Jedzenie, alkohol, papieros nie zastąpi bliskości, drugiej osoby. Kto z Was czuł się samotny w Wigilię? Kogo zawiodły najbliższe osoby? Kto z Was spędzał samotnie noc wigilijną?
Wątpie by pytajnia była dobrym miejscem do pisania o
samotności, niespełnionych nadziejach i ogólnym umartwianiu
się nad sobą, słyszałem że w święta zdarza się najwięcej
samobójstw i to właśnie przez samotność, jest za dużo
wolnego czasu, czasu na refleksje nad swoim życiem. Więc może
lepiej trzymać fason i mieć nadzieje że będzie lepiej a na to
czy w święta jesteśmy sami pracujemy cały rok, więc może
warto wyjść na przeciw do ludzi
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 25 grudnia 2009, 10:18
0
Bardzo mądrze napisałeś muminku. Ja samotny w Wigilię nie
byłem, przyjechałem po całym dniu spędzonym u brata w
szpitalu, po kłótni rodziców pod szpitalem, do domu. Zaraz
zjechali się goście. Jakoś było, chociaż w swoim życiu
miewałem lepsze święta od tych. Mnie zawiedli trochę rodzice,
bo nawet jak mój brat leży w szpitalu, to oni i tak się
kłocą... Ale niestety, takie życie i trzeba się z tym
pogodzić.
po co zadajesz takie pytanie ;| ? myślisz że ktoś Ci napisze
że był samotny w wigilie? na pewno nie bo to nic przyjemnego
podejrzewam a Tobie po co to
wiedzieć?
Ja nie czułam się samotna, ale a świecie na pewno jest wiele
takich osób...o i kurczę musicie w święta zadawać tak
przygnębiające pytania? Wiadomo że ie dla każdego te święta
były czymś extra ale samo zamartwianie się a nic nie zda..
Odpowiadasz użytkownikowi PaniKraweznik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): PaniKraweznik, 25 grudnia 2009, 14:04
cóż, ja napisze, że rzeczywiście, czułam się samotna i
zdacydowanie zawiedli mnie moi bliscy. spotkanie rodzinne,
wszystko pięknie, ale atmosfera napięta, bo Wigilia to jedyny
dzień w roku, kiedy moja rodzina się spotyka. Raz w roku widzę
dziadków, raz w roku widzę wujka i ciocię. Stosunki w mojej
rodzinie są dosyć skomplikowane, więc powiem tylko,że w
spokoju wytrzymali 18 minut, potem potoczyło się szybko- ojciec
nawrzeszczał na dziadka, dziadek się odwdzięczył za co
dostał w twarz i mój ojciec wyszedł z domu. Ja z matką,
która już zdążyła doprowadzić babcię do płaczu
poszłyśmy za nim. Potem w domu rodzice się kłócili o to, że
nie umieją chociaż przez jeden wieczór udawać, że jest
dobrze, a ja się zamknęłam w swoim pokoju, słuchałąm muzyki
i płakałam przez 4 godziny. Cudowne święta.
Może i jest to przygnębiające pytanie, ale przynajmniej
pozwala osobom, które nie miały wesołych świąt wyrzucić z
siebie emocje. Bo ja nie mam się komu wygadać, jedyne, co mogę
zrobić, to napisać tutaj.
Odpowiadasz użytkownikowi coquico
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): PaniKraweznik, 25 grudnia 2009, 14:27
0
Przyznaję się do błędu, bo nie spojrzałam na to od tej
strony, więc sorry. No i przykro mi, że nie masz nawet komu
się wygadać, bo tak nie powinno być. Każdy powinien mieć
kogoś komu się wyżali
Ja się czułam samotna . Najpierw się nażarłam z rodzinką
ciast , słuchałam jakiejś opery (bo tata ZNA się na sztuce) ,
potem musiałam spędzić czas z kuzynką (15 lat) i kuzynem (9)
. Oboje zboczeni , ciągle gadali o obleśnych rzeczach ,
przeklnali na cały dom i pokazywali mi jakieś obleśne filmy
których wolałabym nie obejrzeć . Wyrywali mi telefon i
puszczali na cały głos głupie dzwonki . O 20 sobie poszli a ja
do 2 w nocy siedziałam na kompie . I gdzie ta rodzinna atmosfera
? Kocham moje obiadki kiedy wygłupiam się z tatą i gadam z
mamą , nabijamy się z rodzeństwa i w drugą stronę . Kocham
moje codzienne obiadki , 100 razy lepsze niż jakieś święta
Kolacja z rodziną czyli 3 osoby przy stole to mnie trochę
dobijało... Ale z pomocą przyszedł przyjaciel i od 22 do 2
umilił mi czas Tylko trochę
zmarzłam
Ja spédzilem Wigilie saqm na sam z moja zonka. Niestety nie
moglismy w tym roku pojechac do kraju aby spedzic ten czas z
rodzina. To prxykre ale jak mam zonke przy sobie to juz jest
super. Wigilia bla bardzo tradycyjna, najpierw oplatek i
zyczenia( nie ukrywam ze lezka w oku sie zakrecila) potem rybka.
Zapalilismy swiece, duzo siwec, wylaczylismy telewizor,
puscilismy tylko radio zet gdzie lecialy kolendy. Bylo przemilo