Gość (83.4.*.*)
Strzelanina w Kenosha, do której doszło w sierpniu 2020 roku, a następnie proces i uniewinnienie Kyle’a Rittenhouse’a, stały się jednym z najbardziej polaryzujących wydarzeń w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych. Mimo że ława przysięgłych uznała, iż 17-letni wówczas Rittenhouse działał w samoobronie, oczyszczając go ze wszystkich zarzutów, kontrowersje wokół tej sprawy nie tylko nie wygasły, ale wręcz przybrały na sile. Aby zrozumieć ten fenomen, należy przeanalizować tło wydarzeń, prawne aspekty obrony własnej oraz głębokie podziały polityczne i społeczne, jakie ujawnił ten przypadek.
Do strzelaniny doszło w Kenosha w stanie Wisconsin, w trakcie gwałtownych protestów i zamieszek, które wybuchły po tym, jak biały policjant postrzelił Afroamerykanina Jacoba Blake’a, pozostawiając go częściowo sparaliżowanym . Te wydarzenia miały miejsce zaledwie kilka miesięcy po zabójstwie George’a Floyda, co dodatkowo zaostrzyło napięcia związane z ruchem Black Lives Matter (BLM), rasizmem i brutalnością policji .
W nocy 25 sierpnia 2020 roku Kyle Rittenhouse, który przyjechał do Kenosha z sąsiedniego stanu Illinois, uzbrojony w karabin typu AR-15, twierdził, że jego celem jest ochrona lokalnych firm i udzielanie pierwszej pomocy . W serii konfrontacji śmiertelnie postrzelił dwóch mężczyzn – Josepha Rosenbauma i Anthony’ego Hubera – oraz ranił trzeciego, Gaige’a Grosskreutza .
W listopadzie 2021 roku ława przysięgłych uniewinniła Rittenhouse’a ze wszystkich pięciu zarzutów, w tym umyślnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa . Kluczowym elementem procesu była linia obrony oparta na prawie do samoobrony.
Obrona argumentowała, że Rittenhouse został zaatakowany i obawiał się o swoje życie. Nagrania wideo i zeznania świadków, w tym rannego Grosskreutza, w dużej mierze potwierdziły, że:
Zgodnie z prawem stanu Wisconsin, aby uznać działanie za samoobronę, ława przysięgłych musiała stwierdzić, że Rittenhouse rzeczywiście wierzył, iż grozi mu nielegalne niebezpieczeństwo, a użyta siła była uzasadniona i konieczna . Werdykt oznaczał, że przysięgli uznali, iż nastolatek działał w obronie własnej w obliczu realnego zagrożenia.
Mimo prawomocnego uniewinnienia, sprawa Rittenhouse’a wywołała burzę, która trwa do dziś. Kontrowersje można podzielić na kilka głównych obszarów.
Krytycy argumentowali, że Rittenhouse sam sprowokował sytuację, przyjeżdżając do innego miasta, uzbrojony w półautomatyczny karabin, na protesty, które już były niestabilne . Prokurator podczas procesu stwierdził, że Rittenhouse był „żołnierzem-amatorem” i „szukał kłopotów tej nocy”, a samo przyniesienie broni na protest było prowokacją .
Dla wielu Amerykanów, zwłaszcza tych związanych z lewicą, Rittenhouse uosabiał niebezpieczny trend samozwańczych stróżów prawa (vigilantism), którzy wkraczają w sytuacje protestacyjne, aby eskalować przemoc pod pretekstem ochrony mienia . Pytanie brzmiało: czy prawo do samoobrony powinno chronić kogoś, kto świadomie umieszcza się w niebezpiecznej sytuacji?
Choć zarówno Rittenhouse, jak i wszystkie jego ofiary byli biali, sprawa była nierozerwalnie związana z protestami BLM, które dotyczyły rasizmu i nierówności w egzekwowaniu prawa .
Jednym z najsilniejszych argumentów krytyków było przekonanie o istnieniu dwóch wymiarów sprawiedliwości w USA:
Wielu komentatorów pytało retorycznie: czy gdyby Rittenhouse był czarny i uzbrojony w karabin, czy policja potraktowałaby go tak samo łagodnie, czy też aresztowałaby natychmiast za nielegalne posiadanie broni ? Uniewinnienie zostało odebrane jako kolejny dowód na to, że system prawny faworyzuje białych, zwłaszcza w kontekście obrony własnej i praw do posiadania broni.
Sprawa Rittenhouse’a stała się również punktem zapalnym w amerykańskiej debacie na temat drugiej poprawki do Konstytucji, gwarantującej prawo do posiadania broni .
Sędzia Bruce Schroeder, który prowadził sprawę, również stał się obiektem kontrowersji. Krytykowano go za decyzje, które wydawały się sprzyjać obronie, w tym:
Podsumowując, uniewinnienie Kyle’a Rittenhouse’a było prawnym zwycięstwem argumentu samoobrony. Jednak kontrowersje, które otaczają tę sprawę, wynikają z jej głębokiego osadzenia w szerszym kontekście amerykańskich podziałów. Sprawa ta stała się symbolem konfliktu między prawem do posiadania broni a kontrolą broni, między obroną własną a prowokacją, a przede wszystkim – między różnymi wizjami sprawiedliwości rasowej i porządku publicznego w spolaryzowanym społeczeństwie. Dla wielu, uniewinnienie nie było dowodem niewinności, lecz dowodem na systemowe uprzywilejowanie.