Jakie masz pytanie?

lub

Dlaczego ostracyzm społeczny w XXI wieku budzi kontrowersje i jest krytykowany jako forma podwójnego karania za ten sam czyn zabroniony?

cancel culture podwójne karanie ostracyzm społeczny pozaprawny cyfrowy bojkot piętnowanie
avatar

Gość (83.4.*.*)



Odpowiedź:

Ostracyzm społeczny, zjawisko znane ludzkości od starożytności (wystarczy wspomnieć ateński sąd skorupkowy), w XXI wieku zyskał zupełnie nowy, cyfrowy wymiar. To, co kiedyś było ograniczone do małej społeczności, dziś, za sprawą mediów społecznościowych i globalnej komunikacji, może przybrać formę lawiny, która w jednej chwili niszczy reputację, karierę i życie osobiste. Właśnie ta intensywność, trwałość i pozaprawny charakter współczesnego ostracyzmu, często określanego mianem „cancel culture” (kultury unieważniania), budzą ogromne kontrowersje i są krytykowane jako forma podwójnego karania za ten sam czyn.

Ostracyzm cyfrowy: Nowa forma kary pozaprawnej

Współczesny ostracyzm społeczny, czyli wykluczenie jednostki z grupy, ignorowanie jej lub publiczne potępienie, jest szczególnie dotkliwy, ponieważ odbywa się w przestrzeni wirtualnej. Ostracyzm cyfrowy polega na celowym okazywaniu wykluczenia poprzez ignorowanie w sieci, blokowanie online, usuwanie ze znajomych, a przede wszystkim poprzez zbiorowy bojkot i publiczne piętnowanie w mediach społecznościowych.

W kontekście kontrowersji, zjawisko to najczęściej dotyczy osób publicznych, które dopuściły się (lub są oskarżone o) zachowań uznanych za niezgodne z aktualnie przyjętymi normami społecznymi, etycznymi, czy politycznymi. Krytyka ta jest szczególnie silna w przypadkach, gdy:

  1. Osoba została już formalnie ukarana przez system prawny (np. wyrokiem sądowym) lub wewnętrzne procedury (np. dyscyplinarne).
  2. Osoba została uniewinniona lub sprawa została umorzona.
  3. Czyn, za który jest karana społecznie, jest wykroczeniem przeciwko normom społecznym, a nie przestępstwem w świetle prawa.

Mechanizm podwójnego karania i zasada ne bis in idem

Krytyka ostracyzmu jako formy podwójnego karania opiera się na naruszeniu ducha fundamentalnej zasady prawa karnego: ne bis in idem (nie dwa razy za to samo).

1. Naruszenie ducha zasady ne bis in idem

Zasada ne bis in idem w ścisłym znaczeniu prawnym oznacza, że nikt nie może być sądzony ani karany dwukrotnie za ten sam czyn zabroniony przez prawo. Zasada ta dotyczy jednak wyłącznie karania przez organy państwowe (sądy, administrację).

Krytycy współczesnego ostracyzmu argumentują, że choć "cancel culture" nie jest karą państwową, w praktyce stanowi równie dotkliwą, a często bardziej niszczycielską, sankcję społeczną. Kiedy osoba, która odbyła już karę więzienia lub zapłaciła grzywnę, jest dodatkowo pozbawiana możliwości pracy, utraciła kontrakty, a jej nazwisko jest trwale powiązane z negatywnym zdarzeniem w sieci, to w istocie otrzymuje drugi wyrok – tym razem wydany przez anonimowy "sąd internetowy".

2. Pozaprawny i nieproporcjonalny charakter kary

Największą kontrowersją jest fakt, że kara społeczna jest:

  • Pozaprawna (ekstralegalna): Nie podlega żadnym procedurom, apelacjom ani zasadom dowodowym. Jest to oddolne, zbiorowe, pozaprawne karanie.
  • Nieograniczona w czasie: Wyrok formalny ma swój koniec, po którym następuje resocjalizacja. Ostracyzm cyfrowy jest trwały. Informacje o przewinieniu pozostają w sieci na zawsze (tzw. "cyfrowy tatuaż"), co uniemożliwia osobie powrót do normalnego życia zawodowego i społecznego.
  • Nieproporcjonalna: Społeczna reakcja często jest nieadekwatna do przewinienia. Czasem niepoprawna wypowiedź, stary, kontrowersyjny tweet, czy nawet niesprawiedliwe oskarżenie, prowadzą do utraty pracy i całkowitego zniszczenia reputacji, co jest sankcją o wiele surowszą niż ta, którą orzekłby sąd.

Konsekwencje dla jednostki i społeczeństwa

Ostracyzm społeczny w XXI wieku budzi krytykę również ze względu na swoje dalekosiężne konsekwencje, które podważają ideę sprawiedliwości i resocjalizacji:

Brak prawa do obrony i domniemania niewinności

W "sądzie internetowym" często brakuje podstawowych gwarancji procesowych. Oskarżenie, nawet nieudowodnione lub oparte na plotce, może natychmiast wywołać falę potępienia. Osoba "cancelowana" ma znikome szanse na skuteczną obronę w obliczu masowej nagonki. Krytycy porównują to do "sądów kapturowych i procesów czarownic".

Utrudniona resocjalizacja

Jeśli celem kary państwowej jest nie tylko odwet, ale i resocjalizacja, ostracyzm cyfrowy działa odwrotnie. Trwałe wykluczenie z rynku pracy i życia społecznego, po odbyciu formalnej kary, uniemożliwia powrót do społeczeństwa. To rodzi pytanie o sens kary, jeśli jej skutki (utrata szacunku, środków do życia) są dożywotnie i niezależne od formalnego wyroku.

Efekt mrożący na wolność słowa

Obawa przed natychmiastowym i surowym ostracyzmem prowadzi do tzw. efektu mrożącego (chilling effect), czyli autocenzury. Ludzie, w tym naukowcy, artyści i politycy, unikają kontrowersyjnych tematów lub wyrażania odmiennych opinii, aby nie narazić się na zbiorowe potępienie i "unieważnienie".

Podsumowując, kontrowersje wokół ostracyzmu społecznego w XXI wieku wynikają z faktu, że w erze cyfrowej stał się on nieformalnym, pozaprawnym systemem karania, który zagraża podstawowym zasadom praworządności i sprawiedliwości. Jest on krytykowany jako forma podwójnego karania, ponieważ nakłada na jednostkę dodatkowe, często nieodwracalne i nieproporcjonalne sankcje (utrata reputacji, pracy, izolacja), nawet jeśli formalny wymiar sprawiedliwości już się wypowiedział lub nie stwierdził winy. W ten sposób, zamiast promować sprawiedliwość społeczną, może prowadzić do niesprawiedliwości i trwałej stygmatyzacji.

Podziel się z innymi: