Gość (5.172.*.*)
Kwestia utworzenia 52. stanu w USA to temat, który od czasu do czasu pojawia się w debacie publicznej, ale nie jest to proces ani prosty, ani szybki. Obecnie Stany Zjednoczone składają się z 50 stanów, a potencjalne dodanie nowego stanu wymagałoby spełnienia wielu formalnych i politycznych warunków.
Wniosek o status stanu: Region lub terytorium, które chciałoby stać się stanem, musi formalnie złożyć wniosek do Kongresu USA. Najczęściej dzieje się to poprzez referendum przeprowadzone wśród mieszkańców tego terytorium.
Zgoda Kongresu: Kongres musi zatwierdzić wniosek o przyjęcie nowego stanu. Wymaga to większości głosów w obu izbach Kongresu – Izbie Reprezentantów i Senacie.
Zatwierdzenie przez prezydenta: Po zatwierdzeniu przez Kongres, prezydent USA musi podpisać ustawę, która formalnie przyznaje status stanu.
Najczęściej wymienianymi kandydatami na nowy stan są:
Dystrykt Kolumbii (Waszyngton D.C.): Istnieją argumenty za tym, aby stolica USA stała się stanem, głównie ze względu na to, że jej mieszkańcy płacą podatki federalne, ale nie mają pełnej reprezentacji w Kongresie.
Portoryko: Terytorium to przeprowadziło kilka referendów dotyczących statusu stanu, a w niektórych z nich większość mieszkańców opowiedziała się za przekształceniem w stan. Jednak decyzja ostateczna zależy od Kongresu.
Politycznie, proces ten jest skomplikowany. Dodanie nowego stanu zmieniłoby równowagę sił w Senacie, co czyni go kwestią bardzo kontrowersyjną. Partie polityczne mogą mieć różne stanowiska w tej sprawie, w zależności od tego, jak nowy stan mógłby wpłynąć na ich władzę.
Choć temat utworzenia 52. stanu pojawia się w dyskusjach, jest on obciążony wieloma politycznymi i proceduralnymi wyzwaniami. Każdy krok wymagałby zgody zarówno mieszkańców potencjalnego nowego stanu, jak i Kongresu oraz prezydenta USA. Na dzień dzisiejszy nie ma jednoznacznych przesłanek, które wskazywałyby na to, że taki proces jest bliski realizacji.