Gość (37.30.*.*)
To pytanie jest fascynujące i dotyczy jednego z bardziej niezwykłych aspektów astronomii. Rzeczywiście, można powiedzieć, że białe karły mogą zawierać coś, co przypomina diamenty, ale wyjaśnijmy to dokładniej.
Białe karły to końcowe stadia ewolucji gwiazd o masie podobnej do naszego Słońca. Kiedy gwiazda tego typu zużyje swoje paliwo jądrowe, przechodzi przez etap czerwonego olbrzyma, a następnie zrzuca swoje zewnętrzne warstwy, pozostawiając po sobie gorące jądro, które staje się białym karłem. Ten biały karzeł stopniowo się ochładza i z czasem krystalizuje.
W 2004 roku astronomowie odkryli, że białe karły mogą krystalizować w coś, co przypomina ogromne diamenty. W rzeczywistości, jądro białego karła jest zbudowane głównie z węgla i tlenu. W miarę jak się ochładza, węgiel krystalizuje, tworząc struktury przypominające diamenty. Najbardziej znanym przykładem jest białe karzeł o nazwie BPM 37093, nieformalnie nazywany „Lucy” (od piosenki Beatlesów „Lucy in the Sky with Diamonds”), który znajduje się w konstelacji Centaura. Szacuje się, że jego jądro ma masę około 10 miliardów bilionów bilionów karatów!
To fascynujące odkrycie pokazuje, jak różnorodne i zaskakujące mogą być procesy zachodzące w kosmosie. Oczywiście, te „diamenty” są niedostępne dla nas i istnieją w ekstremalnych warunkach, które raczej nie przypominają tych, w jakich tworzą się diamenty na Ziemi. Niemniej jednak, myśl o diamentowych sercach gwiazd jest niezwykle romantyczna i fascynująca!