Jakie masz pytanie?

lub

Czy w świetle uznania przez ustawodawcę, że kierowanie dziecka przed sąd jest doświadczeniem traumatycznym, nie powinno się interweniować na wczesnym etapie, kiedy jest większa szansa na powodzenie, zamiast czekać, aż problem się pogłębi?

Wczesna interwencja rodzinna Mediacja przedsądowa rodziców Ochrona dziecka przed sądem
avatar

Gość (37.30.*.*)



Odpowiedź:

Zdecydowanie, postawione pytanie dotyka sedna problemu, jakim jest ochrona dobra dziecka w obliczu konfliktu rodzicielskiego. W świetle powszechnej zgody ustawodawcy, psychologów i praktyków prawa co do tego, że kierowanie dziecka przed sąd jest doświadczeniem wysoce obciążającym, a często traumatycznym, argument za wczesną interwencją zyskuje na sile.

Konflikt rodzinny, zwłaszcza ten dotyczący opieki nad dziećmi, rzadko kiedy wybucha nagle. Jest to proces, który narasta, często przez lata, a jego kulminacją jest wniesienie sprawy do sądu. W tym momencie emocje są już skrajnie wysokie, a komunikacja między rodzicami jest zazwyczaj całkowicie zerwana. Wprowadzenie dziecka w tryby machiny sądowej na tym etapie oznacza często eskalację konfliktu, w którym dziecko staje się kartą przetargową lub mimowolnym świadkiem wzajemnych oskarżeń.

## Trauma dziecka w trybach machiny sądowej

Ustawodawca polski, podobnie jak prawodawstwo międzynarodowe (np. Konwencja o Prawach Dziecka), uznaje nadrzędność dobra dziecka w każdym postępowaniu go dotyczącym. Świadomość, że udział w procedurach prawnych jest dla dziecka trudnym i stresującym doświadczeniem, doprowadziła do wprowadzenia specjalnych rozwiązań.

W postępowaniach, zwłaszcza karnych, ale i rodzinnych, stosuje się procedury mające na celu minimalizację wtórnej wiktymizacji, takie jak przesłuchanie dziecka w tzw. "niebieskim pokoju" (poza salą rozpraw, w obecności psychologa i nagrywane), co ma chronić je przed wielokrotnym odtwarzaniem traumatycznych przeżyć. W sprawach cywilnych, dotyczących rozwodu czy kontaktów, sąd ma obowiązek wysłuchać dziecko (jeśli pozwala na to jego dojrzałość), ale czynność ta powinna odbyć się poza salą posiedzeń, w warunkach sprzyjających swobodzie wypowiedzi.

Fakt, że konieczne jest tworzenie tak szczegółowych, ochronnych procedur, dobitnie świadczy o tym, jak traumatyczne jest samo zetknięcie się dziecka z formalnym, konfrontacyjnym środowiskiem sądowym.

## Mediacja jako klucz do wczesnej interwencji

Wczesna interwencja, o której mowa, powinna koncentrować się na metodach pozasądowych, które mają większą szansę na sukces, zanim konflikt okrzepnie i stanie się chroniczny. Najważniejszym narzędziem w tym zakresie jest mediacja rodzinna.

Mediacja, w przeciwieństwie do procesu sądowego, jest dobrowolnym i poufnym postępowaniem, w którym strony dążą do osiągnięcia porozumienia przy wsparciu neutralnego mediatora. Jej zalety w kontekście wczesnej interwencji są nie do przecenienia:

  1. Szybkość i elastyczność: Mediacja jest szybsza, mniej formalna i tańsza niż postępowanie sądowe.
  2. Ochrona dziecka: Mediatorzy są szkoleni, aby pomagać rodzicom w skupieniu się na potrzebach i dobru dziecka, a nie na wzajemnych pretensjach. W mediacji dziecko nie jest wciągane w spór, a jego interesy są centralnym punktem dyskusji.
  3. Wzmacnianie kompetencji rodzicielskich: Mediacja uczy konstruktywnej komunikacji, co jest kluczowe dla dalszego współrodzicielstwa po rozstaniu.

Co istotne, polskie prawo dopuszcza i promuje mediację przed wszczęciem postępowania sądowego (mediacja umowna, przedsądowa). Strony mogą samodzielnie skontaktować się z mediatorem, zanim złożą pozew, co jest idealnym przykładem wczesnej interwencji.

## Bariery i luki systemowe

Mimo uznania mediacji za skuteczną alternatywę, obecny system w Polsce wciąż opiera się na dobrowolności tego rozwiązania. Oznacza to, że jeśli jedna ze stron odmawia udziału, konflikt nieuchronnie trafia do sądu, a dziecko zostaje narażone na stres związany z procesem.

Właśnie w tym punkcie pojawia się kluczowa luka systemowa: brak obowiązkowego mechanizmu wczesnej interwencji.

  • Brak obowiązkowego spotkania informacyjnego: Choć sądy często zachęcają do mediacji lub kierują strony na spotkania informacyjne, nie jest to regułą na etapie przedsądowym. System mógłby wymagać, aby przed złożeniem pozwu w sprawie rodzinnej (np. o rozwód z dziećmi, o kontakty), strony musiały obowiązkowo odbyć spotkanie informacyjne z mediatorem lub psychologiem rodzinnym.
  • Kurator sądowy jako interwencja późna: Kurator rodzinny, choć pełni ważną rolę w monitorowaniu sytuacji rodziny i wspieraniu jej funkcjonowania, jest powoływany dopiero po wszczęciu postępowania sądowego i wydaniu orzeczenia (np. o nadzorze). Jego rola to zatem interwencja post-sądowa lub w trakcie procesu, a nie wczesne zapobieganie eskalacji.

## Wnioski: Potrzeba zmiany paradygmatu

Odpowiedź na pytanie użytkownika jest jednoznaczna: tak, w świetle uznania traumatyzującego charakteru postępowania sądowego dla dziecka, należy interweniować na wczesnym etapie, kiedy szansa na powodzenie jest największa.

Opóźnianie interwencji do momentu, gdy konflikt jest już na sali sądowej, często oznacza, że problem jest już głęboko zakorzeniony, a relacje rodzicielskie są nieodwracalnie zniszczone. Wczesna interwencja, oparta na szeroko dostępnej i, przynajmniej na etapie informacyjnym, obowiązkowej mediacji rodzinnej, mogłaby:

  1. Zmniejszyć liczbę spraw trafiających do sądu, odciążając wymiar sprawiedliwości.
  2. Uchronić dzieci przed traumą związaną z przesłuchaniami i byciem w centrum konfliktu.
  3. Wspierać trwałe porozumienia, ponieważ ugody zawarte w mediacji są częściej przestrzegane niż narzucone wyroki sądowe.

Dlatego kluczowym wyzwaniem dla polskiego ustawodawcy jest przesunięcie punktu ciężkości z reakcji na konflikt (sąd) na jego wczesne rozwiązywanie (mediacja i poradnictwo), tak aby dobro dziecka było chronione prewencyjnie, a nie tylko naprawczo.

Podziel się z innymi: