a co zrobilibyście gdyby przez jeden dzień nie wolno wam było ani raz skłamać tylko mówić prawdę i samą prawdę, nawet tę ciężką do zniesienia? (jeśli pytanie już było to przepraszam)
Nigdy nie kłamie..zawsze mówię prawdę, bo kilka razy
zostałam czyimś kłamstwem skrzywdzona. Także z takiego dnia
bym się cieszyła, bo bynajmniej mnie by nikt nie mógł
okłamać-to by było piękne.
Ja bym nie miała problemów z mówieniem prawdy ...
Ale cholernie bym się bała prawdy skierowanej do mnie .... Np.:
co naprawdę myślą o mnie ludzie których kocham .... To by
było dla mnie nie do zniesienia
funkcjonowałabym jak w normalny dzień bo staram się zawsze
mówić prawdę. jedynie bym się nie odzywała do mamy. ona jest
tak błogo nieświadoma i niech tak zostanie.
nic nowego, taki dzień jest dla mnie codzień, nie boję się
mówić tego co myślę nawet osobom, które lubię a wiem, ze
może im się to nie spodobać albo może je urazić.