Gość (37.30.*.*)
Złożone pytanie dotyczące nadmiernych interwencji służb socjalnych w rodzinach, rozpatrywane przez pryzmat przynależności etnicznej, dotyka jednego z najbardziej wrażliwych i kontrowersyjnych aspektów działania systemów opieki nad dziećmi w krajach zachodnich. Wbrew obiegowym opiniom lub wybiórczym doniesieniom medialnym, problem nie dotyczy wyłącznie rodzin białych, a dane statystyczne z wielu krajów wskazują na znacznie bardziej złożony obraz, w którym rodziny migrantów spoza tzw. krajów zachodnich często doświadczają nieproporcjonalnie większej ingerencji ze strony państwa.
Twierdzenie, że nadmierne działania z byle powodów dotyczą wyłącznie białych rodzin, nie znajduje potwierdzenia w szeroko zakrojonych badaniach socjologicznych i statystykach dotyczących systemów opieki nad dziećmi w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie czy Wielkiej Brytanii. W rzeczywistości, w wielu krajach zachodnich od lat obserwuje się zjawisko dysproporcjonalności etnicznej (ang. ethnic disproportionality), które polega na tym, że dzieci z mniejszości etnicznych są nieproporcjonalnie bardziej reprezentowane w systemie opieki społecznej i pieczy zastępczej w porównaniu do ich udziału w ogólnej populacji dzieci.
Badania z różnych krajów jednoznacznie wskazują, że to właśnie rodziny należące do mniejszości etnicznych, w tym często rodziny migrantów, są narażone na większą kontrolę i interwencję:
Zatem, problem nadmiernej interwencji nie jest ograniczony do jednej grupy. Wręcz przeciwnie – to rodziny migrantów i mniejszości etnicznych są często poddawane większej kontroli i są częściej zgłaszane do służb.
Fakt, że o przypadkach nadmiernej interwencji wobec rodzin migrantów "nie słychać" tak często, jak w kontekście rodzin białych, może wynikać z kilku przyczyn, które mają charakter systemowy, kulturowy i medialny:
Pracownicy socjalni, sędziowie i inni specjaliści, często wywodzący się z kultury większościowej, mogą nie rozumieć specyfiki kulturowej, struktury rodzinnej czy metod wychowawczych stosowanych w rodzinach migrantów.
W rezultacie, rodziny migrantów mogą być nadmiernie monitorowane i niepotrzebnie zgłaszane z powodu niezrozumienia kulturowego, co jest formą nadmiernego działania "z byle powodu" – tyle że powodem tym jest niezrozumienie, a nie faktyczne zagrożenie.
Dysproporcjonalność etniczna jest ściśle związana z ubóstwem. Mniejszości etniczne i grupy migrantów często żyją w bardziej niekorzystnych warunkach społeczno-ekonomicznych i w dzielnicach o wyższym wskaźniku deprywacji.
Interesującym i złożonym faktem jest, że statystyki dotyczące najbardziej inwazyjnych działań (np. nakazów adopcji lub umieszczenia w pieczy zastępczej) mogą się różnić. W Anglii, dzieci białe i dzieci o mieszanym pochodzeniu etnicznym miały wyższy odsetek nakazów adopcji w porównaniu do dzieci czarnoskórych i azjatyckich. Może to sugerować, że:
Percepcja, że problem dotyczy głównie rodzin białych, może być efektem kilku czynników:
Podsumowując, problem nadmiernej interwencji służb socjalnych w rodzinach jest zjawiskiem systemowym, które dotyka wszystkie grupy społeczne, w tym rodziny białe. Jednak dane statystyczne z krajów zachodnich wyraźnie wskazują, że rodziny migrantów i mniejszości etnicznych są nieproporcjonalnie bardziej narażone na interwencję ze strony systemu ochrony dzieci, co często wynika z barier kulturowych, uprzedzeń, ubóstwa i systemowej dyskryminacji, a nie z faktycznie mniejszej liczby problemów.