Gość (37.30.*.*)
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego, słysząc tykający zegar, automatycznie mówimy „tik-tak”, a nie „tak-tik”? To nie jest przypadek ani kwestia przyzwyczajenia. Za tą powszechnie przyjętą kolejnością stoi fascynujące zjawisko językowe, które rządzi wieloma podobnymi wyrażeniami nie tylko w języku polskim, ale i na całym świecie.
Wyrażenie „tik-tak” jest klasycznym przykładem onomatopei, czyli wyrazu dźwiękonaśladowczego, który ma za zadanie imitować realny odgłos – w tym przypadku miarowe bicie mechanizmu zegarowego . Jednak to, co decyduje o kolejności sylab, to nie sam dźwięk zegara, lecz uniwersalna zasada fonologiczna, która ułatwia nam wymowę.
Kluczem do zrozumienia, dlaczego mówimy „tik-tak”, jest zjawisko językowe znane jako reduplikacja ablautowa (ang. ablaut reduplication). Jest to mechanizm tworzenia wyrazów z dwóch niemal identycznych części, w których zmienia się tylko jedna samogłoska.
Reduplikacja ablautowa to niepisana zasada, która porządkuje kolejność samogłosek w parach wyrazów, takich jak:
We wszystkich tych przypadkach zauważamy pewną stałą sekwencję dźwięków, która jest preferowana przez nasz aparat mowy.
Większość wyrażeń reduplikacyjnych w językach indoeuropejskich (w tym polskim) przestrzega zasady, zgodnie z którą samogłoski „wyższe” lub „przednie” są wypowiadane przed samogłoskami „niższymi” lub „tylnymi”.
Zgodnie z tą regułą, naturalna tendencja fonetyczna każe nam wypowiadać najpierw sylabę z samogłoską „i”, a dopiero potem z samogłoską „a”. Przejście od dźwięku „i” (wymagającego mniejszego otwarcia ust) do dźwięku „a” (wymagającego większego otwarcia ust) jest po prostu łatwiejsze i bardziej płynne dla naszego aparatu mowy niż sekwencja odwrotna („a” do „i”) .
Dlatego też mówimy:
Gdybyśmy spróbowali powiedzieć „tak-tik” lub „dong-ding”, musielibyśmy wykonać bardziej skomplikowany i mniej naturalny ruch językiem i ustami, co zaburzyłoby rytm i melodię wyrażenia.
Oprócz czysto fonetycznych preferencji, kolejność „tik-tak” ma również związek z symboliką dźwięku i rytmem.
W wielu językach samogłoska „i” jest kojarzona z dźwiękami szybkimi, małymi i wysokimi, natomiast „a” lub „o” z dźwiękami wolniejszymi, większymi i niższymi. W przypadku zegara, „tik” może symbolizować szybszy, lżejszy ruch mniejszego elementu mechanizmu, podczas gdy „tak” – bardziej doniosłe i głuche uderzenie.
Choć sam zegar wydaje miarowe i powtarzalne dźwięki, w języku utrwalił się ten konkretny wzorzec, który jest również zgodny z uniwersalną zasadą fonologiczną.
Warto również zauważyć, że polskie „tik-tak” jest bezpośrednim odpowiednikiem angielskiego „tick-tock” . Ponieważ zasada reduplikacji ablautowej jest bardzo silna w języku angielskim, a kultura anglosaska miała duży wpływ na nazewnictwo i wyrażenia dźwiękonaśladowcze, przyjęcie tego samego, fonetycznie preferowanego wzorca w języku polskim było naturalne.
Podsumowując, to nie zegar dyktuje nam kolejność sylab, ale nasz własny aparat mowy i jego skłonność do wybierania najbardziej efektywnej i melodyjnej sekwencji dźwięków. Mówimy „tik-tak”, ponieważ jest to dla nas po prostu łatwiejsze i brzmi naturalniej.