo najbardziej
tradycyjnie- z zeszytu.
nie do wszystkiego mam glowe i nie wszystkiego chce sie uczyc
np. z fizyki nie zamierzam zdawac matury, wiec sciagam
Ja sie uczę...
Ale na takie przedmioty jak historia gdzie jest ze sto dat, to
trudno to wszystko wykuć...
Robie wtedy ściagę na małej karteczce, spisuję tego czego nie
wiem, albo co sie mi myli i do rękawa...
jeszcze nikt mnie nigdy nie przyłapał xdd ja zawsze mam w
ręce . a mój brat wymyślił genialny sposób , potrzebne 2
zapałki i zawija się w nie ściągę , a później tylko
przesuwasz
Jeszcze przed szpitalem na sprawdzianie geografii np. to
podręcznik miałam na ławce i takim sposobem dostałam 4. A na
fizyce był alarm przeciwpożarowy...i tak całe robienie ściąg
poszło na marne..