Jakie masz pytanie?

lub

Dlaczego odcinek programu „Ameryka Express”, w którym zginął kierowca autobusu, a niepoinformowani uczestnicy musieli czekać kilka godzin i odwiedzili cmentarz, wzbudził kontrowersje i jest krytykowany za telewizyjne skąpstwo (promowanie autostopu zamiast wynajęcia samochodów), brak szacunku dla mieszkańców, uczestników, widzów oraz zmarłych, a także za poruszanie tematu tragedii w programie rozrywkowym, a nie dokumentalnym czy publicystycznym?

Kontrowersje Ameryka Express Krytyka formatu reality show Etyka telewizyjnej produkcji
avatar

Gość (83.4.*.*)



Odpowiedź:

Wypadek autobusu, który miał miejsce podczas nagrywania siódmego odcinka programu „Ameryka Express” w Peru w 2018 roku, wywołał jedną z największych fal krytyki w historii polskich reality show. Kontrowersje wzbudziło nie tylko samo tragiczne zdarzenie, w którym zginął kierowca i inni pasażerowie, ale przede wszystkim sposób, w jaki produkcja programu potraktowała tę sytuację oraz ogólna filozofia programu, która w obliczu tragedii wydawała się wyjątkowo nieetyczna.

Tragedia na trasie i reakcja uczestników

Siódmy odcinek programu rozgrywał się na słynnej autostradzie Panamerykańskiej w Peru. Uczestnicy mieli dotrzeć do punktu kontrolnego, korzystając z różnych środków transportu, w tym autostopu. W pewnym momencie okazało się, że autobus, którym planowali jechać niektórzy celebryci, spadł w przepaść .

Informacja o wypadku dotarła do uczestników wstrząsająco – dowiedzieli się o niej dopiero na mecie etapu . Tomasz Karolak i Kuba Urbański, zdruzgotani skalą tragedii, zadeklarowali rezygnację z programu, argumentując, że w obliczu śmierci ludzi wyścig powinien zostać przerwany . Karolak stwierdził wprost, że „Ten etap w ogóle nie powinien był się odbyć” . Mimo dramatycznej sytuacji, produkcja podjęła decyzję o zorganizowaniu dogrywki dla wszystkich par w kolejnym odcinku, co dla wielu widzów było pierwszym sygnałem braku szacunku i przedłożenia formatu rozrywkowego nad ludzką tragedię .

Krytyka "telewizyjnego skąpstwa" i promowania autostopu

Jednym z głównych zarzutów, które pojawiły się po emisji odcinka, była krytyka tzw. „telewizyjnego skąpstwa” (ang. television stinginess). Filozofia programu „Ameryka Express” (i jego poprzedniej wersji „Azja Express”) opiera się na tym, że uczestnicy mają do dyspozycji jedynie symboliczny budżet (zazwyczaj 1 dolara dziennie na osobę), co zmusza ich do polegania na życzliwości lokalnych mieszkańców, w tym do podróżowania autostopem lub darmowymi środkami transportu.

Krytycy argumentowali, że wymuszanie na celebrytach korzystania z najtańszych, często niebezpiecznych, lokalnych środków transportu – w tym autostopu na ruchliwych i ryzykownych trasach, jakimi są drogi w Ameryce Południowej – jest nieodpowiedzialne i wynika z chęci obniżenia kosztów produkcji. W obliczu wypadku autokaru, który miał miejsce na trasie wyścigu, zarzut ten nabrał nowego, tragicznego wymiaru. Zamiast zapewnić uczestnikom bezpieczny, wynajęty transport, produkcja naraziła ich na ryzyko, które ostatecznie dotknęło lokalną społeczność. Wypadek ten stanowił dramatyczne potwierdzenie, że zasady programu, mające budować dramaturgię, w rzeczywistości narażały ludzi na realne zagrożenie.

Brak szacunku dla mieszkańców, uczestników i zmarłych

Sposób, w jaki produkcja potraktowała tragedię, został powszechnie uznany za wyraz głębokiego braku szacunku:

Brak szacunku dla zmarłych i ich rodzin

Najbardziej bulwersujący był fakt, że informacja o wypadku została wykorzystana w programie rozrywkowym. Mimo śmierci kierowcy i innych pasażerów, wyścig nie został natychmiast przerwany, a tragedię potraktowano jako element fabuły, który miał zwiększyć dramaturgię i oglądalność . Decyzja o kontynuowaniu rywalizacji i zorganizowaniu dogrywki, zamiast okazania empatii i uszanowania żałoby, była dla wielu widzów dowodem na to, że dla telewizji liczy się przede wszystkim format i zysk.

Brak szacunku dla uczestników

Uczestnicy (w tym Karolak i Urbański) dowiedzieli się o wypadku dopiero po dotarciu na metę, co wywołało u nich szok i poczucie winy . Byli zmuszeni do podejmowania decyzji o kontynuowaniu udziału w programie w ekstremalnie trudnych emocjonalnie warunkach. Krytykowano produkcję za to, że nie poinformowała ich wcześniej i nie zapewniła im odpowiedniego wsparcia psychologicznego, traktując ich reakcje jako materiał do emisji.

Brak szacunku dla lokalnej społeczności

Program, promując autostop i poleganie na darmowej pomocy, był już wcześniej krytykowany za eksploatowanie życzliwości biedniejszych społeczności. W obliczu wypadku, w którym zginęli mieszkańcy Peru, kontynuowanie "zabawy" w wyścig w tym samym regionie zostało odebrane jako cyniczne i ignorujące lokalną tragedię.

Poruszanie tematu tragedii w programie rozrywkowym

Krytyka dotyczyła także samego formatu – programu rozrywkowego, który z definicji ma dostarczać emocji i zabawy. Wprowadzenie tematu śmierci i poważnego wypadku do lekkiego reality show, zamiast do programu dokumentalnego czy publicystycznego, było postrzegane jako przekroczenie granicy dobrego smaku i etyki.

W programach rozrywkowych, takich jak „Ameryka Express”, fabuła i emocje są często budowane na wyzwaniach, zmęczeniu i rywalizacji. Użycie realnej tragedii jako tła dla dalszej rywalizacji celebrytów zostało odebrane jako niegodne i manipulacyjne. Widzowie i komentatorzy podkreślali, że tego typu wydarzenia wymagają zupełnie innego, bardziej stonowanego i poważnego podejścia, które jest niemożliwe do osiągnięcia w dynamicznym formacie reality show.

Podsumowując, odcinek „Ameryka Express” stał się symbolem konfliktu między bezwzględną logiką telewizyjnego formatu a etyką i szacunkiem dla ludzkiego życia. Krytyka skupiła się na trzech głównych filarach: nieodpowiedzialnym promowaniu ryzykownych środków transportu (skąpstwo), instrumentalnym potraktowaniu śmierci jako elementu dramaturgii (brak szacunku) oraz nieadekwatności formatu rozrywkowego do tak poważnej tematyki.

Podziel się z innymi: