Gość (83.4.*.*)
Anna Maria Żukowska, posłanka i szefowa klubu parlamentarnego Lewicy, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i jednocześnie kontrowersyjnych postaci polskiej sceny politycznej. Jej aktywność, zwłaszcza w mediach społecznościowych, regularnie wywołuje burze i spotyka się z ostrą krytyką zarówno ze strony opozycji, jak i koalicjantów, a także ze strony komentatorów, środowisk społecznych i osób prywatnych.
Główne obszary, w których wypowiedzi Anny Marii Żukowskiej wzbudziły największe kontrowersje, to kwestie światopoglądowe, w tym przede wszystkim aborcja, oraz styl komunikacji, zwłaszcza użycie wulgaryzmów w debacie publicznej.
Jedna z najbardziej krytykowanych wypowiedzi posłanki dotyczyła prawa do aborcji w kontekście niepełnosprawności, w tym zespołu Downa.
W kwietniu 2025 roku, w związku z dyskusją na temat aborcji płodu w 9. miesiącu ciąży, Anna Maria Żukowska wywołała falę oburzenia swoimi wpisami na platformie X (dawniej Twitter) . Posłanka stwierdziła, że aborcja powinna być możliwa również w przypadku dzieci z zespołem Downa, argumentując, że są to osoby nieuleczalnie chore .
W jednym z wpisów posłanka miała zasugerować, że dzieci z zespołem Downa "łapią się" do poddania aborcji, ponieważ są nieuleczalnie chore, dodając, że nie wszystkie dzieci z zespołem Downa są tak "wysokofunkcjonujące" jak postacie znane z mediów . Krytyka, która spadła na Żukowską, była bardzo ostra, a jej słowa zostały przez niektórych komentatorów i polityków określone jako skandaliczne i przywołujące skojarzenia z eugeniką .
Szczególne oburzenie wyraziły osoby z niepełnosprawnościami i ich rodziny. Do wpisów posłanki odniósł się publicznie m.in. Łukasz Socha, osoba z niepełnosprawnością, który skończył studia i jest programistą . Stwierdził on, że poczuł się "oburzony" i "dostał symbolicznego kopa w ryj" od przedstawicielki Lewicy, która powinna dbać o najsłabszych, i zażądał przeprosin .
Anna Maria Żukowska nie przeprosiła, odpowiadając, że walczy o prawo kobiet do decydowania o swoim ciele i życiu oraz o to, czy godzą się skazywać swoje dzieci na ból i cierpienie .
W czerwcu 2022 roku posłanka wywołała kontrowersje, odpowiadając na Twitterze na wpis posła Konfederacji, który napisał, że podstawowym prawem człowieka jest prawo do życia . Żukowska odpowiedziała: "Ale nie w organie innego człowieka, żywiąc się za pośrednictwem jego ciała" . Wypowiedź ta została zinterpretowana jako porównanie nienarodzonego dziecka do pasożyta, co spotkało się z falą krytyki w internecie .
Anna Maria Żukowska jest znana z używania ciętego języka i wchodzenia w ostre spory w mediach społecznościowych, co wielokrotnie było przedmiotem krytyki ze względu na brak "decorum" (przyzwoitości) w życiu publicznym .
Jedną z najbardziej nagłośnionych sytuacji było użycie wulgarnego słowa skierowanego do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni w marcu 2024 roku . Marszałek Hołownia, mówiąc o projektach ustaw dotyczących aborcji, stwierdził, że w tej kwestii "należy zachować spokój i cierpliwość, aby walcząc o dobro, nie wprowadzić więcej zła" .
Anna Maria Żukowska zareagowała na to na platformie X, pisząc: "Wyp...j z tym spokojem" . Wpis ten wywołał natychmiastową i ostrą krytykę ze strony polityków Trzeciej Drogi, w tym Barbary Oliwieckiej, która stwierdziła, że nie wyobraża sobie, by polityk używał takiego języka "na trzeźwo", dodając: "Piłaś, nie tweetuj. To było samozaoranie" . Krytycy zarzucali posłance niekulturalne zachowanie i niszczenie poziomu debaty publicznej .
Żukowska później tłumaczyła, że sala plenarna Sejmu to nie to samo co media społecznościowe, ale jednocześnie zaznaczyła, że jej słowa wyrażały oficjalne stanowisko klubu w sprawie opóźniania procedowania projektów aborcyjnych .
W kwietniu 2024 roku, podczas burzliwej dyskusji w Sejmie na temat aborcji, Anna Maria Żukowska, zwracając się do prawicowych polityków, powiedziała z mównicy sejmowej: "Jesteście bandytami, naprawdę nie boję się tego powiedzieć. Mam po prostu dosyć tej dyskusji" . Choć było to wyrażenie silnych emocji w kontekście debaty światopoglądowej, użycie tak ostrego określenia w parlamencie również spotkało się z krytyką dotyczącą języka debaty.
W listopadzie 2023 roku, po śmierci sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Anna Maria Żukowska opublikowała wpis, w którym użyła sformułowania "To wygląda na Klątwę Dublera" . Było to nawiązanie do określenia "dublerzy", którym nazywano sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych na miejsca obsadzone już wcześniej przez Sejm poprzedniej kadencji . Wpis ten wywołał burzę w sieci i został skrytykowany jako niestosowny i nieetyczny w kontekście śmierci człowieka .
W sierpniu 2025 roku posłanka zamieściła na platformie X wpis, który został zinterpretowany jako żart z myśliwych i zamachu na Jana Pawła II . Na posłankę spadła fala krytyki, a wielu komentujących uznało jej zachowanie za "obrzydliwe" i niestosowne w przestrzeni publicznej .
Anna Maria Żukowska jest również konsekwentną krytyczką roli Kościoła Katolickiego w życiu publicznym i jego finansowania przez państwo. Choć jej wypowiedzi na temat konieczności wyjaśnienia przypadków pedofilii w Kościele i powołania niezależnej komisji (co postulowała już w 2019 roku) są zgodne z linią programową Lewicy , to jej ogólna krytyka hierarchów, np. w kontekście pandemii koronawirusa ("Chronią tylko siebie") , czy postulaty likwidacji Funduszu Kościelnego i domaganie się rozliczenia wydatków na Kościół , regularnie spotykają się z krytyką ze strony środowisk konserwatywnych i katolickich. Krytykowane było również porównanie liczby kapelanów i psychiatrów w wojsku jako "skandaliczne" .
Podsumowując, wypowiedzi Anny Marii Żukowskiej, które spotkały się z największą krytyką, koncentrują się wokół: