Jakie masz pytanie?

lub

Dlaczego artyści, np. twórcy i wykonawcy muzyki, zarabiają niewspółmiernie mało na streamingach?

Niskie zarobki streaming Model pro rata podział zysków Pośrednicy w przemyśle muzycznym
avatar

Gość (37.30.*.*)



Odpowiedź:

To jest jedno z najczęściej zadawanych i najbardziej palących pytań w nowoczesnym przemyśle muzycznym. Choć platformy streamingowe uratowały branżę fonograficzną przed piractwem, przekształcając ją w rynek wart miliardy dolarów, większość artystów – w tym twórców i wykonawców – zarabia na nich kwoty, które są daleko niewspółmierne do ich wkładu.

Głównym problemem nie jest brak pieniędzy w systemie, ale sposób, w jaki te pieniądze są dzielone. W skrócie, ogromna część przychodów trafia do pośredników, głównie do największych wytwórni płytowych i samych platform, a dopiero na końcu, i w bardzo małych porcjach, do twórców.

Model Pro-Rata: Dlaczego miliony odtworzeń to wciąż grosze

Kluczowym powodem niskich zarobków jest dominujący model rozliczania, znany jako pro-rata (proporcjonalny) lub Market-Centric Payment System.

W tym modelu pieniądze z abonamentów i reklam wszystkich użytkowników platformy (np. Spotify) są zbierane do jednej, globalnej puli. Następnie ta pula jest dzielona między wszystkich posiadaczy praw autorskich (wytwórnie, wydawców, artystów) proporcjonalnie do ich udziału w całkowitej liczbie odtworzeń na platformie w danym miesiącu.

Jak to działa w praktyce?

  1. Globalna pula, a nie indywidualny słuchacz: Jeśli płacisz 19,99 zł miesięcznie za abonament, Twoje pieniądze nie trafiają bezpośrednio do artystów, których słuchasz. Trafiają do wspólnej puli.
  2. Premia dla supergwiazd: System pro-rata faworyzuje artystów z największą liczbą odtworzeń. Jeśli słuchasz tylko małych, niezależnych artystów, ale w tym samym miesiącu miliardy odtworzeń wygenerował utwór światowej supergwiazdy, duża część Twojego abonamentu i tak zasili konto wytwórni tego popularnego artysty.
  3. Niska wartość strumienia: W rezultacie, wartość pojedynczego odtworzenia (streamu) jest niezwykle niska. Średnie stawki na Spotify wahają się globalnie między 0,003 a 0,005 USD za jeden stream. W Polsce, ze względu na niższe ceny abonamentów, stawki są często jeszcze niższe, oscylując wokół 0,0025–0,004 USD za odtworzenie.

Aby zarobić minimalną pensję krajową, artysta musiałby wygenerować miliony odtworzeń miesięcznie.

Pośrednicy: Kto bierze lwią część zysków?

Niska stawka za odtworzenie to dopiero początek problemu. Nawet z puli pieniędzy przeznaczonej dla posiadaczy praw, artysta otrzymuje jedynie ułamek. Dzieje się tak z powodu skomplikowanego łańcucha pośredników.

Platformy streamingowe, takie jak Spotify, często twierdzą, że przekazują około 70% swoich przychodów posiadaczom praw autorskich, a dla siebie zatrzymują 30%. Problem polega na tym, że te 70% nie trafia bezpośrednio do artysty.

1. Wytwórnie płytowe (Record Labels)

To one są największym beneficjentem obecnego systemu. Z tych 70% przeznaczonych dla praw autorskich, wytwórnie płytowe mogą zabierać nawet 55% (lub więcej, w zależności od umowy).

Artyści, zwłaszcza ci związani tradycyjnymi umowami, otrzymują od wytwórni jedynie niewielki procent (często 10–20%) z tego, co wytwórnia otrzymała ze streamingu. Wytwórnie argumentują, że pokrywa to koszty produkcji, marketingu i dystrybucji.

2. Wydawcy i Organizacje Zbiorowego Zarządzania (Publishers and PROs)

Druga część pieniędzy trafia do wydawców muzycznych i organizacji zbiorowego zarządzania (takich jak ZAiKS, STOART w Polsce) z tytułu praw autorskich do kompozycji i tekstu, oraz praw pokrewnych (prawa wykonawców).

W historycznym podziale przychodów z abonamentu, duża część trafiała do dużych wydawców, podczas gdy autorzy i kompozytorzy otrzymywali mniejszy udział, a artyści wykonawcy jeszcze mniejszy.

Przykład podziału (dane historyczne dla abonamentu 9,99 EUR):

  • Wytwórnie (producenci): 4,56 EUR
  • Platforma streamingowa: 2,08 EUR
  • Podatki: 1,67 EUR
  • Autorzy i kompozytorzy: 1,00 EUR
  • Artyści wykonawcy: 0,68 EUR

Jak widać, artysta wykonawca otrzymuje na samym końcu najmniejszy kawałek tortu.

Inne czynniki obniżające zarobki

Oprócz modelu pro-rata i dominacji pośredników, na niskie zarobki wpływają również inne czynniki:

1. Lokalizacja słuchacza

Wartość streamu nie jest stała. Zależy ona od kraju, z którego pochodzi słuchacz, ponieważ ceny abonamentów różnią się na całym świecie. Odtworzenia z rynków premium (np. USA, Niemcy, Wielka Brytania) są warte znacznie więcej niż te z Polski czy Indii. Artysta, którego baza fanów koncentruje się na rynkach o niższych cenach subskrypcji, zarobi mniej, nawet przy tej samej liczbie odtworzeń.

2. Dystrybucja i minimalne progi

Niezależni artyści, którzy korzystają z dystrybutorów cyfrowych (np. DistroKid, TuneCore), mogą zachować większy procent swoich zarobków, ale nadal muszą zmierzyć się z bardzo niską stawką za stream. Dodatkowo, aby utwór w ogóle generował tantiemy na Spotify, musi osiągnąć minimum 1000 odtworzeń rocznie. Chociaż ma to na celu eliminację oszustw i sztucznych streamów, oznacza to, że miliony niszowych utworów generują zerowy przychód dla ich twórców.

3. Niezmienność cen subskrypcji

Mimo inflacji i rosnących kosztów utrzymania platform, ceny abonamentów streamingowych przez wiele lat pozostawały na niezmienionym poziomie (np. 9,99 USD/EUR). Oznacza to, że realna wartość pieniądza, który zasila pulę tantiem, spadała, co dodatkowo obniżało zarobki artystów.

Podsumowanie: Gdzie są pieniądze?

Streaming stał się głównym źródłem konsumpcji muzyki, ale nie głównym źródłem dochodu dla większości artystów.

  • Pieniądze są w systemie, ale nie trafiają do twórców. Trafiają przede wszystkim do wytwórni płytowych (które je dystrybuują) i platform streamingowych (które pobierają opłaty za usługę).
  • Model pro-rata premiuje supergwiazdy i utrudnia zarabianie mniejszym artystom.
  • Niska stawka za stream (rzędu setnych części dolara) wymaga astronomicznej liczby odtworzeń do osiągnięcia godziwego wynagrodzenia.

Dlatego właśnie wielu artystów, nawet tych znanych, postrzega streaming jako narzędzie promocyjne, a główne źródło utrzymania czerpie z koncertów, sprzedaży gadżetów (merchandise) i alternatywnych platform (np. Bandcamp), które oferują bardziej bezpośredni i uczciwy podział przychodów.

Podziel się z innymi: