nicolas cage. jest paskudny ale cudowny. uwielbiam go. zwiazek
polegalby na tym ze on by odgrywal role z filmow a ja bym go
wielbila proszac o jeszcze, jeszcze, jeszcze....mmm...rozmarzylam
sie a na noc to podobno niezdrowo
ja oglądałem bo kiedyś czytałem sporo o postaci którą gra,
i ciekawiło mnie jak to wygląda, ten cały proceder, najlepsze
jest to że w filmie użyto prawdziwej broni (nawet złoty AK-47
jest prawdziwy) bo wypożyczenie było tańsze niż makiety.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 30 grudnia 2010, 20:12
0
ja moge non stop ogladac filmy z nim. a w "peggy sue wyszla za
maz" powala fryzem ala johny bravo
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): alfik, 15 października 2011, 00:11
Jeśli bym się zakochała to by nie miało znaczenia,ale
generalnie nie,nie chciałabym,co to za przyjemność,kiedy
latają za tobą z aparatem,brak prywatności
myślę, że jakbym się zakochała to nie byłoby dla mnie
ważne czy ten ktoś jest sławny czy nie . choć wydaje mi się,
że bycie z kimś sławnym mogłoby bardzo uprzykrzyć życie.