Gość (37.30.*.*)
Bombardowanie Drezna w dniach 13–15 lutego 1945 roku jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych i tragicznych wydarzeń w historii II wojny światowej, które do dziś budzi głębokie spory historyczne, etyczne i prawne. Odpowiedź na pytanie, czy był to akt zbrodni przeciwko ludzkości, wymaga analizy kontekstu historycznego, skali zniszczeń i ówczesnej definicji prawa międzynarodowego.
Naloty dywanowe przeprowadzone przez lotnictwo brytyjskie (RAF) i amerykańskie (USAAF) na stolicę Saksonii były operacją o bezprecedensowej skali zniszczeń. W ciągu zaledwie dwóch dni na miasto zrzucono ponad 3900 ton bomb burzących i zapalających. Spowodowało to powstanie tzw. burzy ogniowej, w której temperatura osiągała nawet 1000–1500 stopni Celsjusza, doszczętnie niszcząc centrum Drezna.
Dokładna liczba ofiar cywilnych jest przedmiotem sporu, ale obecnie historycy szacują ją na 22 000 do 25 000 zabitych. Warto zaznaczyć, że w lutym 1945 roku Drezno było przepełnione uchodźcami uciekającymi przed Armią Czerwoną ze wschodu, co dramatycznie zwiększyło liczbę osób przebywających w mieście.
Kluczowym elementem kontrowersji jest rzeczywiste znaczenie militarne Drezna.
Z prawnego punktu widzenia, ocena bombardowania Drezna jako zbrodni przeciwko ludzkości jest niezwykle skomplikowana i nie została nigdy rozstrzygnięta przez międzynarodowy trybunał.
Podstawą do ścigania zbrodni po II wojnie światowej była Karta Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze (Karta Norymberska) z 1945 roku. Karta ta definiowała trzy kategorie zbrodni:
Podsumowując, z etycznego i moralnego punktu widzenia, zniszczenie Drezna jest często określane jako akt barbarzyństwa i masakra cywilów. Z prawnego punktu widzenia, jest to nieosądzona zbrodnia wojenna (naruszenie praw i zwyczajów wojennych) lub, w skrajnej interpretacji, zbrodnia przeciwko ludzkości, ale nie ma na to formalnego wyroku.
Brak jakichkolwiek postępowań karnych w sprawie bombardowania Drezna wynika z fundamentalnej zasady, która ukształtowała powojenny porządek prawny: sprawiedliwość zwycięzców.
Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze został powołany przez cztery główne mocarstwa alianckie (USA, Wielka Brytania, ZSRR, Francja) w celu osądzenia przywódców nazistowskich Niemiec. W praktyce oznaczało to, że to zwycięzcy ustanowili prawo i jurysdykcję, a następnie osądzili pokonanych.
W czasie II wojny światowej, zwłaszcza po niemieckim Blitzu na Londyn i zbombardowaniu Rotterdamu, alianci przyjęli doktrynę masowych nalotów dywanowych. Ataki te (np. na Hamburg, Kolonię) były częścią szeroko zakrojonej kampanii, a ich celem było zniszczenie niemieckiego potencjału przemysłowego i infrastruktury, przy jednoczesnym złamaniu morale ludności. Chociaż bombardowanie Drezna było wyjątkowo niszczycielskie, mieściło się w ramach przyjętej i realizowanej przez aliantów strategii wojennej. Uznanie Drezna za zbrodnię oznaczałoby podważenie całej tej strategii i postawienie w stan oskarżenia wielu wysoko postawionych dowódców, w tym marszałka Arthura Harrisa, szefa Dowództwa Bombowego RAF.
Po zakończeniu wojny priorytetem było osądzenie zbrodni nazistowskich i ustanowienie nowego porządku międzynarodowego. Nie istniała wola polityczna ani prawna, aby otwierać temat odpowiedzialności alianckiej za działania, które przyczyniły się do zwycięstwa nad nazizmem.
W rezultacie, pomimo trwających do dziś dyskusji nad moralną i prawną kwalifikacją bombardowania Drezna, żaden z dowódców ani polityków odpowiedzialnych za tę operację nie stanął przed sądem, a akt ten pozostaje w sferze historycznej i etycznej kontrowersji, bez formalnego osądu w świetle prawa międzynarodowego.