Samobójstwo to dobre wyjście by uciec od problemów i ciągle gnającego do przodu czasu? Samobójstwo rozwiąże wszystkie problemy? Czy samobójstwo jest bezbolesne? Może zadaje straszny ból i cierpienie? Jakie jest Twoje zdanie?
Moim zdaniem, każda śmierć, niezależnie czy przez
samobójstwo, czy naturalna, czy w wypadku. KOGOŚ zaboli.
Odpowiadasz użytkownikowi PiKeyPL
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 05 lutego 2009, 21:23[#odpowiedz]
0
psycholog nic tu nie da dlatego ze do pozwolenia na bron chodzi
się do psychologa wszystko zaliczyłem i co roku robimy nowe
badania a jakos podciołem sobie zyły cudem nie uratowali....
wszystko zalezy od charakteru i otoczenia jak się w nim czujemy
jesli wszystko od jakiegos czasu jest na nie to predzej czy
pużniej to się zdaży
Mam dalej Licencje 2 stopnia i broń a jakos psycholog nic niewie
o tym to jest tylko naciąganie ludzi Seweryn KRK 5241127
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 05 lutego 2009, 23:32[#odpowiedz]
-3
Napisze tylko tyle ze:
Apostoł Paweł powiedział: „Nikt bowiem z nas dla siebie nie
żyje i nikt dla siebie nie umiera. Bo jeśli żyjemy, dla Pana
żyjemy..." (Rz. 14,7).
co za brednie xD nie wypisuj tu takich bzdurczlowieku xD
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 13 lutego 2009, 08:30
-1
Św. Paweł i jego słowa to nie brednie!
Prześladował chrześcijan, ale nawrócił się zostając
najbardziej gorliwym wyznawcą Chrystusa..
Nie wierzysz - Twoja sprawa - wolna wola...
Ale nie obrażaj innych, jak ja Ciebie nie obrażam, chociaż
człowiek słaby, a język świerzbi.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 13 lutego 2009, 08:50
-1
e te wszystkie minusy dla przedmówców to śmiechu warte,
tolerujecie homoseksualistów, a chrześcijan nie... pięknie
się porobiło na tym Bożym świecie
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 06 lutego 2009, 11:15[#odpowiedz]
-2
jak położysz sie na torach to raczej nie wiec wiesz to zalezy
czy chcesz to zrobic jak tak to najlepiej takie wyjscie no chyba
ze strzelisz sobie w łep a reszta to raczej bedzie bolała
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 08 lutego 2009, 13:42[#odpowiedz]
samobojstwo zależy jakie, np. podcinanie żył nie boli ale już
podpalenie się to ... chyba nie muszę pisać. tak czy siak nie
jest to dobre rozwiązanie .
Odpowiadasz użytkownikowi ZakazaneUczucia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 10 lutego 2009, 11:07[#odpowiedz]
0
Najlepszym rozwiązaniem problemu jest jego rozwiązanie a nie
uciekanie się do samobójstwa, tak postępują EGOIŚCI
myślący tylko o sobie... Ja nie mam pojęcia czy to boli bo
nigdy nie próbowałam... poza tym życie jest cennym darem od
Boga i trzeba go dobrze wykorzystać...
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 10 lutego 2009, 13:16[#odpowiedz]
0
Zajeb barana w sciane i sie przekonaj na takim przykladzie.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 10 lutego 2009, 18:50[#odpowiedz]
1
gdy czuję przeszywający ból od zimnej żyletki przecinającej
moje ciało, to zapominam przez chwilę, jakie życie jest złe i
beza sensu
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 10 lutego 2009, 19:00[#odpowiedz]
-1
ludzie k'u'r'w'a przecież
tego całego "boga" nie ma
nie było go gdy go potrzebowałem dajcie sobie spokój
"gdy czuję przeszywający ból od zimnej żyletki przecinającej
moje ciało, to zapominam przez chwilę, jakie życie jest złe i
beza sensu"
Znam to uczucie...
Boga nie ma..
Na jakiej podstawie..
Przekonajcie mnie..
Samobójstwo to oznaka słabości człowieka, który nie potrafi
sobie poradzić z pozornie trudnymi problemami.. Samobójcy
często mają problemy z psychą...
Czy samobójstwo boli.. Tego
kto je popełnia to nie wiem, ale rodzinę i przyjaciół boli
jak ch*olera..
Bóg jest tylko każdy z nas w inny sposob go "odbiera" dla mnie
bogiem jest wszystko to co dobre sie dzieje w moim zyciu, zasady
ktore ulatwiaja mi zycie, bog to nasz los po prostu
Odpowiadasz użytkownikowi vanka
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 14 lutego 2009, 18:19[#odpowiedz]
-1
KAŻDY NOSI TAKI KRZYŻ JAKI ZDOŁA UDŹWIGNĄĆ. samobójstwo
nie jest rozwiązaniem. życie jest piękne - dlaczego je
kończyć? co nas nie zabije to nas wzmocni. Bóg zna każdego z
nas i wie jakie brzemię jesteśmy w stanie udźwignąć.
Czasami się zastanawiam... jakby to było, gdyby mnie nie
było...
Odpowiadasz użytkownikowi error
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 16 lutego 2009, 13:01[#odpowiedz]
-1
tylko Bóg decyduje, kiedy nas zdejmie z tego świata... ale oczywiście można się modlić o
jak najdłuższe życie, nie tylko dla siebie
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 16 lutego 2009, 21:33[#odpowiedz]
1
Ja mam za sobą próbę samobójczą i wiem, że to była
najgłupsza decyzja w moim życiu! Teraz nie wszystko układa po
mojej myśli, ale na pewno już nie popełnię tego błędu..
Samobójstwo boli! Nie Ciebie to Twoją rodzinę...
samobójstwo czemu nie jak się życie wali to bierz
garść tabletek bo to nic nie boli i żegnaj świecie. To nie
rozwiąże twoich problemów
zostawisz je na ziemi nie ma problemów. Mówisz co po
śmierci Nie mam problemu
umrzesz i to koniec albo narodzisz się na nowo w innym ciele bez
pamięci i bez wspomnień. Innymi słowy zaczniesz od nowa. Ale
co z bogiem boga i tak nie ma.
Jak by był załatwił by problem który cię skłania do
samobójstwa. Ludzie go wymyślili bo są na tyle słabi
psychicznie że nie mogli do siebie dopuścić tego że po
śmierci nic nie ma. to tylko chwilowe. za tysiąc lat wszystko
zostanie wytłumaczone i biblijne cuda przestaną mieć
znaczenie. Mówisz rodzina
Będą się martwić nie bój
się. I tak nie przysporzysz im tych problemów które zdążył
byś narobić za życia. jak umrzesz w sposób naturalny to też
ich będzie bolało. W dodatku twoi wrogowie będą się radować
więc wszystko wyjdzie na prostą. Zostawisz list w którym
zawrzesz przyczynę i spadek i możesz odlatywać na spotkanie z
niewiadomym.
Odpowiedział(a): gość, 18 lutego 2009, 11:49[#odpowiedz]
0
?Nie ma Boga tak? Nie jestem praktykującą ale w Boga wierze.. A
skoro tak piszesz to czemu sie sam nie zabijesz?
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 18 lutego 2009, 20:05[#odpowiedz]
0
Boga nie ma. Największa i najbardziej kasowa mistyfikacja tego
świata. Ale mniejsza o to. Samobójstwo jest wyjściem, bo gdy
umrzesz, już nie masz się czym martwić. I gdy brak
jakichkolwiek alternatyw nie jest to wyjście złe. Zawsze
zdążysz się rzucić w przepaść.
kiedyś i tak wszyscy umrzemy więc po co ukracać sobie
życie?
tym bardziej, że życie nie jest takie złe na jakie wygląda,
wystarczy chcieć spojrzeć na nie innymi oczami postarać sie je
troszkę zmienić...
nie ma czegoś gorszego jak popełnienie samobójstwa... bo co?
uciec od problemów? nie nie ucieknie się w ten sposób...
narobi się jeszcze więcej problemu...
tak to zapewne boli... czy boli to samobójce.. ni e wiem,
zapytaj się go :| ale na pewno boli jego rodzinę,
najbliższych, znajomych itepe itede...
no więc trza żyć pomimo wszystko
Samobójstwo to droga po najmniejszej linii oporu dla słabych i
tchórzliwych ludzi którzy mają problemy z samym sobą. To
zawsze kogoś zaboli niekoniecznie samobójce
Odpowiadasz użytkownikowi Julian
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 23 lutego 2009, 15:41[#odpowiedz]
0
nie mam pojęcia, bo nie próbowałam i nie spróbuję, bo się
nie poddam.
Miałam kilka traumatycznych przeżyć w swoim życiu, nie raz
nie miałam już sił by żyć, marzyłam tylko o śmierci, ale
dziś z deka zmądrzałam/uporałam się z tym, ponieważ jest
bardzo mocny argument ku temu by żyć, którego nikt na świecie
nie podważy - nikomu nie wiadomo w 100% co się dzieje tam po
drugiej stronie, a jeśli jest gorzej? Są i takie wersje.. Wolę
nie ryzykować, choć przyznam, że czasem miewam chwile, gdy
myślę o śmierci w sensie ciekawości - że chciałabym już
znać odpowiedź na to pytanie - jak tam jest i czy w ogóle
jest.. hm..
nic nie usprawiedliwia czlowieka, który podejmuje sie takiej
próby. samobójstwo to pewnego rodzaju ucieczka od problemów,
nie szukanie rozwiazan, jednakze decyzja o samobójstwie na pewno
nie jest latwa.
Odpowiadasz użytkownikowi Nat
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 27 lutego 2009, 20:48[#odpowiedz]
0
samobójstwo to nie jest akt odwagi, odwaga jest potrzebna żeby
żyć. Kto wie czy ppełniając samobójstwo nie ominie nas cos
pieknego w życiu. LAe przede wszystkim jak dla mnie samobójstwo
to przejaw egoizmu, bo my mamy "spokój" ale czy ktokolwiek
myśli o tych których zostawia? To zostawiam do wlasnego
przemyślenia, a na konie cpowtórzę, trzeba mieć odwagę by
żyć!
fakt. dobrze by bylo moc zrobic save, zajebac sie, zobaczyc co
bedzie i jak sie nie spodoba to wczytac ale sie nie da wiec lepiej pozostac
przy tym co jest bo nie jest najgorzej. choc druga strona czasem
kusi...
Kusi nas to w co wierzymy bądź nie wiemy jakbyś wiedział co
jest po "drugiej stronie" to chciałbyś wiedzieć co się stanie
jak będziesz miał 80 lat i nie chciał byś umierać bo
byłbyś CIEKAWY
W szpitalu słyszałem opowieść dziewczyny, która chciała
się zabić i miała już 2 próby za sobą (tylko nie myślcie,
że to jakieś emo-wymysły). Za pierwszym razem ją odratowali,
za drugim spanikowała i sama zadzwoniła po pomoc. Proste
pytanie: dlaczego? Bo starzy piją, bo wywalili z budy, bo chora
do końca życia. Słuchałem i nie rozumiałem, dlaczego to
wszystko jest już wystarczającym powodem do odebrania sobie
życia.
Nie, nie mam zamiaru nigdy świadomie odebrać sobie życia. No
chyba że w czyjejś obronie, ale to już insza inszość.
Problemy? Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
A nawet jeśli już dojdzie się do dna to można iść już
tylko w górę.
Według mnie nigdy nie jest tak źle żeby posunąć się do tego
żeby odebrać sobie życie. W końcu do Bóg nam dał życie i
to On nam je odbierze jeżeli uzna, że to właściwy moment.
Hmm czasami często myślę o samobójstwie.... i myślę też o
innych, co by wtedy czuli. I... dochodzę do wniosku, że było
by im lepiej... codziennie słyszę ile to przeze mnie, ile to by
można gdyby nie ja...
Odpowiadasz użytkownikowi error
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 08 marca 2009, 13:54[#odpowiedz]
0
To szczyt egoizmu. Myślisz tylko o sobie, że tobie będzie
lepiej itp, wmawiasz sobie, że uwolnisz bliskich od utrapień o
Ciebie. Mylisz się. Robiąc to jeszcze głębiej ich wpychasz w
rozpacz. No bo czy było Ci aż tak źle z nimi, że
postanowiłeś odejść?
...a w ogole nawet gdyby bolalo... to bardziej i tak to zaboli
bliskich, ktorzy cie szanowali i kochali za to jakim jestes...
nie mozna byc egoista... nalezy lapac dzien pelna garscia i zyc
tak, jakby juz nie bylo jutra
Chęc popełnienia samobójstwa świadczy, że dana osoba nie
radzi sobie z problemami. Ważne jest by bliscy odpowiednio
szybko zareagowali...umawiając ją z psychologiem.
A czy boli? Zależy jaka forma. Ale to głupota
Odpowiadasz użytkownikowi AlianF
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 19 kwietnia 2009, 22:20[#odpowiedz]
-1
samobójstwo boli. Boli zamierzona śmierć, boli Ciebie i boli
Twoich bliskich. Boli fizycznie i psychicznie. Czy kończy
problemy? To zależy w co wierzysz. Jeśli wierzysz w to że
śmierć jest końcem istnienia- owszem. Kończy WSZYSTKIE
problemy. Warto tylko pamiętać, że śmierć jest
nieodwracalna. Jeśli wierzysz w życie wieczne, niebo i piekło-
po samobójstwie problemy dopiero się zaczną...
A ja wierzę, że koniec jest końcem. A jeśli nie to w piekle
czeka na mnie kocioł z moim nazwiskiem. Tak, czy tak- nie boję
się śmierci.
chyba najlepszym rozwiązaniem jest rzucenie się z dachu
wieżowca i raczej niewiele bólu się wtedy czuje na pewno fajnie jest rzucić się pod
pociąg intercity
wieszanie - dusisz sie, ja bym nie wytrzymala, tu potrzeba raczej
mocnej psychiki do tego
zyletki - masakra, po co samemu sie kaleczyc?! po co sprawiac
sobie bol?
skok z wysokosci - jest jakims tam procent, ze przezyjesz, a
potem bedziesz kaleka, chcesz miec paraliz?
topienie sie, np. w wannie - glupie to strasznie, tu tez potrzeba
psychiki, ja to jakbym poczula, ze tlenu nie mam to bym sie od
razu wynurzyla...
woda i prad - to juz kompletnie glupie jest, przeciez to pewnie
boli, jak juz umierac to bezbolesnie chociaz...
strzelenie sobie kulka w leb - to to juz wogole jest takie
glupie, ze to dla samych krtynow juz... tu tez potrzeba psychiki,
zeby sobie przylozyc kule do glowy. i jeszcze pewnie strasznie
boli jak sie upada i zaczyna sie ta krew lac.. tragedia..
noz w gardle - to to napewno jest bolesne, i pewnie dlatego tak
zadko stosowane..
Moim zdaniem najbardziej normalnym rozwiazaniem jest obwiazanie
sie bomba i zeby wybchla, bo: szybkie, bezbolesne, nic sie nie
czuje... Ale kto bedzie szczatki chcial zbirac, co?
WNIOSEK:
Wszystko to jest glupie i bez sensu, a najwazniejsze, ze
samobojcy nie ida do nieba
P.S Rozpisalam sie