Dość głupie pytanie, ale po czym rozpoznać (u samego siebie) wygaśnięcie uczucia, odkochanie..? jak się "zaczyna" itd ..
Raz mysle sobie " nie potrzebuje jej, poradze sobie sam, tak mi dobrze "
a na drugi dzień rycze jak glupi. Raz mysle ze dobrze ze tak sie stalo, raz ze nie. Chce ja widziec, a kiedy juz zobacze czekam az zniknie. Kiedy jednak znika czuje cos okropnego,strasznego. Ciagle mysle o tym co bedzie jak znajdzie sobie kogos nowego. i co bedzie jak bede jej totalnie obojetny. Najchetniej siedzialbym w domu w lozku,ewentualnie przed komputerem caly dzien i nic nie robil..
Jak dlugo moze to trwać ?
trwac-zalezy od osoby..
ja pierwszy miesiac po rozstaniu bylam nie do zycia, a teraz mija
juz drugi i jest lepiej,przestaje kochac.
(zwiazek trwal 1,5 roku ponad a kochalam go jeszcze raz tyle.. )
zaoferowalam mu przyjazn jednak sama tego nie chce, nie potrafie
patrzec na kogos kogo kocham jeszcze.
mysle ze Twoje uczucia sa spowodowane zalem i smutkiem ale i
tesknota.
Tesknisz za nia i chcesz ja obok ale kiedy sie pojawia masz zal
ze to koniec. powinienes poki co nie widywac sie z nia moze to ci
pomoze, jak juz wyzej wspomnialam to zalezy od osoby,od twojego
zaangazowania w zwiazek i od tego ile on trwal.. nie mysl o tym
co bedzie jak znajdzie nowego,tak szybko chyba tego nie zrobi?! i
glowa do gory !
1 miesiąc nie do życia , mija drugi i Ci przechodzi xD ?
czyli w jeden wciaz trwajacy miesiac Twoje uczucie gasnie uczucie ktore trwalo rzekomo 3 lata
no zajeEee..Bista jestes
pozazdrościć sluchaj zadziwiasz mnie na kazdym kroku coraz
bardziej
druga sprawa skoro nie mozesz sie z nim przyjaznic to po kiego
grzyba robisz idiote z faceta ?!
nadal kredek nie kupili Ci rodzice !? to wynajdz jakies klocki z
dziecinstwa
odkochiwanie zalezy od osoby,zaangazowania i czasu zwiazku. ta TY
POWINNAS AKURAT MOWIC O ZAANGAZOWANIU
i o tym ze szybko sobie nowego nie znaajdzie.. a to dlaczego ? -
wszyscy w parku stoją przy tobie wlasnie
?
wg mnie nie da się odkochać. uczucie wygaśnie w pewnym
stopniu, przyzwyczaisz się ze jej już nie ma, ale w głębi
serca pozostaną wspomnienia, sentyment i słabość..
Jak się zaczyna? Myślę, że się nie zaczyna tylko to
przechodzi z czasem. Po prostu po jakimś czasie (u kogoś trwa
to miesiąc, u kogoś pół roku itd) już nie czujesz tego
"czegoś" widząc tą drugą osobę. Tzn nie jest Ci obojętna bo
trudno żeby była, ale traktujesz ją bardziej jak, nie wiem
przyjaciółkę? Tak mi się wydaje ale każdy człowiek jest
inny i inaczej może to się u niego przejawiać
w takim razie (teraz spojrzmy na NIA) moge rozumiec, ze ja jej
jestem juz obojetny,skoro mowi ze mnie kocha ale CORAZ MNIEJ, ze
nie wyobraza sobie bysmy jeszcze kiedykolwiek mogli sie zwiazac,
ze w zaden sposob ją juz nie POCIAGAM i nie krece fizycznie ?
z drugiej strony jednak uwaza ze jest o mnie zazdrosna itp,
czasem przytuli itd, ale widze to juz zupelnie inaczej
rozważ też to, że być może tylko tak mówi, byc moze jej sie
wydaje, skoro Cie przytula to robi to bo CHCE, prawda? więc
jakby przeczy troche jedno drugiemu.
Zazdrosna- to normalne, a moze wrócić faktycznie juz nie chce
(cokolwiek sie dzialo miedzy wami)
Jak długo to może trwać ? Zależy chyba od człowieka, w
dodatku nie wiem, czy można do końca przestać kogoś kochać,
więc mam niestety podobne zdanie do xyz.
Każdy człowiek jest inny. Jednemu szybciej przechodzi
'zakochanie' i uczucie przemija godzi się z tym wszystkim, a
drugi długo to przeżywa . Nie ma zasady.
Odpowiadasz użytkownikowi Bombolada
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.