Gość (37.30.*.*)
Koncepcja państwa minimalnego, znana potocznie jako państwo stróż nocny (z niem. Nachtwächterstaat), to jeden z najbardziej fundamentalnych i kontrowersyjnych modeli ustrojowych w historii myśli politycznej i ekonomicznej. Określenie to, użyte po raz pierwszy przez niemieckiego socjalistę Ferdynanda Lassalle’a w 1862 roku w odniesieniu do państwa pruskiego, miało charakter pejoratywny, ale szybko zostało zaadaptowane przez zwolenników klasycznego liberalizmu i minarchizmu jako ideał. Pytanie, czy ten model jest najlepszy dla społeczeństw, wymaga dogłębnej analizy jego założeń, a także potencjalnych korzyści i zagrożeń.
Państwo stróż nocny to koncepcja zakładająca maksymalne ograniczenie ingerencji rządu w życie obywateli i gospodarkę, sprowadzając jego rolę do absolutnie niezbędnego minimum. Jest to idea ściśle związana z doktryną laissez-faire (pozwólcie działać) i liberalizmem gospodarczym.
Główne funkcje państwa minimalnego koncentrują się na trzech filarach, które mają zapewnić jednostkom pełną swobodę działania, chroniąc jednocześnie ich prawa:
W tym modelu państwo jest pasywne – niczym tytułowy stróż, który interweniuje tylko wtedy, gdy działania jednej jednostki zagrażają prawom innej. Oznacza to całkowity brak funkcji redystrybucyjnych, takich jak publiczna służba zdrowia, państwowa edukacja, systemy emerytalne czy zasiłki socjalne, które w całości pozostają w gestii rynku, inicjatyw prywatnych lub dobrowolnej pomocy wzajemnej.
Zwolennicy państwa stróża nocnego, często określani jako minarchiści, opierają swoje poparcie na fundamentalnych założeniach dotyczących wolności i efektywności ekonomicznej.
Głównym argumentem jest to, że państwo minimalne zapewnia największą możliwą wolność i autonomię jednostki. Obywatele są wolni od przymusu państwowego w kwestiach ekonomicznych i społecznych, mogąc sami decydować o tym, co jest dla nich najlepsze. Ograniczenie podatków do minimum, niezbędnego na utrzymanie podstawowych służb (policji, wojska, sądów), pozostawia w rękach obywateli i przedsiębiorców maksymalną ilość kapitału, który może być efektywnie inwestowany.
Niskie podatki i brak rozbudowanej biurokracji sprzyjają konkurencji, innowacjom i inwestycjom, co w teorii prowadzi do szybszego wzrostu gospodarczego i ogólnego bogacenia się społeczeństwa. Rynek, regulowany przez "niewidzialną rękę", ma być najbardziej efektywnym mechanizmem alokacji zasobów, znacznie lepszym niż odgórne decyzje urzędników.
Krytycy państwa opiekuńczego (welfare state) wskazują, że model stróża nocnego eliminuje problemy związane z wysokimi kosztami utrzymania rozbudowanego aparatu socjalnego, takie jak ryzyko zastoju gospodarczego, wysokie obciążenia podatkowe, czy też negatywne skutki kryzysów demograficznych dla systemów emerytalnych opartych na redystrybucji.
Przeciwnicy koncepcji państwa minimalnego, w tym zwolennicy państwa opiekuńczego czy socjaldemokracji, wskazują na szereg zagrożeń, które w ich opinii czynią ten model niekorzystnym dla większości społeczeństwa.
Brak redystrybucji dochodów, progresywnych podatków i minimalnego wynagrodzenia prowadzi do drastycznego wzrostu nierówności społecznych i ekonomicznych. W warunkach czystego laissez-faire osoby o mniejszych zasobach, gorszym zdrowiu, czy niższych kwalifikacjach są pozostawione same sobie. Konsekwencją jest brak powszechnego dostępu do wysokiej jakości edukacji i opieki zdrowotnej, co uniemożliwia realizację idei równych szans i prowadzi do dziedziczenia pozycji społecznej.
Współczesna ekonomia wskazuje, że rynek nie jest w stanie efektywnie dostarczać tzw. dóbr publicznych (np. infrastruktura, czyste powietrze, niektóre badania naukowe) oraz nie radzi sobie z zewnętrznościami (np. zanieczyszczenie środowiska). Państwo stróż nocny, ograniczając swoją rolę, rezygnuje z możliwości korygowania tych "zawodności rynku", co może prowadzić do degradacji środowiska i braku kluczowej infrastruktury.
Duże dysproporcje w dochodach i brak „siatki bezpieczeństwa” socjalnego mogą prowadzić do napięć społecznych, a w skrajnych przypadkach do niepokojów i konfliktów, co w dłuższej perspektywie podważa stabilność niezbędną do rozwoju gospodarczego. Ponadto, jak pokazał kryzys COVID-19, państwa, które przez dziesięciolecia cięły wydatki na kluczowe funkcje publiczne (np. służba zdrowia, zdolności logistyczne), miały znacznie mniejszą zdolność do sprawnego zarządzania sytuacjami nadzwyczajnymi w porównaniu do tych, które inwestowały w podstawowy potencjał sektora publicznego.
Czysta forma państwa stróża nocnego jest w praktyce historycznej rzadkością i często bywa utopią.
Najbliżej tego modelu była Wielka Brytania w XIX wieku, w okresie apogeum liberalizmu gospodarczego i laissez-faire. Okres ten charakteryzował się dynamicznym rozwojem gospodarczym, ale jednocześnie skrajnymi nierównościami społecznymi i trudnymi warunkami życia robotników, co ostatecznie doprowadziło do powstania ruchów socjalnych i stopniowego rozbudowywania funkcji państwa.
Współczesne państwa rozwinięte, nawet te o silnie liberalnym charakterze (jak Stany Zjednoczone czy Korea Południowa, która ma niższe wydatki rządowe w relacji do PKB niż np. Finlandia), w rzeczywistości pełnią o wiele szerszą rolę niż tylko "stróż nocny". Utrzymują publiczne systemy edukacji, regulują rynki finansowe, inwestują w infrastrukturę i posiadają minimalne systemy zabezpieczenia społecznego.
Odpowiedź na pytanie, czy państwo stróż nocny jest najlepsze dla społeczeństw, zależy od przyjętej hierarchii wartości.
W praktyce większość współczesnych społeczeństw demokratycznych odrzuciła czystą koncepcję państwa stróża nocnego na rzecz różnych form państwa opiekuńczego lub państwa socjalnego, które starają się znaleźć kompromis między wolnością gospodarczą a solidarnością społeczną. Taka ewolucja sugeruje, że w długiej perspektywie, dla utrzymania stabilności i spójności społecznej, społeczeństwa uznały, że rola państwa musi wykraczać poza proste funkcje "nocnego stróża".