Jakie masz pytanie?

lub

Jakie są argumenty za i przeciw inwestycji w produkcję polskiego samochodu elektrycznego Izera przez spółkę ElectroMobility Poland (EMP) w Jaworznie z wykorzystaniem publicznych pieniędzy?

argumenty za przeciw Inwestycja publiczne pieniądze Ryzyko finansowe strategiczne
avatar

Gość (83.4.*.*)



Odpowiedź:

Inwestycja w produkcję polskiego samochodu elektrycznego Izera przez spółkę ElectroMobility Poland (EMP) w Jaworznie, finansowana w dużej mierze z publicznych pieniędzy, jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych projektów gospodarczych ostatnich lat. Budzi ona silne emocje i dzieli ekspertów, polityków oraz opinię publiczną na zwolenników wizji polskiej marki motoryzacyjnej i sceptyków wskazujących na ogromne ryzyko finansowe i rynkowe.

Poniżej przedstawiamy kluczowe argumenty za i przeciw wykorzystaniu środków publicznych na ten cel, analizując je w kontekście ekonomicznym, społecznym i strategicznym.

Argumenty za inwestycją w Izerę i Jaworznicki Obszar Gospodarczy

Zwolennicy projektu Izery i budowy fabryki w Jaworznie podkreślają, że jest to inwestycja o strategicznym znaczeniu dla przyszłości polskiej gospodarki, wykraczająca poza samą produkcję samochodów.

Rozwój gospodarczy i tworzenie miejsc pracy

Jednym z najczęściej podnoszonych argumentów jest potencjał do stworzenia tysięcy nowych miejsc pracy. Według pierwotnych założeń, fabryka w Jaworznie miała wygenerować około 3 tysiące bezpośrednich miejsc pracy oraz nawet 12 tysięcy dodatkowych w regionie, w ramach łańcuchów dostaw. Inwestycja ma również przyczynić się do zagospodarowania terenów poprzemysłowych i pogórniczych w Jaworznie, w ramach Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego (JOG). Miasto Jaworzno otrzymało także znaczące dotacje (około 350 mln zł) na uzbrojenie terenu, w tym budowę dróg i mostów, co jest korzyścią dla całego regionu, niezależnie od ostatecznego kształtu projektu EMP.

Wzmocnienie polskiego przemysłu i innowacyjność

Projekt Izery, a obecnie koncepcja Hubu produkcyjno-rozwojowego elektromobilności, ma pełnić funkcję katalizatora dla sektora prywatnego i innowacji. Celem jest poprawa konkurencyjności krajowego przemysłu, wspieranie innowacji oraz umożliwienie polskim firmom dostarczającym komponenty i technologie awansu w globalnych łańcuchach dostaw. EMP deklaruje, że Hub ma przyciągnąć do współpracy polskie firmy, inżynierów i startupy, koncentrując się nie tylko na montażu, ale także na rozwoju oprogramowania i nowoczesnych technologii. W nowej formule, projekt ma objąć również energetykę i cyfrowe usługi mobilności.

Niezależność technologiczna i strategiczna

Wsparcie dla projektu z publicznych pieniędzy jest uzasadniane potrzebą budowania polskiej kompetencji w kluczowej, transformującej się branży motoryzacyjnej. Chociaż Izera korzysta z platformy technologicznej partnera (Geely), EMP podkreśla, że celem jest transfer technologii i budowanie europejskiej marki samochodów elektrycznych z siedzibą w Polsce. Jest to postrzegane jako krok w kierunku większej niezależności i konkurencyjności polskiego przemysłu w obliczu globalnej transformacji w kierunku elektromobilności.

Wykorzystanie środków z KPO

Kolejnym argumentem jest możliwość pozyskania znaczących środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), które muszą być wydane na wsparcie gospodarki niskoemisyjnej. EMP złożyło wniosek o 4,5 mld zł z KPO na budowę fabryki i centrum badawczo-rozwojowego, co ma być kluczowe dla realizacji projektu i uniknięcia utraty tych funduszy.


Argumenty przeciw inwestycji w Izerę i wykorzystaniu publicznych pieniędzy

Krytycy projektu Izery podnoszą szereg poważnych wątpliwości dotyczących efektywności wydatkowania publicznych środków, ryzyka rynkowego i strategicznego kierunku inwestycji.

Wysokie koszty i ryzyko rynkowe

Najważniejszym zarzutem jest ogromne ryzyko biznesowe i finansowe. Projekt Izery pochłonął już setki milionów złotych z publicznej kasy bez efektów rynkowych, a część wydatków (np. na prototypy i platformę) jest już uznana za bezużyteczną. Całkowita wartość inwestycji była szacowana na 6 mld zł, a nawet 8,5 mld zł, z czego 4,5 mld zł ma pochodzić z KPO.

Krytycy wskazują na zaostrzającą się konkurencję na globalnym rynku motoryzacyjnym, zwłaszcza ze strony gigantów europejskich i azjatyckich, co rodzi poważne wątpliwości co do sukcesu rynkowego nowej polskiej marki. Brak stabilnego finansowania i wieloletnie opóźnienia dodatkowo zwiększyły ryzyko fiaska.

Nieefektywne wydatkowanie środków publicznych

Wydatkowanie publicznych pieniędzy na projekt, który przez lata nie wyszedł poza fazę planów, jest kwestionowane. Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wskazywała na nierzetelność i ryzyka co do gospodarności wydatkowania środków publicznych, np. 250 mln zł z Funduszu Reprywatyzacji. Krytycy argumentują, że te środki mogłyby być efektywniej wykorzystane na wsparcie istniejących, rentownych firm z polskim kapitałem, które już działają w branży elektromobilności, lub na inne strategiczne inwestycje infrastrukturalne.

Ryzyko "chińskiej montowni"

Współpraca z zagranicznym partnerem technologicznym, zwłaszcza chińskim Geely, budzi obawy, że fabryka w Jaworznie stanie się jedynie "chińską montownią" finansowaną z polskich i unijnych pieniędzy. Chociaż EMP broni się, twierdząc, że Hub ma być centrum produkcyjno-rozwojowym, a nie tylko montażownią, sceptycy wskazują, że bez własnej, zaawansowanej technologii i silnej marki, Polska może stać się zależna od zagranicznego partnera. Wątpliwości budzi również efektywność transferu technologii.

Opóźnienia i brak konkretów

Wieloletnie opóźnienia w realizacji projektu (np. proces pozyskiwania terenu trwał 3 lata zamiast zakładanego roku) oraz ciągłe zmiany koncepcji (od własnej marki do Hubu produkcyjno-rozwojowego) podważają wiarygodność i zdolność EMP do efektywnego zarządzania tak dużą inwestycją. Krytycy podkreślają, że w dynamicznym świecie motoryzacji, stracony czas jest krytycznym czynnikiem ryzyka.

Kwestie środowiskowe

Kontrowersje budzi również wycięcie 118 hektarów lasu na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego pod budowę fabryki, co zostało zrealizowane w oparciu o specustawę. Choć inwestycja ma dotyczyć elektromobilności, sam proces przygotowania terenu wywołał sprzeciw środowiskowy.

Podsumowanie: Czy Izera to inwestycja strategiczna czy kosztowny eksperyment?

Inwestycja w Jaworznicki Obszar Gospodarczy i projekt Izery (lub Hubu) jest klasycznym przykładem dylematu między ambicją strategiczną a pragmatyzmem rynkowym.

Argumenty za koncentrują się na długoterminowych korzyściach makroekonomicznych i społecznych: stworzenie polskiego ośrodka innowacji w elektromobilności, budowa tysięcy miejsc pracy w regionie, zagospodarowanie terenów poprzemysłowych i wykorzystanie funduszy unijnych (KPO).

Argumenty przeciw skupiają się na ryzyku finansowym i braku efektywności: ogromne koszty publiczne, wysokie ryzyko niepowodzenia rynkowego w obliczu globalnej konkurencji, opóźnienia w realizacji oraz obawa, że projekt skończy się jako kosztowna "montownia" zależna od zagranicznej technologii.

Ostateczna ocena zależy od tego, czy nowa koncepcja Hubu produkcyjno-rozwojowego, z partnerem technologicznym i finansowaniem z KPO, okaże się wystarczająco elastyczna i konkurencyjna, aby przekształcić dotychczasowe straty i opóźnienia w realne korzyści dla polskiej gospodarki.

Podziel się z innymi: