Gość (83.27.*.*)
Ludobójstwo w Rwandzie w 1994 roku było jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń XX wieku, które pochłonęło życie około 800 tysięcy ludzi, głównie Tutsi, ale także umiarkowanych Hutu i innych grup etnicznych. Bezpośrednia przyczyna tego ludobójstwa jest złożona i wynika z wielu czynników historycznych, społecznych i politycznych, ale jednym z głównych wydarzeń, które bezpośrednio je wywołało, było zestrzelenie samolotu prezydenta Rwandy, Juvénala Habyarimany, 6 kwietnia 1994 roku.
Prezydent Habyarimana, który był Hutu, wracał do Rwandy z negocjacji pokojowych w Tanzanii, kiedy jego samolot został zestrzelony nad Kigali, stolicą Rwandy. Śmierć prezydenta stała się iskrą, która rozpaliła już napiętą sytuację w kraju. W ciągu kilku godzin od zestrzelenia samolotu rozpoczęły się masowe mordy, które były wynikiem długotrwałych napięć etnicznych między Hutu a Tutsi.
Tło tego konfliktu sięga czasów kolonialnych, kiedy to Belgowie, kolonizatorzy Rwandy, faworyzowali Tutsi, co doprowadziło do głębokich podziałów społecznych. Po uzyskaniu niepodległości przez Rwandę w 1962 roku, Hutu zdobyli władzę, co spowodowało represje wobec Tutsi. Te historyczne antagonizmy były podsycane przez ekstremistyczne grupy Hutu, które przygotowywały się do eliminacji Tutsi już na długo przed zestrzeleniem samolotu.
Warto również wspomnieć o roli propagandy. Radio Télévision Libre des Mille Collines (RTLM) odegrało kluczową rolę w podżeganiu do przemocy, emitując nienawistne komunikaty i zachęcając do mordowania Tutsi. Władze rwandyjskie, zamiast działać na rzecz pokoju, często wspierały te działania, co przyczyniło się do eskalacji przemocy.
W skrócie, bezpośrednią przyczyną ludobójstwa w Rwandzie było zestrzelenie samolotu prezydenta Habyarimany, co stało się katalizatorem dla już istniejących napięć etnicznych i politycznych. Jednak prawdziwe korzenie tego tragicznego wydarzenia sięgają znacznie głębiej, obejmując dekady napięć, niesprawiedliwości i podziałów społecznych.