Gość (83.4.*.*)
Pytanie, czy aborcja jest formą eugeniki, dotyka jednej z najbardziej złożonych i emocjonalnie naładowanych debat w etyce, medycynie i prawie. Aby na nie odpowiedzieć w sposób wyczerpujący i rzetelny, należy najpierw precyzyjnie zdefiniować eugenikę, a następnie przeanalizować kontekst, w jakim aborcja bywa z nią utożsamiana.
Eugenika (z greckiego eu-genes – „dobrze urodzony”, „dobrego pochodzenia”) to koncepcja, która zakłada możliwość i konieczność doskonalenia puli genetycznej gatunku ludzkiego. Termin ten został ukuty w XIX wieku przez Francisa Galtona, kuzyna Karola Darwina, i szybko zyskał zwolenników na całym świecie, w tym w Wielkiej Brytanii, USA, Szwecji i Niemczech.
Eugenika dzieli się na dwa główne nurty:
W praktyce historycznej eugenika negatywna przybrała brutalne formy, często motywowane rasizmem i uprzedzeniami społecznymi. Obejmowała ona przymusową sterylizację osób niepełnosprawnych intelektualnie, chorych psychicznie, przestępców czy przedstawicieli mniejszości etnicznych (praktykowaną m.in. w USA i Szwecji), a także masową eksterminację, której najbardziej drastycznym przykładem była nazistowska „higiena ras” (Rassenhygiene) i program Akcji T4 w III Rzeszy.
Kluczową cechą historycznej eugeniki było to, że była ona systemowym, państwowym programem inżynierii społecznej, mającym na celu biologiczne ulepszenie „rasy” lub narodu, a nie indywidualną decyzją medyczną.
Współcześnie debata na temat związku aborcji z eugeniką koncentruje się niemal wyłącznie na tzw. aborcji selektywnej (często określanej w dyskursie publicznym jako „aborcja eugeniczna”). Jest to przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne (lub inne przesłanki) wskazują na wysokie prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby, która zagraża jego życiu.
Przeciwnicy aborcji, zwłaszcza w kontekście wad letalnych lub ciężkich upośledzeń, często używają terminu „aborcja eugeniczna”, aby nadać temu zabiegowi piętno moralnego potępienia i skojarzyć go z nazistowskimi praktykami. Argumentacja ta opiera się na następujących punktach:
Wielu etyków, prawników i organizacji medycznych odrzuca termin „aborcja eugeniczna” jako nieprecyzyjny i manipulacyjny, wskazując na kluczowe różnice między historyczną eugeniką a współczesną aborcją medyczną:
Warto zaznaczyć, że idee eugeniczne powróciły do dyskusji w kontekście dynamicznego rozwoju genetyki. Współczesne technologie, takie jak diagnostyka preimplantacyjna zarodków (in vitro) czy przyszłe możliwości edycji genów (CRISPR), otwierają realne perspektywy selekcji cech, które bywają określane mianem „nowej eugeniki” lub „kryptoeugeniki”.
W tym kontekście, aborcja selektywna, choć nie jest tożsama z historyczną eugeniką państwową, może być postrzegana jako element szerszej „kultury selekcji”, w której dąży się do posiadania „idealnego” dziecka, wolnego od chorób i niepełnosprawności.
Odpowiedź na pytanie, czy aborcja jest formą eugeniki, zależy od przyjętej definicji i kontekstu:
Podsumowując, chociaż aborcja selektywna nie spełnia kryteriów historycznej, państwowej eugeniki, jej praktyka jest głęboko osadzona w dylematach moralnych, które niepokojąco rezonują z ideą eliminacji „niepożądanych” cech, co sprawia, że związek ten pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych zagadnień współczesnej bioetyki.