Gość (37.30.*.*)
W dyskusji o nowoczesnej edukacji i motywacji uczniów często powraca pytanie o metody, które mają skłonić młodych ludzi do większego wysiłku. Propozycja, by szkoła w sposób zdecydowany wspierała uczniów z najlepszymi wynikami i jednocześnie karała tych z najgorszymi, odrzucając koncepcję tzw. bezstresowego wychowania, wydaje się na pierwszy rzut oka logiczna – w końcu świat dorosłych opiera się na systemie nagród i konsekwencji. Jednak psychologia i pedagogika wskazują, że tak skrajne podejście, oparte głównie na motywacji zewnętrznej, może przynieść więcej szkody niż pożytku w długiej perspektywie.
System oparty na jawnym nagradzaniu „prymusów” i karaniu „maruderów” jest klasycznym przykładem stosowania motywacji zewnętrznej . Uczeń działa, aby uzyskać nagrodę (pochwałę, dyplom, przywilej) lub uniknąć kary (krytyki, upokorzenia, negatywnej konsekwencji) . Choć kary i nagrody mogą dawać stosunkowo szybkie efekty i skutecznie kontrolować doraźne zachowania, ich działanie jest ściśle związane z obecnością motywatora . Kiedy motywator znika, motywacja do pożądanego zachowania również zanika, ponieważ nie została uwewnętrzniona przez ucznia .
Karanie i nagradzanie jako dwie strony tego samego medalu
Z perspektywy psychologicznej, kary i nagrody działają na podobnym mechanizmie . Wprowadzają relację hierarchiczną (władzy) między nauczycielem a uczniem, wykluczając partnerski stosunek i hamując działanie z własnej, wewnętrznej motywacji .
Krytyka proponowanego podejścia często odwołuje się do obaw przed tzw. bezstresowym wychowaniem, które jest często błędnie interpretowane jako wychowanie bez zasad, granic i odpowiedzialności .
W rzeczywistości, "bezstresowe wychowanie" jest bardziej mitem niż realną koncepcją, ponieważ życie i rozwój dziecka nieuchronnie wiążą się z napięciami i wyzwaniami . Całkowite wyeliminowanie stresu jest niemożliwe i niepożądane, gdyż zetknięcie się z trudnościami uczy dzieci, jak stawiać im czoła i radzić sobie w dorosłym życiu .
Prawidłowe podejście, które odrzuca skrajności (zarówno surowe karanie, jak i brak jakichkolwiek konsekwencji), polega na:
Zamiast systemu, który dzieli uczniów na „nagradzanych” i „karanych”, nowoczesna szkoła powinna skupić się na budowaniu motywacji wewnętrznej i wspieraniu rozwoju każdego ucznia.
Kluczem jest przeniesienie punktu ciężkości z wyników na wysiłek i postęp . Motywację wewnętrzną buduje się poprzez:
Uczniowie z najgorszymi wynikami często nie potrzebują kary, która pogłębia ich frustrację i lęk, ale wsparcia, zrozumienia i indywidualnego podejścia . Koncentracja na błędach nie sprzyja motywacji . Zamiast tego, należy stworzyć atmosferę, w której popełnianie błędów jest naturalnym etapem uczenia się . Nauczyciele powinni też zwracać uwagę na uczniów przeciętnych, którzy czują się niezauważeni, koncentrując się na prymusach i rozrabiakach .
Podsumowując, dążenie do poprawy wyników w szkole poprzez system surowych kar i nagród jest podejściem krótkowzrocznym i psychologicznie ryzykownym. Prowadzi do uzależnienia od motywacji zewnętrznej i może osłabiać kluczową dla rozwoju ciekawość i chęć uczenia się. Skuteczna motywacja wymaga równowagi: jasnych granic i konsekwencji (odrzucenie mitu bezstresowego wychowania), ale przede wszystkim budowania wewnętrznej pasji, doceniania wysiłku i zapewniania bezwarunkowego wsparcia każdemu uczniowi .