Gość (62.182.*.*)
Włodzimierz Wysocki to postać-legenda, której twórczość, pełna surowej prawdy, emocji i ironii, wciąż rezonuje z kolejnymi pokoleniami słuchaczy. Jego pieśni, często balansujące na granicy barda, poezji i teatru, dotykały najtrudniejszych tematów, w tym wojny i losów prostych żołnierzy. Jedną z takich poruszających historii jest utwór o zwiadowcy batalionowym.
Tytuł piosenki Włodzimierza Wysockiego, opowiadającej o losach żołnierza-zwiadowcy, to:
„Я был батальонный разведчик...”
(Transliteracja: „Ja był batalonnyj razwiedczik...”)
W polskim tłumaczeniu tytuł ten oznacza: „Byłem zwiadowcą batalionowym...”
Wielu słuchaczy i wydawców, zgodnie z tradycją rosyjskiej pieśni autorskiej (bardowskiej), tytułuje utwory Wysockiego ich pierwszą linijką, co w tym przypadku jest normą.
Piosenka „Ja był batalonnyj razwiedczik...” jest jednym z najbardziej przejmujących i tragikomicznych przykładów twórczości Wysockiego poświęconej tematyce wojennej. Nie jest to jednak heroiczna opowieść o chwale na froncie, lecz gorzka historia powrotu do domu i zderzenia z prozą życia.
Główny bohater, zwiadowca batalionowy, który przeszedł szlak bojowy aż do Berlina, wraca do domu jako weteran, ale i inwalida – w tekście mowa jest o protezie. Największy cios czeka go jednak nie na froncie, lecz we własnym łóżku.
Utwór opowiada o kontrascie między poświęceniem na wojnie a osobistą zdradą. Zwiadowca, który „odpowiadał za Rosję” na froncie, zastaje w swoim łóżku żonę z „pisarczykiem sztabowym” (ros. писаришка штабной), czyli urzędnikiem ze sztabu, który spędził wojnę na tyłach, a nie w okopach.
Kluczowe wersy, które oddają ten kontrast, to:
Я был батальонный разведчик,
А ён – писаришка штабной,
Я был за Россию ответчик,
А ён жил с моею женой.
(Tłum.: Byłem zwiadowcą batalionowym,
A on – pisarczykiem sztabowym,
Ja byłem za Rosję odpowiedzialny,
A on żył z moją żoną.)
Piosenka kończy się tragicznym i ironicznym akcentem, kiedy bohater, po bójce i awanturze, gorzko podsumowuje swój los, wspominając, że to „faszystowska kula-złoczyńca” odebrała mu zdolność do normalnego życia.
Utwór ten doskonale wpisuje się w styl Wysockiego, który często demaskował hipokryzję i niesprawiedliwość społeczną.
Jeśli szukasz w twórczości Wysockiego głębokiego, nieupiększonego spojrzenia na losy weteranów, piosenka „Ja był batalonnyj razwiedczik...” jest jednym z obowiązkowych punktów na liście do przesłuchania.