sory to znowu ja siostra Nika, sorry ze pisze z jego konta ale skoro on ma to po co ja mam zakładać . A więc mam taka sprawe moj kolega podłuchał jak taki jeden chłopak z naszego osiedla rozmawia z Markiem( imiona sa falszywe) i mówi mu coś w tym stylu - Ej marek wiesz co ? zakohałem sie w Marcie .i to tyle co wąski usłyszał bo chciał przyjść mi powiedziec . Ja Michała nie znam za dobrze wiem o nim niewiele ale nie pokazal mi sie od zlej strony . Nie wiem co do konca mam zrobic i takie 2 scenariusze wymyśliłam
1. Pójde do Michała i spytam czy się ze mną przejdzie wtedy bym sie go spytala czy to prawda czy poprostu wyjęte słowa z kontekstu.
2.kolezanki mi powiedziały ze jakbym chciala to moa zrobic tak ze zaczniemy grac w butelke i cos wykombinuja zeby padlo na mnie (nie wiem czy mi to do konca pasuje :/)
i pytania są 2 . 1.Myślicie ze jak mam zrobic wersja 1 czy 2 a pytanie drugie czy jak okaze sie ze jednak do siebie nie pasujemy i zerwiemy po tygodniu to nasze kontakty sie urwa ?
hahah... lepsza ta opcja z butelką i nie radze wybierać tej
pierwszej, przecież on mógł mówić o innej dziewczynie więc
żebyś nie wyszła na idiotke
... a to, że może mu się podobasz nie znaczy, że tak od razu
będziecie ze sobą .. (ale nie wykluczam tego )
Ja bym nic nie robiła... obie opcje są beznadziejne.
Poczekaj na jego kroki w stosunku do Ciebie...
a jak nie chce Ci się czekać... to zaproponuj jemu
spotkanie...przejdźcie się... ale nie pytaj Go czy to
prawda
Miło spędźcie czas... potem kolejne spotkanie i pójdzie...
hahaha I do tego sama piszesz, że co będzie jak jednak do
siebie nie przypasujecie mówi
się Trudno i ręka na zgodę...